Disney, NBCUniversal, Google i inne firmy nawiązały współpracę z Uniwersytetem Południowej Kalifornii (USC), aby zachęcić studentów do tworzenia filmów promujących aborcje.
Inicjatywa określana jest przez Annenberg Inclusion Initiative (AII) wydział ds. komunikacji i dziennikarstwa jako „Program Akceleracji Praw Reprodukcyjnych”.
USC ze swoimi partnerami ogłosił program grantów w wysokości 25 000 dolarów, który sfinansuje studenckie projekty filmowe na temat bycia proaborcyjnym, z misją „nowego skupienia się na zdrowiu reprodukcyjnym i opowiadaniu politycznym”. Filmy mają przekonać widzów do tego, by uwierzyli, że aborcja może „ułatwić komuś życie”.
Założycielka AII, Stacy Smith, powiedziała, że obalenie Roe v. Wade skłoniło ich do stworzenia nowego grantu.
„Wraz z ograniczaniem praw reprodukcyjnych konieczne jest nie tylko znalezienie rozwiązań prawnych w celu ochrony zmarginalizowanych społeczności, ale także edukowanie i informowanie odbiorców o tych tematach. Rozrywka ma wyjątkową zdolność dotarcia do widzów i zapewnienia tej edukacji. Naszym celem jest wyjaśnienie, ile jest możliwości wykorzystania opowiadania historii jako narzędzia do poszerzenia rozmowy i stworzenia istotnej postawy i zmiany polityki” – powiedziała w komunikacie prasowym Stacy Smith, założycielka Annenberg Inclusion Initiative.
Okazuje się, że inicjatywa otrzymała wsparcie od gwiazd Hollywood, w tym Meryl Streep, Kerry Washington i Evy Longorii oraz Planned Parenthood.
Nic dziwnego, że Disney i inni sprzymierzeńcy popierają takie inicjatywy. W czerwcu, kiedy Sąd Najwyższy USA unieważnił Roe v. Wade, Walt Disney ogłosił, że zacznie opłacać koszty podróży pracowników, którzy chcą dokonać aborcji.
Źródło: Townhall, LifeNews