Papież do młodych: z czasem się sobą znudzisz i uważaj, żeby nie było za późno!

Na kilka dni przed rozpoczęciem Światowych Dni Młodzieży papież zgodził się wziąć udział w podkaście włoskiej redakcji Radia Watykańskiego. Formuła programu jest dość prosta. Franciszek reagował na nagrane uprzednio zwierzenia kilku młodych ludzi, którzy nie wiedzieli nawet, że papież będzie słuchał ich słów.

Są to w większości ludzie z poważnymi problemami, jak młodociani przestępcy, których Franciszek zapewnia, że Pan Bóg jest zawsze gotowy, by wziąć ich za rękę, pomóc im i podnieść. Najsurowiej zareagował na postawę 20-letniego Giuseppe, który porzucił studia i całe swój czas poświęca grom wideo, a wszystkie nawiązywane przez niego relacje mają charakter jedynie wirtualny. Z czasem się sobą znudzisz i uważaj, żeby nie było za późno! – ostrzegał go papież.

„Słuchaj, wysłuchałem tego, co powiedziałeś. Wypracowałeś swój sposób życia, kontaktu z ludźmi, ale jest to kontakt sterylny. Taki, jaki mają ludzie na terapii w oddziale zamkniętym, którzy oglądają swoich krewnych za szybą. Masz sterylny kontakt z życiem i brakuje ci tylko jednej rzeczy: horyzontu... Nie możesz żyć bez horyzontu, wiesz o tym? Z czasem się sobą znudzisz. I uważaj, żeby nie było za późno, kiedy to się stanie. Ważne jest, abyś doświadczył tego znudzenia sobą, kiedy jest czas, aby wrócić na drogę. Posłuchaj, proszę, potrzebujesz horyzontu! Otwórz okno, nie możesz zrozumieć życia bez horyzontu. Boisz się, że stanie ci się coś złego, ale zło, którego doświadczasz teraz, jest paskudne! Ponieważ masz sterylny kontakt z życiem. To tak, jakbyś jadł coś, co nie ma smaku... Twoje życie jest pozbawione poezji, wiesz o tym? Spójrz na horyzont i idź dalej.“

Dużo czułości okazał natomiast Franciszek Ariannie, młodej kobiecie, która cierpi na chorobę afektywną dwubiegunową i jest naznaczona konsekwencjami separacji swych rodziców. Moje dwubiegunowe zaburzenie nastroju trzyma mnie w niewoli, w pułapce, w okowach – mówi w wysłuchanych przez papieża zwierzeniach. Szukam schronienia we śnie, aby oddalić od siebie ból i przyspieszyć upływ czasu. Siła, która ciągnie mnie do łóżka, jest znacznie większa niż siła, która zachęca mnie do życia.

„Droga Arianno, słyszałem Twoje świadectwo i podoba mi się, kiedy mówisz, że Twoje życie to huśtawka, w górę i w dół. Ale mówisz: zawsze jest Bóg, na każdym etapie życia. Podoba mi się twój realizm. Powiem ci tylko: spróbuj wytyczyć sobie ścieżkę. Ponieważ mówisz: to huśtawka, w górę i w dół, tam i z powrotem. Ale w końcu takie życie może stać się labiryntem, z którego nigdy się nie wydostaniesz. Bądź ostrożna! Zawsze patrz przed siebie, nie trać horyzontu, bo to jest to, co pozwoli ci pójść dalej. A horyzontem jest Bóg, Bóg jest z tobą i będzie ci towarzyszył w drodze. Nie zgub tej przygody życia. Nie wchodź w labirynty świadomości, które ostatecznie nas nie zbawiają. Musimy iść naprzód... A także terapia psychofizyczna, którą podjęłaś, może ci pomóc. Wszyscy mamy psychofizyczne rany, wszyscy jesteśmy zranieni przez życie i grzech. Ale zajmij się tym.“

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama