Bp Attilio Nostro z diecezji Mileto-Nicotera-Tropea w Kalabrii stanął po stronie księży zastraszanych przez mafijną organizację. Teraz sam dostał pogróżki. To rzadka sytuacja, choć na południu Włoch zdarzały się nawet zabójstwa księży.
Bp Nostro poinformował o sprawie podczas homilii wygłaszanej w katedrze w Vibo Valentia. „Własnymi rękami odebrałem łuskę, którą przysłano mi, żeby mnie zastraszyć. Ataki, których doświadczamy w ostatnich dniach jako wspólnota kościelna są obrazą Boga i społeczeństwa obywatelskiego. W ciszy i z wielkim bólem modlimy się o natychmiastowe położenie kresu tym przestępczym działaniom” – powiedział bp Nostro.
Tego dnia w pobliskim Cessaniti odbywał się marsz solidarności z proboszczami zastraszanymi przez ‘ndranghetę, kalabryjską organizację mafijną. Ks. Felice Palamara i ks. Francesco Pontoriero stali się ostatnio celem mafiozów.
Boss wraca do pracy
W lutym ks. Felice Palamara z gminy Cessaniti omal nie wypił podczas Mszy św. wina, do którego nalano chemicznego wybielacza. Duchowny mógłby od tego umrzeć, ale na szczęście zorientował się, że zawartość kielicha dziwnie pachnie. Ks. Palamara już wcześniej był zastraszany. Nieznani sprawcy uszkodzili mu samochód. Po ostatnim ataku duchowny dostał policyjną ochronę.
Z kolei ks. Pontoriero dostawał listy z groźbami. W jednym z nich znaleziono ostrze, innym razem na samochód księdza gangsterzy podrzucili martwego kota. W ostatnim czasie pogróżki kierowane były także do lokalnych urzędników, w tym przewodniczącego prowincji Corrado L’Andoliny. Listy z życzeniem śmierci miało dostać ok. 20 osób. Ostatnią aktywność ‘ndranghety niektórzy kojarzą z wyjściem na wolność Giuseppe Piromallego ps. „Pino” w 2021 r. Mafijny boss odsiedział 22 lata, a po opuszczeniu więzienia natychmiast podjął aktywną działalność (którą zresztą zapewne prowadził także zza krat).
W przeszłości zdarzały się przypadki agresji grup mafijnych wobec księży, w tym zabójstwa (ks. Giuseppe Diana zginął w 1994 r. z rąk neapolitańskiej camorry, pół roku wcześniej cosa nostra z Sycylii zabiła bł. ks. Pino Puglisiego, w 2023 r. w dziwnych okolicznościach zginął ks. Giovanni Maraffa z Taranto w Apulii). Dotąd jednak ryzykowali ci duchowni, którzy jednoznacznie opowiadali się przeciwko mafii, albo wchodzili jej w drogę poprzez swoją działalność, np. pomoc narkomanom czy prostytutkom. Tymczasem zastraszani obecnie proboszczowie najprawdopodobniej ściągnęli na siebie uwagę przestępców w banalnych sytuacjach. W przypadku ks. Pontoriero początkiem konfliktu miała być kłótnia o zachowanie zasad sanitarnych podczas nabożeństwa (przynajmniej taką wersję podają lokalne media). Rzadkim zjawiskiem były też dotychczas jawne pogróżki pod adresem biskupa.
Ojcowie chrzestni?
Mafioso to, według filmowego stereotypu, człowiek, który między jednym a drugim zabójstwem idzie na Mszę św. i nie oszczędza na ofiarach na kościół (zastanawiać się można, ile jest w tym zwykłego udawania, a ile perwersyjnej moralności usprawiedliwiającej okrucieństwo). Rzadziej pamięta się o mafijnych rytuałach przywodzących na myśl raczej zabobony niż religijność, albo o tym, że dla wielu bossów z włoskiego Południa miejscem spotkań z urzędnikami i policjantami nie są kościoły, ale loże wolnomularskie. Nie zawsze też mafiosi prowadzą praktyki religijne, choćby z wyrachowania czy obłudy. Niekiedy jednak w mafijnych zwyczajach naprawdę pojawia się symbolika odwołująca się do religii – w przypadku ‘ndranghety to m.in. przysięga na Biblię oraz spotkania bossów odbywające się w sanktuarium maryjnym. Działalność mafii jednoznacznie potępiał papież Jan Paweł II. Franciszek w 2014 r. stwierdził, że mafiozi są ekskomunikowani, choć nie wydano nigdy dokumentu, który oficjalnie by to stwierdzał.
Nieprzejrzyści
Kalabryjska ‘ndrangheta jest stosunkowo słabo znaną organizacją mafijną. Jej głównym źródłem dochodu ma być kokaina sprowadzana z Kolumbii przez port Gioia Tauro, ale tak samo jak inne tego typu organizacje, ‘ndrangheta prowadzi też inną działalność i inwestuje w legalne biznesy. Tak jak camorra z Neapolu, klany z Kalabrii mają zarabiać krocie na publicznych kontraktach na składowanie odpadów.
Początki kalabryjskiej mafii, a przynajmniej moment, kiedy zaczęła się liczyć, wiąże się zwykle ze zjednoczeniem Włoch przez Giuseppe Garibaldiego. Od innych grup z południa Włoch różni ją to, że nie ma jednolitej struktury, ale składa się z wielu równorzędnych klanów. Przykłada większą od konkurentów wagę do więzów rodzinnych, dlatego zasada milczenia działa w niej wyjątkowo skutecznie. Niewielu członków ‘ndranghety zostało „skruszonymi” (tak we Włoszech nazywa się mafiozów, którzy zaczęli zeznawać) i jeszcze nigdy nie zrobił tego żaden z bossów, choć w innych mafiach się to zdarzało. Nieformalną stolicą ‘ndranghety jest miasteczko San Luca, gdzie większość mężczyzn należy do organizacji.
Źródła: lacnews24.it, catanzaro.gazzettadelsud.it, ildispaccio.it, lanuovabq.it, rainews.it