Zdaniem teologa, o. prof. Zdzisława Kijasa, franciszkanina konwentualnego, Benedykt XVI dzielił się w swojej twórczości teologicznej osobistą miłością do Chrystusa i przypominał o dziele zbawczym oraz wymaganiach, jakie Jezus stawia chrześcijanom.
Franciszkański teolog zwraca uwagę na znaczącą rolę jaką kard. Joseph Ratzinger, późniejszy papież Benedykt XVI, odegrał w pontyfikacie Jana Pawła II.
„W Janie Pawle II odnalazł taką duszę pokrewną, tak, że oni doskonale się rozumieli, respektowali swoje kompetencje, swoje urzędy, pomagając sobie nawzajem. Benedykt był w pontyfikacie Jana Pawła II człowiekiem drugiego planu, za co również otrzymuje się Oskara. Doskonale realizował zadania, które zostały mu zlecone. Sam był kreatywny w promowaniu i proponowaniu tematów, jakie później Jan Paweł II przyjmował, błogosławił oraz zachęcał, aby je realizować. Kardynała Ratzingera, późniejszego papieża Benedykta XVI nie można zrozumieć poza pontyfikatem Jana Pawła II – podkreślił o. Kijas. – Doskonale się zgrali ze sobą i doskonale współpracowali w wielkiej przyjaźni, a jednocześnie w wielkiej dyskrecji. Twórczość Benedykta, to spojrzenie na przeszłość z perspektywy dnia dzisiejszego, przechodziła przez wiarę. Wiara stanowiła źródło, ale jednocześnie rodzaj sita, przez które on spoglądał i przesiewał, odrzucając to, co niewłaściwe, a zachowując to, co słuszne. Jego wiara przypominała żyzną ziemię, która pozwalała mu patrzeć na to, co dokonuje się w świecie. Patrzeć też z troską, bo wiadomo, że człowiek wierzący powinien patrzeć z troską. Troska stanowi jakiś wyraz miłości, ale również jakiś rodzaj nadziei, wiedząc, że w tym wszystkim obecny jest Bóg i działa Duch Święty.“