Jak pomóc kobietom, aby nie czuły na sobie aborcyjnej presji?

Amerykańska organizacja pro-life SBA List zmienia profil swojej działalności, aby w centrum uwagi znalazła się pomoc dla kobiet, które odczuwają środowiskową i egzystencjalną presję na dokonanie aborcji.

 

Susan B. Anthony List (SBA List) ogłosiła właśnie zmianę swojej nazwy, za którą idzie także rozszerzenie zakresu działalności. Pierwotnie organizacja koncentrowała się na wspieraniu kobiet pro-life w polityce i obronie życia poprzez zmiany w legislacji. Nowa nazwa Susan B. Anthony Pro-Life America, ma podkreślać szersze spektrum działania.

Celem organizacji jest praca nad stworzeniem Ameryki pro-life, wzmocnienie ruchu pro-life i zdjęcie z kobiet aborcyjnej presji, to znaczy – zapewnienie, że kobieta nigdy nie będzie odczuwała, że nie ma wyboru i musi dokonać aborcji. Jeden z programów, który ma urzeczywistnić ten cel, nosi nazwę Her Pregnancy and Life Assistance Network (Sieć Pomocy Kobietom w Ciąży i Życiu), czyli Her PLAN („Jej PLAN”).

Amerykańska działaczka pro-life Jill Stanek, pełniąca obecnie funkcję kierownika ds. kontaktów społecznych w Her PLAN, w rozmowie z Live Action News opowiada o celach organizacji i nowych polach jej działalności. Perspektywa wydaje się interesująca i może być dobrą inspiracją także dla polskich działaczy pro-life.

Inicjatywa Her PLAN ma za zadanie łączyć i pomagać organizacjom świadczącym pomoc pro-life, łączyć organizacje społeczne z organizacjami świadczącymi pomoc oraz wypełniać luki w usługach społecznych. Stara się także zaspokajać potrzeby rodziców w takich kategoriach, jak zdrowie i dobre samopoczucie, finanse, kariera lub edukacja, pomoc prawna lub materialna, problemy ze zdrowiem psychicznym lub nadużycia, diagnoza prenatalna i inne.

„W 2016 r. nasz zespół kierowniczy zaczął myśleć o tym, że nadchodzi dzień, w którym werdykt w sprawie Roe v. Wade zostanie obalony” – mówi Stanek. „Pytanie brzmiało: czy jesteśmy gotowi?”. Zespół pracował w pierwszej kolejności nad określeniem, które z amerykańskich stanów planują chronić poczęte dzieci, gdy tylko werdykt legalizujący aborcję zostanie obalony, które zaś będą usiłować chronić aborcję bez względu zmianę werdyktu. Kierownictwo SBA postanowiło skupić się na pierwszej kategorii.

Obecnie organizacja Her PLAN działa w Wirginii, Wirginii Zachodniej, Georgii i Missisipi, a w ciągu roku zamierza rozszerzyć swoją działalność na Teksas i jeszcze jeden stan. Do końca 2024 roku Her PLAN zamierza działać w 30 stanach. Organizacja skupia się na zapewnianiu wsparcia i zasobów matkom w ciąży zagrożonym aborcją, a także rodzinom biologicznym, adopcyjnym i zastępczym, w których żyją dzieci do drugiego roku życia.

Trzy cele i siedem kategorii opieki

Program ma trzy cele. Pierwszym z nich jest nawiązanie kontaktu z organizacjami świadczącymi pomoc pro-life, czyli takimi, które nie będą wywierały presji na kobiety, aby dokonywały aborcji, stosowały antykoncepcję lub sterylizację. Drugim celem jest łączenie organizacji społecznych z tymi, którzy udzielają pomocy wspierającej życie, a trzecim - wypełnianie luk w usługach, które istnieją w danej społeczności.

„Stwierdziliśmy, że istnieje siedem podstawowych powodów, dla których ciężarne matki uważają, że powinny poddać się aborcji” – powiedziała Stanek. „Naszą odpowiedzią jest siedem kategorii opieki”.

Te siedem powodów to: 1) lęk o własne zdrowie i dobrostan psychiczny, 2) problemy związane z finansami, karierą lub edukacją, 3) brak pomocy prawnej lub materialnej, 4) problemy ze zdrowiem psychicznym lub doświadczanie nadużyć, 5) prenatalna diagnoza niepełnosprawności lub wady rozwojowej dziecka, 6) niewystarczająca pomoc w opiece nad dzieckiem oraz 7) niezaplanowana ciąża.

„Celem jest stworzenie w każdym z tych 30 stanów sieci bezpieczeństwa dla ciężarnych matek w kryzysie, tak aby nie przychodziło im do głowy, że potrzebują aborcji" - kontynuowała. „W ramach siedmiu kategorii opieki mamy 25 podkategorii, czyli obszarów, w których chcemy dopilnować, aby ciężarne matki miały zapewnioną pomoc ze strony instytucji wspierających życie. Jeśli zrobimy to, co do nas należy, powstanie pełna sieć bezpieczeństwa, w której nie będzie żadnych dziur”.

Wypełnianie luk

Her PLAN sprawdza listy zasobów we wszystkich podkategoriach i wyszukuje dostawców, którzy mogą zapewnić wszelkie niezbędne usługi, począwszy od pomocy prawnej, poprzez banki żywności, aż po opiekę nad dziećmi, a następnie poddaje ich wstępnej weryfikacji, aby upewnić się, że faktycznie zapewnią opiekę podtrzymującą życie, a także że wszystkie ich licencje i referencje są aktualne. Po sprawdzeniu usługodawcy są dodawani do sieci Her PLAN. Lokalne organizacje społeczne i kościoły zostaną również połączone z usługodawcami wspierającymi życie, aby mogły lepiej pomagać kobietom, które poddały się aborcji. Widać więc, że inicjatywa ma bardzo szeroko zakrojony i kompleksowy zakres.

Jak podkreśla Stanek, „Aborcja jest symptomem, a nie [pierwotnym] problemem. Ukrywa się za nią większy problem. I to właśnie staramy się rozwiązać”.

Mówiąc konkretnie, jednym z największych problemów są luki w usługach i pomocy dla matek. Na przykład w całym stanie Wirginia Zachodnia, gdzie istnieje olbrzymi problem uzależnienia od narkotyków, jest tylko jeden psycholog, który udziela porad uzależnionym ciężarnym matkom. „Jest to więc ogromna luka w systemie opieki – mówi Stanek. Problemy tych matek są szczególne. Jeśli ich dzieci urodzą się z uzależnieniem, matki mogą trafić do więzienia. Mogą mieć poważne kłopoty. Łatwiejszym rozwiązaniem jest więc aborcja. To jest przykład luki, którą staramy się wypełnić”.

Her PLAN został zatwierdzony przez instytucje takie jak American College of Pediatricians oraz American Association of Pro-Life Obstetricians and Gynecologists (AAPLOG).

Jill Stanek ma wielką nadzieję, że Her PLAN okaże się przełomem, zdejmując z ciężarnych kobiet presję aborcyjną i będzie postrzegany jako rzeczywista pomoc dla tych, które znajdują się w trudnej sytuacji życiowej. Jak zauważa, kobiety wielokrotnie mówią, że gdyby miały choć jedną osobę, która wsparłaby je i powiedziała: „dasz radę”, wybrałyby życie. Często jednak mają partnera, który się nie angażuje i nie chce dziecka, a ich rodzina, personel medyczny i pracownicy socjalni wywierają na nie dodatkową presję, aby dokonały aborcji. Potrzebują więc kogoś, kto im powie, że dadzą radę być mamą i że mają inny wybór – za życiem, a nie przeciw życiu.

 

Źródło: Live Action

 

 

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama