Abp Jędraszewski po ceremonii w Paryżu: to przejawy Europy, która na własne życzenie zmierza do swego kresu

„Obrażono ponad miliard chrześcijan żyjących na całym świecie” – stwierdził metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski, odnosząc się do jednej ze scen podczas ceremonii otwarcia igrzysk olimpijskich w Paryżu.

Na początku słowa związanego z wydarzeniami w Paryżu krakowski metropolita przypomina wydarzenie sprzed 10 lat, gdy miał zaszczyt w imieniu Konferencji Episkopatu Polski poświęcić w Paryżu pomnik Jana Pawła II. W trakcie tej uroczystości wspomniane zostały słowa Jana Pawła II: „Francjo, pierworodna Córo Kościoła, czy jesteś wierna twojemu Chrztowi?”

To pytanie brzmi szczególnie mocno w kontekście tego, co stało się przed dwoma dniami w Paryżu. Abp Jędraszewski pisze:

W trakcie tego ponad miarę rozciągniętego w czasie wydarzenia wzrastał mój wewnętrzny sprzeciw i oburzenie wobec nachalnej, niekiedy wręcz prymitywnej propagandy współczesnej ideologii lewicowej, którą była przesycona ceremonia otwarcia. Szczyt agresji, braku wszelkiego szacunku i tolerancji osiągnęła ona w chwili, jak to już określono w mediach światowych, „tęczowej parodii” dotyczącej Ostatniej Wieczerzy, najświętszego dla chrześcijan wydarzenia. W parodii tej pośród drag queen i innych wyuzdanych postaci znalazło się również dziecko. W ten sposób obrażono ponad miliard chrześcijan żyjących na całym świecie. Jak można było z tego wszystkiego uczynić swoiste przesłanie igrzysk olimpijskich – i to w wymiarze globalnym? Jak to przesłanie mogło popłynąć na świat właśnie z Francji?

To pytanie o przesłanie trzeba koniecznie stawiać i odpowiadać na nie. Jakie jest przesłanie, które Francja pragnie pokazać Europie i całemu światu w związku z olimpiadą? Niestety jest ono zgodne z tym, przed czym przestrzegał Jan Paweł II w swojej adhortacji Ecclesia in Europa, pisanej pod koniec pontyfikatu, tuż przed wejściem Polski do UE:

„Utrata pamięci i dziedzictwa chrześcijańskiego”; wielu Europejczyków żyje „bez duchowego zaplecza, niczym spadkobiercy, którzy roztrwonili dziedzictwo pozostawione im przez historię”; „europejska kultura sprawia wrażenie «milczącej apostazji» człowieka sytego, który żyje tak, jakby Bóg nie istniał”, „kultura śmierci”. Sama zaś nachalność ideologii leżącej u podstaw programu otwarcia Olimpiady w Paryżu znalazła swoje wytłumaczenie w kolejnym sformułowaniu adhortacji Ecclesia in Europa: „dążenie do narzucenia antropologii bez Boga i bez Chrystusa” (por. EiE, 7-9).

Utwór Johna Lennona „Imagine”, wykonany pod koniec uroczystości przedstawia niedwuznaczną wizję świata, gdzie „nie ma raju”, „nie ma piekła”, „nie ma religii”, „nie ma państw” i „nie ma majątków”, a ludzie żyją tylko „chwilą obecną”. To nihilizm i komunizm w czystej postaci. Zauważył to Przemysław Babiarz, ceniony dziennikarz sportowy. Jak zareagowały władze TVP? Wiemy wszyscy: określiły jego wypowiedź mianem skandalicznej:

w imię „wzajemnego zrozumienia, tolerancji i pojednania” władze telewizji zawiesiły go w obowiązkach służbowych, zabraniając mu dalszego komentowania sportowych zmagań podczas igrzysk olimpijskich. W ten sposób „tolerancyjna Polska” dołączyła do Francji, „ojczyzny miłości i piękna”.

Wszystko to napawa smutkiem i bólem. Trudno nie odnieść wrażenia, pisze arcybiskup, że Europa „niejako na własne życzenie pragnie doczekać końca własnych dziejów.” Jeśli jednak nawet Europa pragnie popełnić społeczne i kulturowe samobójstwo, jako chrześcijanie mamy zawsze nadzieję:

„bramy piekielne nie przemogą Kościoła. Dlatego proszę wszystkich wiernych zjednoczonych wokół Eucharystycznego Stołu, aby mając w sercu i żyjąc owocami niedawno zakończonego Kongresu Eucharystycznego Archidiecezji Krakowskiej, nieustannie modlili się zarówno za tych, którzy mają odwagę „cierpieć dla sprawiedliwości”, jak i za tych, którzy profanują nasze święte chrześcijańskie rzeczywistości” – podsumowuje swój list abp Jędraszewski.

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama