Zaledwie kilka tygodni temu, zgodnie ze zrzutem ekranu zrobionym przez studentów, Google definiował „płód” jako „nienarodzone potomstwo ssaka, w szczególności nienarodzone ludzkie dziecko, które ma więcej niż osiem tygodni”.
Obecna definicja słowa brzmi: „potomstwo człowieka lub innego ssaka w stadiach rozwoju prenatalnego, które następują po stadium embrionalnym (u ludzi zaczyna się osiem tygodni po poczęciu)”.
And so the gaslighting continues...
— Students for Life of America (@StudentsforLife) 18 sierpnia 2022
Google altered their definition of "fetus" to not include the word "baby." They don’t want you to know the truth: a human fetus is a human baby.
The first screenshot is from a few weeks ago. The second is today. pic.twitter.com/cfGFpREQPu
„Google zmienił swoją definicję «płód», aby nie zawierała słowa «dziecko». Nie chcą, abyś poznał prawdę” – napisała studencka organizacja.
Jak podkreślają przełożeni międzynarodowej wyszukiwarki, definicje słownikowe pochodzą z „eksperckich źródeł zewnętrznych i nie odzwierciedlają poglądów Google”.
„Udzielamy licencji na definicje, w tym przykłady, podobne i przeciwstawne słowa oraz pochodzenie, od zewnętrznych ekspertów” – dodają.
Życie nienarodzonego dziecka zaczyna się od momentu poczęcia. Jak podaje Instytut Charlotte Lozier „w ciągu pierwszych ośmiu tygodni rozwoju formuje się ponad 90% części ciała”.
Portal LifeNews wskazał, że amerykańskie przedsiębiorstwo Google w swojej historii popierało politykę proaborcyjną. Wielokrotnie oskarżano ich o cenzurowanie informacji o aborcji, które publikowały środowiska pro-life.
Przykładem jest film „Nieplanowane”, opowiadający o życiu byłej dyrektorki Planned Parenthood Abby Johnson, który został określony przez Google mianem „propagandy”.
Źródło: Infocatolica, LifeNews