Światowe Dni Młodzieży to zaproszenie do spotkania Jezusa Chrystusa w bardzo osobisty sposób – mówi ks. João Chagas, stojący na czele biura młodych w Dykasterii ds. Świeckich, Rodziny i Życia. Wskazuje, że spotkanie młodych poprzedzi Światowy Dzień Dziadków i Osób Starszych. Stąd zachęta, by każdy z uczestników, zanim uda się do Lizbony, złożył wizytę u kogoś w podeszłym wieku.
To zaproszenie wystosował sam Papież, łącząc w ten sposób te dwa wydarzenia poprzez wybór tego samego fragmentu Ewangelii jako hasła ich obchodów. Fragment ten opowiada o nawiedzeniu św. Elżbiety, które pokazuje, jak ważną rolę odrywa most międzypokoleniowy w doświadczeniu wiary.
Dzisiejszych młodych nazywa się pokoleniem cyfrowym. Na ŚDM nie zabraknie więc specjalnej aplikacji, a dzięki smartfonom będzie można usłyszeć symultaniczne tłumaczenie przemówień Papieża poprzez kanał Vatican News. „Jednocześnie, młodzi są też zaproszeni do odłączenia się od techniki i «włączenia trybu samolotowego», aby doświadczyć momentów ciszy, które ułatwiają słuchanie Boga” – wskazuje ks. Chagas w wywiadzie dla agencji SIR. Podkreśla, że choć uczestnictwo w ŚDM samo w sobie jest podróżą, to jednak najważniejsza jest droga odbyta w sercu.
Przygotowania do wydarzeń centralnych są już na mecie. Liczba zapisanych dorównuje tej sprzed siedmiu lat w Krakowie – zarejestrowało się już 600 tys. osób. Zorganizowano specjalny fundusz wspierający uczestnictwo osób z terenów dotkniętych kryzysami, w tym tych ogarniętych wojną. Każdy uczestnik przy zapisywaniu się ma możliwość złożyć ofiarę na ten cel. „To wzruszające, gdy widzimy jak młodzi chcą pomóc swoim rówieśnikom, aby potem móc ich spotkać na ŚDM – mówi ks. Chagas.- To pokazuje skarb, jaki przechowujemy jako Kościół, tj. przestrzeń przyjaźni, dzielenia się i podążania razem”.