Papieskie przesłanie na spotkanie Sant'Egidio: potrzebujemy „śmiałości pokoju” – to najlepsza strategia

Jeśli naprawdę pragniemy pokoju, konieczne jest „pójście naprzód, aby przekroczyć mur niemożliwości, wzniesiony na argumentach, które wydają się niepodważalne” - napisał Papież Franciszek w przesłaniu na 37. Międzynarodowe Spotkanie Modlitwy w Intencji Pokoju.

„Nie ustawajmy w modlitwie o pokój, nie tracąc ducha, pukajmy z pokorą i natarczywością do zawsze otwartych drzwi Bożego serca i do drzwi ludzkości. Prośmy, by otwarły się drogi pokoju, zwłaszcza dla umiłowanej i udręczonej Ukrainy” – zaapelował Ojciec Święty w przesłaniu skierowanym do uczestników 37. Międzynarodowego Spotkania Modlitwy w Intencji Pokoju zorganizowanego w Berlinie przez rzymską Wspólnotę Sant’Egidio.

Papież przypomniał, że wydarzenie to wiernie kontynuuje pielgrzymkę modlitwy i dialogu rozpoczętą przez św. Jana Pawła II w Asyżu w 1986 roku. Podkreślił szczególną wymowę Berlina, miasta rozdzielonego murem, który nie tylko oddzielał dwa państwa niemieckie, ale również Zachód i Wschód Europy. „Jego upadek, który nastąpił dzięki różnym czynnikom, odwadze wielu i modlitwom wielu, otworzył nowe perspektywy: wolność dla narodów, zjednoczenie rodzin, ale także nadzieję na nowy pokój na świecie po okresie zimnej wojny” – stwierdził Franciszek.

Ojciec Święty wyraził ubolewanie, że pokój ten nie był budowany na wspólnej nadziei, lecz na interesach partykularnych i nieufności wobec innych. „Zamiast burzyć mury, wzniesiono ich jeszcze więcej” - zaznaczył, dodając, że często krótka jest droga od muru do okopu. Przypomniał o wielu wojnach toczonych obecnie na świecie, w tym w Europie, „która zaznała wojny na Ukrainie, strasznego konfliktu, który nie ma końca i który spowodował śmierć, obrażenia, ból, wypędzenie, zniszczenie” – napisał papież.

Franciszek zachęcił do „śmiałości pokoju”, by dokonać przełomu pomimo przeszkód i obiektywnych trudności. „Śmiałość pokoju jest proroctwem wymaganym od tych, którzy mają w swoich rękach los krajów ogarniętych wojną, od wspólnoty międzynarodowej, od nas wszystkich, zwłaszcza od wierzących mężczyzn i kobiet, aby wyrazili płacz matek i ojców, udręki poległych, bezsensowi zniszczenia, potępiając szaleństwo wojny” – stwierdził Ojciec Święty.

Papież podkreślił, że śmiałość pokoju jest szczególnym wyzwaniem dla ludzi wierzących, w których przekształca się w modlitwę. „Nie bójmy stawać się żebrakami pokoju, dołączając do naszych sióstr i braci innych religii oraz wszystkich tych, którzy nie poddają się nieuchronności konfliktu. Przyłączam się do waszej modlitwy o zakończenie wojen, dziękując wam z głębi serca za wszystko, co czynicie” – zapewnił Franciszek.

„Istotnie, konieczne jest pójście naprzód, aby przekroczyć mur niemożliwości, wzniesiony na argumentach, które wydają się niepodważalne, na pamięci o tak wielu minionych cierpieniach i wielkich ranach. Jest to trudne, ale nie niemożliwe. Nie jest to niemożliwe dla wierzących, którzy żyją śmiałością modlitwy pełnej nadziei. Ale nie może to też być niemożliwe dla polityków, przywódców, dyplomatów. Nie ustawajmy w modlitwie o pokój, w pokornym i natarczywym pukaniu do zawsze otwartych drzwi Bożego serca i do drzwi ludzkości. Prośmy, by otwarły się drogi pokoju, zwłaszcza dla drogiej i udręczonej Ukrainy. Ufajmy, że Pan zawsze słyszy udręczone wołanie swoich dzieci. Wysłuchaj nas, Panie!” - napisał Ojciec Święty w przesłaniu do uczestników berlińskiego spotkania zorganizowanego rzez rzymską Wspólnotę Sant’Egidio.

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama