Parlament Europejski 10 kwietnia przyjął pakt migracyjny. Oznacza to, że wprowadzony został mechanizm tzw. dobrowolnej solidarności, skutkujący relokacją uchodźców do krajów członkowskich Unii Europejskiej.
Rozporządzenie przyjęte zostało głosami 301 deputowanych, 272 było przeciw, 46 wstrzymało się od głosu. Głosowanie dotyczyło dziesięciu tekstów wchodzącymi w skład paktu i wszystkie zostały przyjęte. Wśród polskich europosłów głosujących „za” byli m.in. Miller i Biedroń. Główny dokument w pakcie forsowała partia EPP, do której należy PO i PSL
W trakcie popołudniowej konferencji prasowej premier Donald Tusk zapewniał: „Polska nie zgodzi się na mechanizm relokacji tak czy inaczej”. Dodał także: „Zobaczymy, jaka będzie ostateczna wersja tego paktu, ja mam pewne możliwości, czy zdolności budowania pewnych sojuszy i z całą pewnością mechanizm relokacji, albo płacenia za to, że nie przyjęło się (migrantów), ten mechanizm Polski nie będzie dotyczył”.
Zaproponowana w 2016 r. przez Komisję Europejską reforma blokowana była przez część krajów członkowskich, w tym Polskę. Obecna wersja paktu uzgodniona została z Radą Unii w grudniu 2023 r. i zakłada ona dwa mechanizmy wspierania krajów będących pod presją migracyjną.
Pierwszy z nich, nazywany mechanizmem dobrowolnej solidarności oznacza rozlokowanie co roku co najmniej 30 tys. osób w poszczególnych krajach członkowskich. Kraje, które nie zechcą przyjąć migrantów, będą musiały zapłacić 20 tys. euro za każdą nieprzyjętą osobę lub wziąć udział w operacjach na granicach zewnętrznych Unii.
Mechanizm tzw. wzmocnionej solidarności, uruchamiany jest w sytuacjach nagłych, gdy liczba migrantów jest tak duża, że zagraża wydolności systemu. Również w tej sytuacji kraje zachowują wybór ścieżki pomocy.
Pakt migracyjny będzie jeszcze musiała zaakceptować Rada Unii, w której reprezentowane są kraje członkowskie. Polski rząd zapowiada głosowanie przeciwko.
Jak zauważył w serwisie X Bogdan Rzońca:
Nie będzie żadnej taryfy ulgowej dla Polski!️ Albo zdecydujemy się przyjąć nielegalnych migrantów albo będziemy płacić. „Unijny szantaż” przyjęty niestety głosami także polskich Europosłów. Illegal Refugees welcome in⁉️
Europosłanka Beata Kempa podkreśliła natomiast:
Obowiązkową relokacje można było odrzucić. Złożono w tej sprawie poprawkę. Europosłowie wybrani z list PO glosowali przeciwko niej - jednym słowem poparli relokacje uchodźców
Opr. na podst. PAP, wPolityce, RMF24, Serwis X