Przedstawiciele polskiej sekcji Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie przebywają w Republice Środkowoafrykańskiej. Wezmą udział w zakończeniu nauki w szkole dla młodych mam. Dziewczęta otrzymają wyprawki w postaci np. maszyn do szycia, na które środki przekazali Darczyńcy PKWP, a także wierni diecezji kaliskiej.
Dziewczęta, które na co dzień uczą się w szkole „Londo, mo luti”, czyli „Wstań i stój” nieraz mają za sobą dramatyczne przeżycia. To młode mamy szukające lepszej przyszłości dla siebie i swoich dzieci. Zostały same. Ojcowie tych dzieci zniknęli lub – co gorsza – byli gwałcicielami, wykorzystującymi niestabilną sytuację kraju do rebelii i przemocy. W polskiej sekcji PKWP znana jest historia jednej z młodych mam, ofiary, okrutnie skrzywdzonej przez napastnika. Urodziła córeczkę i jak sama mówi – „uśmiech tego dziecka leczy jej ranę”.
O pomoc dla szkoły „Wstań i stój” silnie zabiegał miejscowy biskup – ks. bp Mirosław Gucwa. Podjął rozmowy z Papieskim Stowarzyszeniem Pomoc Kościołowi w Potrzebie. Mała iskra pojawiła się w Poznaniu. Gdy sytuację kobiet z RŚA opisywał dyrektor regionalnego biura Tomasz Zawal, od razu znalazły się osoby gotowe do wsparcia. Pierwsza była Parafia Matki Bożej Pocieszenia. Później dołączyła diecezja kaliska, której wierni zebrali 75 tys. zł. Bp Gucwa chciał, by pomoc przybrała charakter wyprawki. Części dziewcząt trzeba było umożliwić kontynuowanie nauki. Inne szukały narzędzi do tego, by podjąć wyuczony zawód.
Z inicjatywy Księdza Biskupa Damiana i we współpracy z organizacją Pomoc Kościołowi w Potrzebie nasza diecezja weźmie udział w akcji sponsoringu pakietów edukacyjnych dla młodych mam w RŚA w diecezji Bouar. https://t.co/S8pHIjVPDu pic.twitter.com/FJza9r8R6s
— Diecezja Kaliska (@Diecezja_Kalisz) 17 czerwca 2021
Przedstawiciele polskiej sekcji PKWP dziś mają okazję przyglądać się temu, jak na miejscu wykorzystano środki płynące z Polski. Dziewczęta w Bouar kończą właśnie naukę. Wraz z dyplomem otrzymają m.in. maszyny do szycia, jeśli przez ostatnie lata uczęszczały do klasy krawieckiej. „Dajemy im narzędzia do ręki, przez co odważniej będą patrzeć w przyszłość” – mówi ks. Paweł Antosiak, który przebywa w RŚA. Wyjaśnia, że sytuacja w kraju pozostaje niestabilna. „Zaplanowane są protesty. To manifestacje przeciwko rządowi i obecnej sytuacji, które bardzo często tłumione są w sposób zbrojny. W takich okolicznościach ginie wiele osób” – dodaje.
W trakcie konfliktów największymi ofiarami zawsze są najsłabsi. Nie inaczej jest w Republice Środkowoafrykańskiej, gdzie kryzys wewnętrzny pozbawił wiele kobiet wykształcenia. Te dziewczęta, które zdecydowały się wybrać szkołę „Wstań i stój”, wiążą ogromne nadzieje z tym, czego się nauczą. Chcą uczciwie zarabiać na swoje życie, a wsparcie z Polski jest dla nich nową szansą. By jednak można było wykorzystać tę szansę w pełni, potrzebne jest zwrócenie uwagi na sytuację humanitarną w kraju.
„Republika Środkowoafrykańska jest jednym z najbiedniejszych państw na świecie” – mówi ks. Paweł Antosiak. Kraj dotyka też wojna na Ukrainie i zablokowany eksport zboża. „Olbrzymia część żywności docierała tutaj z Europy, ze Światowego Banku Żywności, który był zasilany też przez Ukrainę. Dzisiaj to wszystko jest ograniczone. Istnieje groźba głodu” – dodaje przedstawiciel PKWP. Według szacunków organizacji międzynarodowych, brak ukraińskiego zboża w Afryce, wywoła dramatyczną sytuację u milionów osób.