Jak odzyskać radość kontemplując Betlejemską stajenkę? Rady papieża Franciszka

Bożonarodzeniowa szopka jest niczym żywa, domowa Ewangelia. Można przy niej doświadczyć bliskości i czułości Boga – mówił Franciszek podczas audiencji ogólnej.

Katechezę poświęcił przypadającej za kilka dni 800. rocznicy pierwszej żywej szopki w Greccio przygotowanej przez Franciszka z Asyżu. Papież zachęcał do kontemplacji Jezusa w stajence. „Jeśli zawierzymy mu wszystko, co leży nam na sercu, to również i my, jak pasterze w Betlejem, doświadczymy wielkiej radości– zapewniał Ojciec Święty.

Zauważył on, że w tym roku warto powrócić do tego, co przed 800 laty uczynił Biedaczyna z Asyżu i zrozumieć skąd wziął się ten pomysł żywej szopki? Ujawniają to słowa św. Franciszka zapisane w jego pierwszej biografii:

„Chcę przedstawić Dzieciątko narodzone w Betlejem i w jakiś sposób zobaczyć oczami ciała trudną sytuację, w jakiej się znalazł, bo brakowało mu tego, czego potrzebuje noworodek, jak został złożony w żłobie i leżał na sianie pośród woła i osła” (Tomasz z Celano, Żywot pierwszy św. Franciszka XXX, 84: FF 468).

Papież podkreślił, że Franciszek nie zamierzał stworzyć pięknego dzieła sztuki, ale poprzez żłóbek chciał wzbudzić zdumienie z powodu niezwykłej pokory Pana Jezusa, trudów, jakie z miłości do nas poniósł w ubogiej grocie betlejemskiej.

„Dlatego żłóbek z Greccio uczy nas wstrzemięźliwości i skromnego życia. Jest to szczególnie ważne w okresie świątecznym, bo to właśnie teraz wzrasta zagrożenie utraty tego, co w życiu jest najważniejsze. Pod wpływem konsumpcjonizmu i reklam, możemy zaniedbać to, co istotne. Jezus przychodzi, aby stać się darem w ubóstwie, a dla wielu Boże Narodzenie stało się jedynie okazją do dawania sobie prezentów” – podkreślił Franciszek.

Tymczasem żłóbek powstał właśnie po to, by przywieść nas do tego, co ważne: do Boga, który przychodzi, aby zamieszkać pośród nas, ale także do innych istotnych relacji. Papież zauważył, że kontemplując bożonarodzeniową szopkę mamy się uczyć stawiać osoby przed rzeczami. W ten sposób możemy się nauczyć prawdziwej radości, która jest czymś innym niż rozrywka.

„Radość rodzi się z kontemplacji, z postawy zdumienia, w której kontemplujemy te tajemnice. Idźmy do stajenki. Patrzmy na nią i pozwólmy, by w naszym sercu coś się poruszyło, byśmy coś poczuli” – dodał Papież.

 

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama