Demokraci chcą większej cenzury w mediach. Na celowniku przychodnie pro-life

Amerykańscy senatorowie żądają, aby koncern Google cenzurował wyniki wyszukiwania przychodni pro-life. List trafił już do prezesa Sundara Pichaia.    

Grupa 20 deputowanych Partii Demokratycznej wystosowała apel do Sundara Pichaia, prezesa Google. Politycy domagają się usunięcia z wyników wyszukiwania nazw ośrodków, które pomagają kobietom w utrzymaniu ciąży. Chodzi o to, by przy wpisywaniu fraz związanych z aborcją nie pokazywały się wyniki wyszukiwania lub banery reklamujące przychodnie pro-life. 

„Google nie powinno wyświetlać fałszywych klinik antyaborcyjnych ani ośrodków ciążowych w sytuacjach, gdy ktoś szuka kliniki aborcyjnej lub pigułki” – czytamy w liście. 

Dwoma głównymi sygnatariuszami listu są: senator Mark Warner z Wirginii i reprezentantka Elissa Slotkin z Michigan. Inni sygnatariusze to senatorzy Elizabeth Warren, Dianne Feinstein i Bernie Sanders.  

Warner za pośrednictwem mediów społecznościowych przekazał, że Google powinno „rozprawić się z manipulacyjnymi wynikami wyszukiwania, które prowadzą do fałszywych przychodni pro-life”. 

Demokratyczni senatorowie grożą, że jeśli nie osiągną swojego celu, to będą dążyli do napiętnowania przychodni pro-life.

„Jeśli Google musi nadal wyświetlać te mylące rezultaty w wynikach wyszukiwania i Mapach Google, wyniki powinny przynajmniej być odpowiednio oznaczone” – zastrzegają w swoim liście.

Portal lifesitenews.com sugeruje, że politycy mogą liczyć na przychylne rozpatrzenie ich prośby, ponieważ koncern Google w przeszłości stosował cenzurę na treści pro-life.

Źródło: lifesitenews.com, Twitter, pch24.pl

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama