Jak czytamy na LifeNews, teksańskie grupy proaborcyjne są wściekłe po tym, jak dowiedziały się, że lokalne centrum pomocy kobietom w ciąży w McAllen w Teksasie kupiło budynek dawnego ośrodka aborcyjnego.
Texas Tribune donosi, że dawny budynek Whole Woman's Health w centrum McAllen był obiektem aborcyjnym przez prawie 50 lat, dopóki Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych nie uchylił sprawy Roe v. Wade.
Teksas jest stanem, który chroni nienarodzone dzieci, a organizacje takie jak McAllen Pregnancy Center, pracują nad rozszerzeniem usług wsparcia dla ciężarnych kobiet i rodzin.
W październiku organizacja pro-life kupiła nieruchomość w celu niesienia pomocy większej liczbie matek i dzieci. Planowane jest również postawienie pomnika dla tysięcy nienarodzonych dzieci, które zostały tam poddane aborcji.
South Texans for Reproductive Justice, grupa aborcyjna, również chciała zakupić ową placówkę. Była właścicielka, Amy Hagstrom Miller, podkreśliła, że nigdy nie sprzedałaby nieruchomości, gdyby wiedziała, że trafi ona w ręce grupy pro-life.
Aborcjonistka myślała, że sprzedała budynek grupie lekarzy, jednak dopiero po czasie dowiedziała się, że planowali oni przekazać budynek dla kobiet, które potrzebują pomocy w ciąży.
Miller stwierdziła, że została „oszukana” i nazwała obrońców życia „złymi ludźmi”.
Aktywistka aborcyjna od dłuższego czasu zarabiała pieniądze, zabijając nienarodzone dzieci, określając swoją pracę jako „świętą”.
McAllen Pregnancy Center jest miejscem, które zapewnia opiekę medyczną w zakresie ciąży i innych usług, np. doradztwa czy zajęć dla rodziców.
Ośrodki ciążowe pro-life stały się celem ruchu proaborcyjnego, ponieważ skutecznie powstrzymują aborcje i pomagają rodzinom w potrzebie. Niedawne badanie przeprowadzone przez Uniwersytet Karoliny Północnej, wykazały, że prawie 30 proc. kobiet, które odwiedziły centrum pomocy, zdecydowały się nie dokonywać aborcji.
Co więcej, według analizy przeprowadzonej przez Charlotte Lozier Institute, centra te pomogły uratować ponad 800 tys. nienarodzonych dzieci przed aborcją od 2016 roku. Badania wykazały, że amerykańskie ośrodki pro-life obsłużyły około 2 mln. osób w 2019 roku, zapewniając ponad 730 tys. testów ciążowych, prawie pół miliona darmowych USG, 1,3 miliona paczek pieluch i ponad 2 miliony ubranek dla niemowląt.
Źródło: LifeNews