Ukraińskie dzieci otrzymują pomoc w watykańskim szpitalu

„Kiedy przelatuje jakiś samolot lub helikopter, moje dziecko zaraz podnosi głowę. Jest bardzo przejęte, gdy pojawiają się głośne dźwięki, taką ma reakcję, została mu na zawsze” – mówi mama Lionii, Ana Osipowa. Jej syn choruje na raka i otrzymuje specjalistyczne leczenie w watykańskim szpitalu Dzieciątka Jezus. Instytucja przyjmuje małych pacjentów z Ukrainy, gdzie z powodu wojny nie można zapewnić im odpowiednich warunków do przeżycia. Od lutego przez placówkę przeszło już 1600 dzieci.

Jak wskazuje doktor Sara Catena, obecnie dziecięcy szpital pomaga 33 rodzinom z ogarniętego konfliktem kraju. Podkreśla, że wsparcia należy udzielać na wielu płaszczyznach medycznych i potrzebują go zarówno mali pacjenci, jak również ich bliscy.

Z kolei pracująca od niedawna w tej instytucji ukraińska lekarka, Mariana Mitjaj, zaznacza, że działanie watykańskiej placówki to coś niezwykłego. Wzrusza ją dobre serce, wzajemne zaufanie oraz zaangażowanie pracowników szpitala.

„Jestem już tutaj trzy miesiące w tej wspaniałej, mocnej instytucji. Moja praca polega na tym, abym stanowiła łącznik między naszymi małymi ukraińskimi pacjentami i ich rodzicami a organizacją – mówi dr Mitjaj. – Watykan to maleńkie państwo, ale ten miejscowy szpital to taka potężna instytucja, która wiele nam daje i mocno pomaga naszym dzieciom. Tym bardziej, że w tym momencie jako lekarze – mówię to od siebie, jako lekarz – nie możemy zapewnić im w sytuacji, w jakiej znajduje się Ukraina, jakościowej, wykwalifikowanej pomocy medycznej. Mnie to rozdziera, ponieważ wszystko to wynika z braku warunków – nie chodzi o to, że czegoś nie znam, nie wiem, ale nie ma warunków, jakie powinny być w silnym państwie, którym jest Ukraina. I wielkie, szczere dzięki pracownikom tutejszej instytucji (…). Te świadczenia medyczne i pomoc, jaka tu się dokonuje, co ja widzę własnymi oczami, są wysoko wyspecjalizowane, a co najważniejsze, darmowe. To jest wielki plus dla naszych rodziców małych dzieci, którzy otrzymują tu to, co najcenniejsze: życie swoich pociech."

 

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama