Kard. Re: wiara i miłosierdzie były „siłami napędowymi” św. Frassatiego. W Rzymie dziękczynienie za kanonizację

W poniedziałkowy wieczór w bazylice ojców dominikanów Santa Maria Sopra Minerva rzymianie i pielgrzymi dziękowali za ogłoszenie świętym Pier Giorgia Frassatiego. Mszy św. przewodniczył dziekan kolegium kardynalskiego kard. Giovanni Battista Re, a wśród pielgrzymów i koncelebransów nie zabrakło także Polaków.

W homilii podczas Mszy św. dziękczynnej za kanonizację bł. Pier Giorgia Frassatiego, kard. Giovanni Battista Re przypomniał, że ten młody święty jest „wspaniałym wzorem dla młodych ludzi”, zwłaszcza we współczesnych czasach, naznaczonych wojnami i bezkresnym okrucieństwem. Przypominając jego życiorys, zwracał uwagę na rozmaite aspekty jego życia, które mogą być szczególnie inspirujące właśnie dziś. 

Życie oparte na wierze i miłosierdziu

Dziekan kolegium kardynalskiego zwrócił uwagę, że w swoim krótkim 24-letnim życiu św. Pier Giorgio Frassati w najgłębszym stopniu kierował się w życiu tymi wartościami i tymi prawdami, których także dziś szukają młodzi ludzie. „Żył radośnie i ze wzorową spójnością chrześcijańskiego żucia, zawsze niezwykle uważny na problemy społeczne i na ubogich” – mówił hierarcha. Podkreślił, że wiara i miłosierdzie były jego „siłami napędowymi” w każdym aspekcie życia i, że Pier Giorgio był „pełnym entuzjazmu apostołem Chrystusa i prawdziwym chrześcijaninem, ożywianym przenikającą radością, która przezwyciężała każdą trudność”.

Różaniec, adoracja, Eucharystia

„Jego dni w pewnym sensie kręciły się wokół Chrystusa” – mówił kard. Re, podkreślając, że społeczne, polityczne i charytatywne zaangażowanie św. Pier Giorgia, a także jego aktywność w środowiskach duszpasterskich, były owocem jego osobistej więzi z Bogiem. Mówił o jego upodobaniu do nocnych adoracji Najświętszego Sakramentu, o wierności codziennej Eucharystii i maryjnej pobożności, której wyrazem było m.in. upodobanie do cowieczornej modlitwy różańcowej. 

Przyjaciel Chrystusa, rówieśników i potrzebujących

Wspominając zarówno o głębokiej więzi z Chrystusem, jak też o zaangażowaniu w liczne wspólnoty i środowiska, dziekan kolegium kardynalskiego podkreślał, że św. Pier Giorgio miał wielu przyjaciół, przyciągniętych jego dobrocią i serdecznością, a także przepełniającym go poczuciem solidarności z najbardziej potrzebującymi. Ów młody przyjaciel Chrystusa otaczał opieką duchową i materialną najbardziej potrzebujących w konkretny i kreatywny sposób. „Nie tylko przynosił im konkretne dary, ale też starał się pomóc ubogim znaleźć swe miejsce w społeczeństwie i znaleźć pracę. A czynił to z prostotą serca i największą dyskrecją” – mówił. 

Niezwykła wielkość duchowa i radość życia 

„Życie Pier Giorgia Frassatiego było w całości oddane na służbę Bogu i człowiekowi i charakteryzowało się nadzwyczajną radością życia – mówił celebrans – Pokazywał, że służba Chrystusowi nie oznacza odsunięcia się od świata, ale jest drogą do docenienia darów otrzymanych od Boga, [drogą], która rodzi prawdziwą radość. Był młodym człowiekiem o niezwykłej wielkości wewnętrznej”. Wielokrotnie i na różnych przykładach podkreślał, jak aktualny jest przykład młodego świętego dla jego współczesnych rówieśników. 

Wiele pokoleń i narodowości 

Dziękczynienie za ogłoszenie świętym Pier Giorgia Frassatiego zgromadziło w rzymskiej bazylice ojców dominikanów wiernych z różnych krajów – m.in. Francji, Stanów Zjednoczonych czy Polski. Obecni byli zarówno krewni świętego, przedstawiciele zgromadzeń zakonnych, wspólnot młodzieżowych, jak też turyści i indywidualni pielgrzymi, którzy chcieli podziękować za wczorajszą kanonizację, której dokonał Papież Leon XIV. Wśród koncelebransów obecny był m.in. polski franciszkanin o. Lech Dorobczyński, promujący w Polsce nabożeństwo do św. Pier Giorgia Frassatiego. Po zakończeniu Eucharystii wiele osób pozostało na modlitwie przy ołtarzu, przed którym znajdował się czekan, którym posługiwał się Pier Giorgio podczas swoich górskich wypraw. Symbol, o którym młodzi ludzie mówią, że jest ilustracją zawołania „ku górze!”, które wielu z nich powtarza, jako osobistą lekcję zaczerpniętą od tego „świętego rówieśnika”. 

Źródło: vaticannews.va/pl

Dziękujemy za przeczytanie artykułu. Jeśli chcesz wesprzeć naszą działalność, możesz to zrobić tutaj.

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama