Cud za wstawiennictwem kard. Pella? Półtoraroczny chłopiec przeżył wypadek

Chłopiec imieniem Vincent wpadł do basenu. Po wyciągnięciu z wody nie oddychał przez 52 minuty. Jego rodzice modlili się o ratunek za wstawiennictwem kard. George’a Pella. Ich półtoraroczny syn wyszedł po ok. 10 dniach ze szpitala, nie mając żadnych urazów mózgu, ani płuc.

Historia miała miejsce w Arizonie w USA. Przedstawił ją abp Anthony Colin Fisher podczas prezentacji biografii kard. Pella autorstwa australijskiej dziennikarki Tess Livingstone.

Rodzice małego Vincenta w 2021 r. osobiście poznali kardynała, kiedy prezentował w Phoenix swój „Dziennik więzienny”. W książce tej opisywał swój trwający ponad rok pobyt w więzieniu, gdzie został zamknięty pod fałszywym zarzutem pedofilii.

 

Kiedy Vincent został wyciągnięty z wody, świadkowie nie spodziewali się, że uda się go uratować.

Chłopiec nie oddychał przez 52 minuty, podczas gdy kora mózgowa obumiera po 3-4 minutach bez tlenu. Rodzice modlili się za wstawiennictwem zmarłego w 2023 r. kardynała. Ku zdumieniu lekarzy Vincent po ok. 10 dniach nadawał się do wypisu ze szpitala. Nie odnotowano żadnych uszkodzeń mózgu, płuc, ani serca.

Lata polowania

Kardynał George Pell za życia był znienawidzony przez przeciwników katolickiej nauki. W 2018 r. trafił do więzienia za rzekomy gwałt na chłopcu, jakiego miał się dopuścić w środku dnia w zakrystii katedry. Miał spędzić za kratami 6 lat. Przebywał w celi 405 dni, zanim Sąd Najwyższy oczyścił go z zarzutów. Niektórzy komentatorzy uważali tę sprawę za zemstę środowisk finansowych, o których nadużyciach miał wiedzieć kardynał. Jednak George Pell był oskarżany o nadużycia już wcześniej, choć w 1996 r. jako arcybiskup Melbourne wprowadził „Melbourne Response”, pierwszy na świecie protokół działania w sprawach dotyczących wykorzystywania seksualnego dzieci przez duchownych.

W 2013 roku policja stanu Wiktoria rozpoczęła zebranie informacji na temat hierarchy pod kątem pedofilii, mimo że nie było wówczas żadnych skarg przeciwko niemu. Przez cztery lata poszukiwano ewentualnych poszkodowanych, m.in. poprzez ogłoszenia w prasie.

Ofiara gwałtu dokonanego w 1969 roku przez pewnego duchownego w szkole katolickiej w Ballarat twierdziła, że kilka tygodni po tym wydarzeniu poprosiła Pella o pomoc, a on nic nie zrobił. W odpowiedzi kardynał pokazał paszport, z którego wynikało, że w tym czasie przebywał na studiach w Europie.

Publicznych oskarżeń było jeszcze kilka. George’owi Pellowi nigdy niczego nie udowodniono. Po jego śmierci rządowa instytucja uznała, że w 2020 r. nie zareagował na informację o gwałcie dokonanym w latach 70. Także tym razem nie udowodniono winy kardynała (który sam już nie mógł się bronić), ale ofiarom przyznano odszkodowania.

Źródła: catholicnewsagency.com, wpolityce.pl

Dziękujemy za przeczytanie artykułu. Jeśli chcesz wesprzeć naszą działalność, możesz to zrobić tutaj.

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama