Kard. Krajewski wspominając Benedykta XVI wskazuje, że w swej skromności „prześwitywał dobrocią i miłością Boga, w czym ukazywało się piękno Ewangelii”
Urzekała mnie nieprawdopodobna skromność, pokora i serdeczność Benedykta XVI. Był uważny na drugiego człowieka i jego potrzeby. W rozmowie z Radiem Watykańskim wskazuje na to kard. Konrad Krajewski, który przez cały pontyfikat był jego ceremoniarzem. Obecny jałmużnik papieski podkreśla, że Benedykt XVI uczył przede wszystkim miłości do Kościoła, nawet tego niedoskonałego i mocno poobijanego, wiedząc, że jest to Kościół Chrystusowy.
Kard. Krajewski wyznaje, że od zawsze fascynowały go teksty Benedykta XVI o wtajemniczeniu do liturgii i o tym, gdy mówił, jak działa Bóg w sakramentach. Prawie dziesięć lat życia ukrytego papieża seniora nazywa płucami Kościoła.
Kard. Krajewski wskazuje, że w swej skromności Benedykt XVI aż prześwitywał dobrocią i miłością Boga, w czym ukazywało się piękno Ewangelii. Dodaje, że dopiero teraz nadejdzie czas na odkrycie jego nauczania. W kontekście słów z duchowego testamentu Papieża Seniora: „Trwajcie mocno w wierze! Nie dajcie się zmylić!” zauważa, że Benedykt XVI także zachęcałby nas, byśmy nie bali się zaufać Jezusowi i Jego Kościołowi.
„Myślę, że papież mówiłby o tym, żeby zaufać: zaufajcie Pismu Świętemu, zaufajcie Kościołowi mimo jego niedoskonałości, grzechów jego ludzi i małości. Bo tym Kościołem jesteśmy wszyscy my, ludzie grzeszni, którzy dążymy do świętości – podkreśla kard. Krajewski. – Papież wielokrotnie przypominał, by zaufać Kościołowi, bo prowadzi nas w dobrym kierunku. On cały czas mówił o Kościele, uczył nas kochać Kościół, bo sam bardzo kochał ten Kościół przy wszystkich jego niedoskonałościach, a on wiedział o nich najwięcej, bo kierowana przez niego Kongregacja Nauki Wiary zajmowała się też bardzo trudnymi sprawami w Kościele. Ale widać było, że on kocha ten Kościół, bo to jest Kościół Chrystusowy, nawet taki poobijany.“