Co dalej z mozaikami Rupnika w sanktuarium w Lourdes? Bp Micas: „Bardzo, bardzo trudna decyzja”

„To codziennie zajmuje mój umysł, moją modlitwę i serce, zwłaszcza gdy spotykam ofiary przemocy” – powiedział bp Micas. Dodał, że otrzymał „stos listów” od katolików z całego świata.

Rozmawiając z CNA bp Micas nie krył, że czeka go „bardzo, bardzo trudna decyzja”. „Ale muszę to zrobić” – dodał.

W zeszłym roku biskup powołał specjalną komisję, która ma ustalić przyszłość mozaik ks. Rupnika, znajdujących się w sanktuarium w Lourdes.

Od momentu powstania komisji bp Micas spotykał się z ofiarami molestowania, słuchał specjalistów w zakresie sztuki sakralnej i konsultował się z ekspertami z całej Francji. „Otrzymaliśmy listy, listy, stos listów – od ludzi bardzo wściekłych, ponieważ mozaiki nadal tam są, i innych, którzy byli bardzo źli na pomysł, że moglibyśmy je usunąć” – powiedział.

Biskup opowiedział, że inspiracją do utworzenia komisji była rozmowa z kobietą z Anglii, która przez wiele lat służyła jako wolontariuszka w Lourdes, niosąc pomoc chorym, którzy przychodzą kąpać się w łaźniach, szukając uzdrowienia.

„Powiedziała mi… «Spotkałam wiele, wiele kobiet, które przybywają do Lourdes, aby prosić o specjalne uzdrowienie po molestowaniu. I przychodzą do Niepokalanego Poczęcia, aby zostać wyleczonym, aby zostać uzdrowionym, aby znaleźć pocieszenie»” – mówił.

Następnie kobieta opisała, w jaki sposób architektura Bazyliki Niepokalanego Poczęcia w Lourdes, z wielkim wejściem składającym się z dwóch dużych, zakrzywionych ramp po obu stronach „Placu Różańcowego”, miała przedstawiać „ramiona Niepokalanego Poczęcia obejmujące jej dzieci”.

Teraz – mówiła wolontariuszka – dla nich nie są to ramiona Niepokalanego Poczęcia, ale ramiona księdza Rupnika.

Spotkanie to wywarło wrażenie na biskupie i rektorze sanktuarium w Lourdes, dlatego wkrótce podjął decyzję o powołaniu komisji ds. mozaik Rupnika.

Sanktuarium nie jest jedynym miejscem, gdzie dzieła ks. Rupnika oraz jego współpracowników stały się problemem.

„Warsztat Rupnika odpowiadał za projekty dla ponad 200 przestrzeni liturgicznych na całym świecie, w tym dla Fatimy, Watykanu, sanktuarium Jana Pawła II w Waszyngtonie i grobu św. Ojca Pio. Niektórzy argumentowali, że usunięcie twórczości Rupnika byłoby przejawem «kultury anulowania” i wskazywali na twórczość artystów renesansu o skandalicznym życiu osobistym. Inni zwracają uwagę na zarzuty, jakoby oskarżony ksiądz namawiał siostry zakonne do popełniania razem z nim grzechów, przekonując je, że grzeszne czyny oddałyby cześć Bogu i pytają, czy jego sztuka sakralna również mogłaby być nasycona i przekazywać «fałszywą Ewangelię»” – czytamy na łamach Catholic News Agency.

Dylematy związane z mozaikami o. Rupnika dotknęły także krakowskie sanktuarium św. Jana Pawła II, gdzie od 2019 r. raz w miesiącu odbywa się adoracja Najświętszego Sakramentu w intencji osób skrzywdzonych wykorzystaniem seksualnym. Dwa razy w roku odbywają się tam także modlitwy, a po nich spotkania z osobami wspierającymi zranionych.

W tym przypadku ostatecznie zdecydowano, że adoracje zostaną przeniesione z górnego kościoła (to tam znajdują się mozaiki jezuity) do dolnej części sanktuarium. „Spotykając się w sanktuarium, jeszcze bardziej czujemy się zmobilizowani do okazywania solidarności i modlitwy za osoby skrzywdzone przez o. Marko Rupnika” – zapewniali świeccy z inicjatywy Modlitwa za Zranionych.

Biskup Micas przyznał, że zdaje sobie sprawę, że przedstawiciele wielu innych katolickich sanktuariów i kościołów będą przyglądali się decyzji, która zapadnie w Lourdes. „Bardzo często powtarzam, że decyzja, którą tutaj podejmiemy, jest podejmowana dla Lourdes i tylko dla Lourdes” – powiedział w rozmowie z CNA.

„Nie da się tego rozszerzyć na żadne inne miejsce, gdzie są mozaiki Rupnika, bo Lourdes to Lourdes i jest dla ludzi słabych, chorych, wyjątkowych. Musimy służyć przesłaniu z Lourdes za wszelką cenę” – dodał.

Źródła: Catholic News Agency, Gość Krakowski