Już niedługo początek roku szkolnego. Coraz więcej amerykańskich szkół przyjmuje politykę „zero telefonu”. Korzyści są oczywiste: uczniom łatwiej skupić się na nauce, nawiązać kontakt z rówieśnikami, a także utrzymać właściwy rytm pracy i odpoczynku.
W całych Stanach Zjednoczonych ustawodawcy, kuratorzy i dyrektorzy szkół podejmują kroki w celu zapewnienia dzieciom i młodzieży środowiska nauki wolnego od telefonów. Aż osiem stanów USA wymaga obecnie, aby okręgi szkolne ograniczały korzystanie z telefonów przez uczniów, starając się poprawić ich jakość życia i edukacji.
To wyzwanie podejmują także szkoły katolickie w całych Stanach Zjednoczonych, a niektóre z nich wprowadzają na jakiś czas politykę całkowitego zakazu korzystania z telefonów.
Telefony to nie tylko źródło rozproszeń
Badanie Pew Research przeprowadzone w kwietniu wykazało, że ponad 70% nauczycieli szkół średnich twierdzi, że rozpraszanie uczniów przez telefony komórkowe jest głównym problemem w ich klasach. Egzekwowanie zasad dotyczących telefonów staje się coraz trudniejsze wraz z wiekiem uczniów. Ale kwestie dotyczące telefonów zazwyczaj nie ograniczają się tylko do rozpraszania uwagi. Eksperci i nauczyciele przytaczają kolejne argumenty dotyczące zdrowego rozwoju społecznego i zdrowia psychicznego.
„Istnieje coraz więcej dowodów na wpływ smartfonów na rozwój nastolatków, uczenie się, socjalizację i umiejętności komunikacyjne – wszystko to, co ma znaczenie w szkole katolickiej” – wyjaśnił Thomas Maj, który kieruje St. Mary Catholic School, wolną od telefonów szkołą katolicką w Colorado Springs w Kolorado.
Jonathan Haidt, zagorzały zwolennik „szkół wolnych od telefonów”, wyjaśnia szczegółowo, na czym polega negatywny wpływ smartfonów na dzieci i młodzież w książce „The Anxious Generation: How the Great Rewiring of Childhood Is Causing an Epidemic of Mental Illness” [Niespokojne pokolenie: jak wielkie «przeprogramowanie» dzieciństwa powoduje epidemię chorób psychicznych], która po wydaniu w marcu stała się bestsellerem nr 1 New York Timesa.
Dzieci przechodzą od dzieciństwa opartego na zabawie do dzieciństwa opartego na telefonie, co ma drastyczne skutki dla zdrowia psychicznego, argumentuje Haidt. Stwierdził on, że iPhone, przednia kamera i media społecznościowe wywołały kryzys zdrowia psychicznego u dzieci i nastolatków, którzy z nimi dorastali. Zamiast tego proponuje rozwiązania, takie jak uczynienie szkół wolnymi od telefonów i opracowanie normy społecznej, zgodnie z którą dzieci nie powinny otrzymywać smartfonów do 16 roku życia.
Amerykańskie szkoły wyciągnęły wnioski z badań
Wielu katolickich wychowawców zgadza się, że korzystanie z telefonów jest czymś więcej niż tylko problemem behawioralnym.
„Smartfon ma tendencję do blokowania doświadczeń” – powiedział Kyle Washut, prezes Wyoming Catholic College, kampusu wolnego od telefonów. „Zakłóca nasze pragnienie i zdolność do interakcji z nieprzefiltrowaną rzeczywistością. I ma głęboki, negatywny wpływ na naszą zdolność do bycia obecnym dla ludzi i społeczności bezpośrednio przed nami”.
Daniel Kerr, prezes St. Martin's Academy, wolnej od telefonów katolickiej szkoły z internatem dla chłopców w Kansas dodaje:
„Wyobraźnia jest atakowana przez najbardziej niszczycielską broń, jaką kiedykolwiek zastosowano przeciwko niej: ekran. Ekrany sprawiają, że wyobraźnia staje się słaba i nieskuteczna poprzez niemal całkowity outsourcing”.
Polityka zakazu korzystania z telefonów w szkołach katolickich jest często podejmowana w świetle katolickiego rozumienia osoby ludzkiej.
„Jest jasne dla nas jako katolików, że nie możemy przyjmować sakramentów za pośrednictwem Zoom, FaceTime lub platformy asynchronicznej: Czy naprawdę sądzimy, że nie dotyczy to w jakimś stopniu także katolickiej edukacji?” – mówi Kevin Somok, dyrektor St. Jerome Academy, wolnej od telefonów klasycznej szkoły K-8 w Hyattsville w stanie Maryland.
St. Mary's High School w Colorado Springs zeszłej jesieni wprowadziła zakaz używania telefonów ze względów behawioralnych, społecznych i religijnych. Telefony muszą być wyłączone i poza zasięgiem wzroku przez cały dzień – wliczając w to lunch i przerwy.
„Z definicji i stworzenia jesteśmy zaprojektowani do bycia istotami społecznymi, do angażowania się w relacje z innymi” – wyjaśnił Maj. „Odstawienie telefonów, które stanowią barierę dla interakcji społecznych, pozwala nam spełnić podstawowe cechy katolickiej i katolickiej szkoły”.
W diecezji Arlington w stanie Wirginia w tym roku położono jeszcze większy nacisk na politykę „zakazu używania telefonów komórkowych”, która obowiązuje od kilku lat.
„Rodzice dokonują wielkich poświęceń, aby wysłać swoje dzieci do szkoły katolickiej, a czas dostępny na formowanie uczniów w wierze i rozsądku jest stosunkowo ograniczony” – powiedział. „Robienie więcej w celu wyeliminowania potencjalnego rozpraszania uwagi przez smartfony wspiera misję edukacji katolickiej” – mówi Joseph Vorbach, kurator z Arlington.
Kathleen McNutt, dyrektor i dyrektor generalny Bishop Ireton High School w diecezji Arlington, powiedziała, że polityka zakazu korzystania z telefonów w szkole polega na uznaniu i przyjęciu „godności osoby ludzkiej”.
„Kiedy urządzenia przejmują kontrolę nad ludzkim doświadczeniem i osobistym kontaktem, osoba ludzka zostaje zdegradowana, a jej godność zostaje zmniejszona” – powiedziała.
Liceum zakazało używania telefonów komórkowych w ciągu dnia lekcyjnego od 2020 roku, a w międzyczasie odwołało także zasadę zezwalającą na korzystanie z telefonów w stołówkach. Polityka jest ściśle wdrażana, a wszelkie telefony są konfiskowane, z eskalacją konsekwencji za złamanie zasad, wyjaśnił McNutt. W tym roku wdrażana jest również polityka zakazu używania smartwatchy.
Chętnie kopiujemy rozmaite wzorce z krajów zachodnich. Być może przyszedł czas, by tak jak w USA, mocno zastanowić się nad obecnością telefonów komórkowych w szkole, przyjąć do wiadomości to, co mówią psychologowie i wyciągnąć stosowne wnioski.
Źródło: CNA