Kłopotliwy katolik. Trump apelował, ale Chiny skazały Jimmy’ego Laia

Właściciel gazety z Hongkongu pozostaje w więzieniu. W październiku prezydent Stanów Zjednoczonych apelował do władz w Pekinie o uwolnienie Jimmy’ego Laia – potwierdzili prawnicy magnata medialnego. Jednak chińscy komuniści nadal trzymają Laia w więzieniu. W poniedziałek został on skazany.

Sytuacją katolickiego biznesmena zainteresował się dziennik „New York Times”. Według publicystów lewicowego pisma, Chiny obawiają się, że „kłopotliwy katolik” w razie odzyskania wolności, wznowiłby sprzeciw wobec Pekinu.

Na tropie spisku

Jimmy Lai, katolicki wydawca popularnego tabloidu, został w poniedziałek 14 grudnia, uznany winnym „spisku w celu współpracy z siłami zagranicznymi” i publikowania „materiałów wywrotowych” po dekadach wspierania zakazanego ruchu prodemokratycznego w mieście. Rządy Chin i Hongkongu uznały go za głównego inspiratora tych protestów.

Prokuratorzy oskarżyli katolickiego wydawcę o współdziałanie z obcymi rządami w celu nałożenia sankcji na Chiny i Hongkong. Jako dowody przywołali spotkania Laia z zagranicznymi dyplomatami i innymi urzędnikami w Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii oraz Japonii.

Skazany za korzystanie z praw

Zespół prawny podsądnego argumentował, że po wejściu w życie ustawy o bezpieczeństwie narodowym w 2020 r. Lai nie wzywał do sankcji.

Niektórzy z byłych współpracowników Laia zeznawali przeciwko niemu w zamian za złagodzenie wyroków.

„Nic nie ukazuje bardziej drakońskiego charakteru tej ustawy niż wynik procesu” – powiedział Thomas E. Kellogg, dyrektor wykonawczy Center for Asian Law na Uniwersytecie Georgetown. Lai „został skazany karnie wyłącznie za korzystanie ze swoich konstytucyjnych praw, które, w ramach autonomii Hongkongu, powinny być chronione przez sądy. Zamiast tego władze Hongkongu i Pekin otrzymują blankietowy czek na naruszanie tych praw”.

Przykład dla innych

Rządy wielu krajów, w tym Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii (Lai jest obywatelem brytyjskim), potępiły to postępowanie i wezwały do jego uwolnienia. Prezydent Trump oświadczył, że będzie próbował „uratować” Laia, a podczas szczytu w Korei Południowej w październiku br. zwrócił się bezpośrednio do najwyższego przywódcy Chin, Xi Jinpinga, z apelem o uwolnienie magnata medialnego – potwierdził zagraniczny zespół prawny Laia. Niewiele z tego wynikło.

Pekin nie jest skłonny do ustępstw, ponieważ USA w swojej strategii bezpieczeństwa wprost wskazują na Chiny jako na głównego rywala.

Konsulat USA w Hongkongu, który w poniedziałek wysłał swojego przedstawiciela do sądu, nie wydał oświadczenia w sprawie tej decyzji. Nie jest jasne, czy Chiny są zainteresowane pośredniczeniem w dyplomatycznym porozumieniu dotyczącym uwolnienia Laia, potencjalnie z powodów medycznych. Chińscy i hongkońscy urzędnicy prywatnie twierdzą, że Lai stał się przykładem i obawiają się, że w razie odzyskania wolności wznowiłby sprzeciw wobec Pekinu, gdyby zamieszkał na emigracji za granicą.

Źródło: KAI

Dziękujemy za przeczytanie artykułu. Jeśli chcesz wesprzeć naszą działalność, możesz to zrobić tutaj.

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama