Na pokładzie samolotu, który wylądował na Mauritiusie znaleziono noworodka, ukrytego w koszu na śmieci w toalecie. Jego matką okazała się dwudziestoletnia mieszkanka Madagaskaru.
Nowonarodzony chłopiec jest w dobrym stanie. Szybka interwencja pracowników lotniska uratowała mu życie.
Jak podaje BBC, pracownicy odkryli dziecko w sobotę podczas rutynowej kontroli celnej. Samolot linii Air Mauritius, którym podróżowali, przyleciał z Madagaskaru i wylądował na międzynarodowym lotnisku Sir Seewoosagur Ramgoolam na Mauritiusie. Po odnalezieniu dziecka funkcjonariusze zawieźli je do miejscowego szpitala publicznego.
20-letnia kobieta z Madagaskaru, uważana za matkę chłopca, została zatrzymana. Kobieta przybyła na Mauritius z Madagaskaru na dwuletni program pracy. Początkowo zaprzeczała, że jest matką chłopca, ale badanie lekarskie potwierdziło, że właśnie przeszła poród.
Kobieta została umieszczona w szpitalu pod nadzorem policji, oczekując na przesłuchanie i oskarżenie o porzucenie noworodka. Choć historia jest dramatyczna, na szczęście wygląda na to, że zarówno matka, jak i dziecko mają się dobrze pod względem zdrowotnym.
Mniej więcej w tym samym czasie, w którym doszło do tego zdarzenia w Afryce, policjanci z Alaski ogłosili, że znaleźli dziecko porzucone w kartonie. Dołączona notatka ujawniła, że rodzic dziecka czuł się niezdolny do opieki nad noworodkiem.
W komunikacie prasowym czytamy:
W dniu 31 grudnia 2021 około godziny 14:00, AST w Fairbanks otrzymało zgłoszenie o noworodku, który został znaleziony porzucony w kartonowym pudełku na skrzyżowaniu Dolphin Way i Chena Point Avenue. Dziecko było żywe i wyglądało na to, że zostało porzucone w tym miejscu niedawno. Przy dziecku pozostawiono notatkę wskazującą, że rodzic nie mógł się nim opiekować. Dziecko zostało przetransportowane przez EMS do lokalnego szpitala i stwierdzono, że jest w dobrym stanie zdrowia. Alaska State Troopers proszą, aby każdy, kto może mieć informacje na temat tego dziecka, skontaktował się z AST w Fairbanks, dzwoniąc pod numer 907-451-5100 lub złożył anonimowy donos poprzez aplikację AKTips na smartfony.
Istniejące w Polsce i niektórych innych krajach okna życia są nieraz krytykowane z różnych powodów. Najczęstszym zarzutem jest to, że prowokują matki znajdujące się w trudnej sytuacji do porzucania własnego noworodka. Nie da się jednak ukryć, że w przypadkach takich jak powyższe okna życia stwarzają realną szansę na uratowanie dziecka, kobieta otrzymuje bowiem realną alternatywę. Zamiast zostawiać niemowlę w koszu na śmieci czy pudle na środku ulicy, może je po prostu zanieść do okna życia – i może to zrobić bez żadnych negatywnych konsekwencji dla siebie lub dziecka.
Źródło: BBC, LiveAction