Na Polskim Cmentarzu Wojennym w Olmazor (Uzbekistan) delegacja z Polski upamiętniła we wtorek polskich obywateli deportowanych w głąb Związku Radzieckiego. Oddajmy symboliczny hołd wszystkim, którzy zmarli z głodu i chorób na bezkresnych obszarach byłego ZSRR – powiedział szef UdSKiOR Lech Parell.
W tym roku przypada 85. rocznica masowych deportacji Polaków na Sybir. Urząd do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych (UdSKiOR) wraz z Zarządem Głównym Związku Sybiraków od 7 do 10 października organizuje uroczystości upamiętniające obywateli polskich zamęczonych w łagrach, zmarłych wskutek wycieńczenia i chorób, żołnierzy armii gen. Władysława Andersa i cywilów spoczywających na polskich cmentarzach wojennych i innych miejscach przymusowego zesłania.
Szef UdSKiOR Lech Parell podczas uroczystości na Polskim Cmentarzu Wojennym Olmazor I powiedział, że „to właśnie nekropolie stanowią zmuszającą do refleksji scenerię większości polskich uroczystości rocznicowych”.
„To tragiczne piętno naszych drugowojennych w szczególności losów. Piętno, które mimo upływu lat dostrzegamy nadal w wielu obszarach naszego codziennego życia. Widzimy je również tutaj, pośród pustyń, stepów, wysokich gór Uzbekistanu. Jak bowiem w krótki, przystępny sposób wytłumaczyć obcokrajowcowi, dlaczego w Azji Centralnej, tyle tysięcy kilometrów od Polski, od Warszawy, znaleźć możemy tak wiele polskich cmentarzy? Co przygnało w te strony Polaków, bo przecież nie przyjechali tutaj w celach turystycznych” – mówił Parell.
Uzbekistan – ostatni przystanek na drodze z „nieludzkiej” ziemi
Przypomniał, że 83 lata temu Uzbekistan stał się dla kilkudziesięciu tysięcy Polaków ostatnim przystankiem przed ucieczką z „nieludzkiej”, sowieckiej ziemi.
– Ziemi, na której przecież znaleźli się nie z własnej woli. Znaleźli się na niej dlatego, że zostali uznani przez sowieckie władze za niereformowalnych, za nierokujących na przyszłość, za takich, których należy wywieźć, których należy odizolować, których należy, jak to często było, skazać na unicestwienie, na śmierć. Tym, co zasiliło armię generała Andersa, były wielkie deportacje, których 85. rocznicę również w tym roku świętujemy i którą szczególnie teraz w tym miejscu chcemy podkreślać. Wielkie deportacje oznaczały wywózkę setek tysięcy naszych rodaków ze wschodnich, zajętych przez Sowiety ziem Rzeczypospolitej – zwrócił uwagę.
Podkreślił, że wiele tysięcy naszych rodaków nie przeżyło tej gehenny.
„Pochylmy dziś głowy nad mogiłami naszych oficerów, żołnierzy, junaków, cywili, którym nie dane było kontynuować marszu ku Polsce. W skupieniu i zadumie oddajmy dziś symboliczny hołd wszystkim, którzy zmarli z głodu i chorób na bezkresnych obszarach byłego Związku Sowieckiego, z nadzieją na powrót do kraju, z nadzieją na wolność” – zaznaczył szef UdSKiOR.
Armia Andersa – zwiastun ocalenia
Wiceprezes Zarządu Głównego Związku Sybiraków Adam Mitelsztet powiedział natomiast, że „to tutaj, na tej ziemi, dla tysięcy Polaków rozbłysła iskra nadziei”.
„Po latach spędzonych na nieludzkiej ziemi, w łagrach, więzieniach i na zesłaniu wieść o tworzeniu armii pod dowództwem generała Władysława Andersa była niczym zwiastun ocalenia. Z najdalszych zakątków sowieckiego imperium ciągnęli wynędzniali, schorowani, ale niezłomni duchem Polacy, by znowu założyć mundur z Białym Orłem. Ich droga do punktów zbornych armii była ostatnim elementem syberyjskiej Golgoty. (...) Niestety dla zbyt wielu z nich ta ziemia, która miała być przystankiem drodze do wolności, stała się miejscem wiecznego spoczynku. Wyczerpani przez głód, tyfus, dezynterię i inne choroby oddali ducha już po odzyskaniu wolności, trzymając w ręku upragniony przydział do polskiego wojska. Ich marsz ku ojczyźnie zakończył się tutaj. Nie doczekali Polski, ale umierali z jej imieniem na ustach” – podkreślił Mitelsztet.
Przedstawiciele biskupa polowego, prawosławnego ordynariusza wojskowego i naczelnego kapelana – ewangelickiego biskupa wojskowego odmówili modlitwę ekumeniczną. Złożono wieńce.
Cmentarz Olmazor
Następnie delegacja z Polski udała się do Polskiej Kwatery na cmentarzu Olmazor II, gdzie również złożono wieńce i odmówiono modlitwę ekumeniczną.
Cmentarz Olmazor I powstał w 1942 r. w miejscowości Olmazor (dawniej Wriewskij) i jest jednym z 17 cmentarzy rozproszonych po całym Uzbekistanie. Został odbudowany i uporządkowany w 2001 r. z inicjatywy Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. Pochowano na nim co najmniej 25 Polaków: żołnierzy Armii Polskiej na Wschodzie formowanej pod dowództwem generała Władysława Andersa, junaków i polskich cywili, którzy po latach katorgi w sowieckich łagrach, dziesiątkowani przez choroby i zarazy, pozostali na zawsze na uzbeckiej ziemi.
Cmentarz Olmazor II (rok założenia 1942) to miejsce spoczynku co najmniej 46 polskich żołnierzy, oficerów, junaków, a także cywilów, byłych jeńców sowieckich łagrów. Dzięki staraniom Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa został odbudowany – renowację przeprowadzono w 2001 r., kolejne prace remontowe miały miejsce w roku 2016.
Wielkie deportacje w głąb ZSRR
Podczas II wojny światowej Związek Radziecki przeprowadził cztery wielkie akcje deportacyjne polskich obywateli. Nocą z 9 na 10 lutego 1940 r., na rozkaz Moskwy, z Polski wywieziono 140 tys. osób – głównie rodziny wojskowych, urzędników, pracowników służby leśnej i kolei ze wschodniej części kraju. Jedna trzecia deportowanych trafiła na północ europejskiej części Rosji, do obwodu archangielskiego i Komijskiej ASRS, wielu przesiedlono do Kraju Krasnojarskiego i obwodu omskiego na Syberii. Drugą wywózkę przeprowadzono z 12 na 13 kwietnia 1940 r., trzecią – z 28 na 29 czerwca 1940 r., a czwartą – w maju 1941 r.
Z Olmazor Katarzyna Krzykowska (PAP).
Źródło: