Batalia o to, czy w dokumencie tożsamości powinni widnieć ojciec i matka czy ponumerowani „rodzice”, trwa we Włoszech od kilku lat.
Neutralne terminy zostały wprowadzone w 2015 roku przez rząd Mattea Renziego. W kwietniu 2019 r. ówczesny minister spraw wewnętrznych Matteo Salvini uchylił ten przepis i przywrócił terminy „ojciec” i „matka”, co wywołało ostry sprzeciw grup LGBT i partii lewicowych. Para osób tej samej płci złożyła apelację do sądu w Rzymie, który orzekł na ich korzyść ze względu na ryzyko „zniekształcenia rzeczywistości”. Sąd stwierdził, że przy obecnych formach kobieta mogła być oznaczona jako „ojciec”, a mężczyzna jako „matka”.
Rząd Giorgii Meloni postanowił jednak, wbrew zaleceniom rzymskiego sądu, trzymać się terminów „ojciec” i „matka”. Pary jednopłciowe będą co prawda mogły wnioskować o wpisanie ich jako „rodzica 1” i „rodzica 2”, ale sprawy te będą rozstrzygane indywidualnie. Zdaniem minister ds. rodziny Eugenii Roccelli orzeczenie sądu w Rzymie powinno dotyczyć tylko pary, która złożyła apelację.
Sprawę skomentował także Matteo Salvini, który napisał na Twitterze, że „mama” i „tata” to „najpiękniejsze i najsłodsze słowa na świecie”.
Źródło: europeanconservative.com