„Czy ktoś nas przeprosi?”. Transseksualista nie pojedzie na igrzyska, ale to nie kończy problemu

William Thomas, amerykański pływak używający żeńskiego imienia Lia i startujący w zawodach z kobietami nie będzie reprezentował Stanów Zjednoczonych w Paryżu. „Byłyśmy zmuszone rozbierać się przy nim 18 razy w tygodniu” – przypomina jego była koleżanka z klubu.

Sąd arbitrażowy ds. sportu oddalił skargę Lii / Williama Thomasa przeciwko międzynarodowej organizacji pływackiej World Aquatics. Decyzja sądu oznacza, że Thomas nie pojedzie na igrzyska olimpijskie w Paryżu, które rozpoczną się 26 lipca.

Thomas trenował pływanie jeszcze zanim ogłosił, że zmienia płeć. Jako mężczyzna zajmował 462. miejsce w akademickim rankingu zawodników. Jako kobieta wygrywa niemal wszystkie zawody, bijąc przy tym żeńskie rekordy. Ma ponad 180 cm wzrostu i fizycznie wyraźnie góruje nad konkurentkami. W 2022 r. podczas akademickiej Ivy League zdobył złoty medal. Trybuny ostentacyjnie mu nie kibicowały, ale też nikt nie odważył się zaprotestować. 

Konkurentki Thomasa próbowały interweniować w amerykańskim stowarzyszeniu pływackim, ale wtedy powstał list otwarty w obronie transseksualisty podpisany przez ponad 300 byłych i obecnych sportowców. Lia / William postanowił zawalczyć o kwalifikację olimpijską. Jednak World Aquatics wprowadziła zasady, zgodnie z którymi transseksualiści mogą startować tylko wtedy, kiedy przeszli tranzycję przed okresem dojrzewania.

Thomas pozwał World Aquatics, ale w ubiegłym tygodniu przegrał. Sąd uznał, że „po prostu nie jest uprawniony do udziału w zawodach w stanie Waszyngton”. W efekcie tego mężczyzna określający się jako kobieta nie będzie reprezentantem USA w Paryżu.

Zwolenniczki wyeliminowania Thomasa są zadowolone z decyzji sądu. 23-letnia Paula Scanlan uważa jednak, że to za mało. Scanlan, która trenuje od 8. roku życia, jako 16-latka padła ofiarą napaści seksualnej w szatni basenu. Jak relacjonuje, była przerażona, kiedy później któregoś razu podczas przebierania usłyszała za sobą męski głos. Dzielenie szatni z biologicznym mężczyzną było upokarzające dla wielu zawodniczek, a dla Scanlan oznaczało dodatkowo powrót do traumatycznego doświadczenia z przeszłości.

„OK, ale czy ktoś przeprosi nas za to, że byłyśmy zmuszone do rozbierania się przy nim 18 razy w tygodniu?” – napisała, komentując decyzję w sprawie Thomasa.

Źródła: nypost.com, msn.com, onet.pl

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama