W Nigerii aresztowano podejrzanych o masakrę w dniu Pięćdziesiątnicy

Władze nigeryjskiego stanu Ondo aresztowały podejrzanych o masakrę w dniu Pięćdziesiątnicy. W strzelaninie i ataku bombowym, do którego doszło w kościele św. Franciszka Ksawerego w Owo, zginęło co najmniej 40 osób, a 70 zostało rannych. „Nie spoczniemy dopóki wszyscy winni nie staną przed sądem, również zleceniodawcy tego aktu terroru” – zapewnił szef miejscowej policji Adetunji Adeleye.

Władze nie podały liczby aresztowanych, ale zapewniły, że wszyscy odpowiedzialni za masakrę zostaną zatrzymani i ukarani. Funkcjonariuszom udało się odnaleźć pojazdy, których terroryści użyli do ucieczki oraz broń użytą podczas strzelaniny. W czasie spotkania z dziennikarzami komendant policji potwierdził, że napastnicy przyjechali na miejsce zdarzenia na motocyklach, a do ucieczki użyli skradzionego samochodu.

Władze nie potwierdziły, że aresztowani mężczyźni należeli do organizacji terrorystycznej związanej z Państwem Islamskim Afryki Zachodniej (ISWAP), czyli nigeryjskiej gałęzi ISIS, którą rząd federalny od samego początku podejrzewał o zorganizowanie tego zamachu. Zarzut ten jednak został zakwestionowany przez gubernatora stanu Ondo, według którego nie ma na to żadnych dowodów.

Oświadczenie wystosował także prezydent Nigerii Muhammadu Buhari, który potępił masakrę i oświadczył, że został stworzony plan, mający na celu zapobieganie atakom na tle religijnym w przyszłości. Zapewnił, że wolność i różnorodność religijne jest tym, co czyni Nigerię wielką i wezwał wszystkich mieszkańców do modlitwy w intencji pokoju w kraju.

Do masakry doszło 5 czerwca, gdy wierni tłumnie zgromadzili się w kościele św. Franciszka Ksawerego w Owo. Napastnicy weszli do świątyni, odpalili ładunki wybuchowe i otworzyli ogień do zgromadzonych. Śledztwo ujawniło, że terroryści byli dobrze przygotowani. Część z nich już wcześniej wmieszała się w tłum wiernych, a inni zajęli pozycję przy wejściach i strzelali do uciekających.

« 1 »

reklama

reklama

reklama