Niemiecki komik wzywa chrześcijan w swoim kraju do odważniejszego stawania w obronie wiary

Na kongresie młodzieży w Christival niemiecki komik Bülent Ceylan wezwał chrześcijan, aby z większą odwagą stawali w obronie chrześcijańskich wartości i wiary w Boga. Podkreślił, że muzułmanie nie mają z tym problemów, aby mówić o swojej wierze, a chrześcijanie w Niemczech się wstydzą.

Komik Bülent Ceylan wezwał chrześcijan w Niemczech, by odważniej stanęli w obronie swojej wiary. Ceylan wystąpił pod koniec maja na kongresie młodzieży w Christival. 

„W Niemczech chrześcijanie często usprawiedliwiają się, gdy wierzą w Boga” – podkreślał Bülent Ceylan. Dodał, że zupełnie inaczej jest w przypadku muzułmanów. Komik zaapelował, aby nie wstydzić się swojej wiary w codzienności. Nie wystarczy przyjść na festiwal i powiedzieć, że się wierzy. Jego zdaniem, warto stawać w obronie chrześcijańskich wartości poza spotkaniami we wspólnocie. 

„Wiara otworzyła tak wiele drzwi” – mówił komik. Teraz te chrześcijańskie są zamykane, ale inne wyznania nie boją się otwierać swoich.

Bülent Ceylan jest synem katolickiej matki i muzułmańskiego ojca. Sam jednak musiał odnaleźć swoją wiarę. Nie chciał wybrać islamu.

Został ochrzczony dopiero jako protestant w 2019 roku. Obecnie jest w kontakcie z innymi chrześcijańskimi celebrytami, takimi jak muzyk Michael Patrick Kelly. Czuje się połączony wiarą. Odkąd został ochrzczony, podjął również decyzję, aby przestać się wyśmiewać z religii. „Bóg na pewno ma bardzo dobre poczucie humoru – inaczej bym nie istniał...”  – powiedział. „Ale boski humor to taki, który nie krzywdzi innych” – dodał.

Jedna z osób skomentowała wystąpienie komika: „Ma rację, że trzeba wychodzić z wiarą na zewnątrz. Chciałbym jednak, aby częściej o tym mówili duszpasterze w naszym kraju”. Inna osoba dodała: „Dość kontrowersyjny wcześniej komik, który ma ojca muzułmanina, mówi nam, abyśmy się nie usprawiedliwiali, że wierzymy w Boga, nie bali chrześcijańskich wartości. Tak, Bóg ma poczucie humoru...”

To pokazuje, że chrześcijanie naprawdę potrzebują motywacji ze strony swoich duszpasterzy w niemieckim Kościele. A może ich rolę przejęli już tam dawno świeccy? Dobrze, że świeckie osoby chcą ewangelizować. Potrzeba jednak, aby ktoś stał na straży prawd wiary, aby pewne rzeczy nie uległy pomieszaniu. Niektórzy wypowiadali się po słowach komika i tak: „Doszliśmy do tego, że spowiedź jest zepchnięta, a nawracać publicznie to...wstyd”. Smutne to wnioski.

źródło: kath.net

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama