W Ziemi Świętej taktyka spalonej ziemi nie jest rozwiązaniem – podkreślił kard. Fernando Filoni, wielki mistrz Zakonu Grobu Bożego w Jerozolimie.
Jak zaznaczył, rozmawiając z Radiem Watykańskim, nie można myśleć, że Izrael nie ma prawa istnieć. Jednak to samo dotyczy również Palestyńczyków – dodał wieloletni watykański dyplomata.
Przyznał on, iż historyczna rola chrześcijan w regionie polega właśnie na tym, by stanowić pomost między różnymi grupami etnicznymi. Podkreślił, że chrześcijanie są świadomi cierpień i problemów obu stron konfliktu w Ziemi Świętej. Okazują bliskość zarówno Żydom, jak i Palestyńczykom. Zaznaczył, iż obecnie barierę stanowi chęć obrony tylko własnego prawa do istnienia, bez względu na innych. Jeśli nie wyjdziemy z takiej logiki, utkniemy w martwym punkcie – mówi kard. Filoni.
Kard. Filoni: tak dalej być nie może
„Tak dalej być nie może. Musimy dojść do rozwiązania problemów, jakie przez długi czas pozostawały zakopane gdzieś głęboko w szufladach polityki międzynarodowej, instytucji i podmiotów, które mogły i powinny działać, a tego nie robiły. Potrzeba woli i wkładu ludzi ponoszących odpowiedzialność za narody. Nie możemy zamknąć się w sobie. Jednym z aspektów tej tragedii jest pułapka, w którą wpadła ludność Strefy Gazy. Nie można myśleć o rozwiązaniu problemu poprzez taktykę spalonej ziemi. To nie jest rozwiązanie. Nie można myśleć: niech zginie Samson i wszyscy Filistyni.“