Obrony prześladowanego Kościoła nikaraguańskiego i jego wiernych, a także w Wenezueli, na Kubie, w Nigerii czy Chinach oczekuje świat od Leona XIV – twierdzi znany amerykański intelektualista, prof. George Weigel. Zaznacza także, że nowy papież będzie też musiał uporać się z pogarszającą się sytuacją finansową Watykanu.
Na łamach The First Things ukazał się jego felieton poświęcony osobie pierwszego Następcy św. Piotra urodzonego na terenie Stanów Zjednoczonych.
Weigel przypomina, że od dawna reżim Ortegi i Murillo brutalnie prześladuje Kościół katolicki w Nikaragui, ale papieże w XXI wieku nie mają władzy w rozumieniu tego słowa przez świat. Nawiązuje do roli Jana Pawła II w obaleniu systemu komunistycznego i zaznacza, że papieże mogą jednak dzięki ogromnej sile moralnej wnieść swój wkład w przeciwstawienie się tyranii. Tego właśnie oczekują katolicy prześladowani w Nikaragui, i choć głośna, publiczna obrona prześladowanych może nie przynieść natychmiastowych rezultatów, to jednak uświadamia ona międzynarodowej opinii publicznej okrucieństwa, które tyrani woleliby ukryć.
„A to światło zapewnia pewną ochronę tym, którzy są zdecydowani bronić wolności religijnej i innych podstawowych praw człowieka. Jako były misjonarz w trudnych warunkach, papież Leon dobrze o tym wie” – zaznacza amerykański intelektualista katolicki.
Weigel dodaje, że Kościół jest także prześladowany w Wenezueli, na Kubie, w Nigerii czy w Chinach, gdzie reżim Xi Jinpinga uczcił śmierć papieża Franciszka rażącym naruszeniem porozumienia zawartego przez zmarłego papieża w 2018 r., „wybierając” i „instalując” nowego biskupa bez mandatu papieskiego – nie było bowiem papieża, który mógłby wyrazić zgodę na mianowanie biskupa. W odniesieniu do tego ostatniego kraju oczekuje on rewizji stanowiska Stolicy Apostolskiej.
Weigel zaznacza, że nowy papież będzie też musiał uporać się z pogarszającą się sytuacją finansową Watykanu. W tym kontekście wskazuje na konieczność gruntownej reorganizacji finansów, obejmującej przejrzystość budżetu i rachunkowości, reform mających na celu rozwiązanie problemów związanych z deficytem budżetowym oraz realistyczny plan spłaty wielomiliardowych zobowiązań emerytalnych.
„Stany Zjednoczone mogą i będą pomagać, ale tylko wtedy, gdy główni darczyńcy będą mieli pewność, że obecny chaos administracyjny i niegospodarność finansowa zostały rozwiązane i skorygowane” – stwierdza.
Amerykański intelektualista katolicki podkreśla też konieczność przywrócenia jasności i stabilności w nauczaniu i praktyce duszpasterskiej. Jest przekonany, że w ramach „synodalności” Kościół nie może być postrzegany jako nieustanna grupa dyskusyjna.
„W Kościele katolickim istnieją ustalone kwestie wiary i praktyki. Kwestie te zostały – i są nadal – rozstrzygnięte przez autorytatywnych nauczycieli Kościoła, biskupów” – stwierdza.
Jego zdaniem papież Leon będzie rządził w taki sposób, aby przypominać katolikom o podstawowej prawdzie: solidność, a nie płynność, jest cechą charakterystyczną „wiary raz tylko przekazanej świętym” (Jud 1, 3) – pisze George Weigel.