UE usiłuje narzucić państwom konieczność uznania prawa do aborcji pod pretekstem pomagania „ofiarom przemocy”

Dostęp do „kompleksowych usług medycznych, takich jak bezpieczna i legalna aborcja, zgodnie z prawem krajowym” dla ofiar przemocy – taka poprawka znalazła się w dyrektywie negocjowanej aktualnie w Unii Europejskiej. Pod pozorem udzielania pomocy UE stara się wprowadzić rozwiązanie, które jeszcze bardziej powiększy traumę tych ofiar.

Europejska Federacja ONE OF US jest zszokowana faktem, że dzieje się to pod przewodnictwem polskiej prezydencji w Radzie UE.

Sprawa dotyczy dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady Europejskiej zmieniającej dyrektywę 2012/29/UE ustanawiającą normy minimalne w zakresie praw, wsparcia i ochrony ofiar przestępstw oraz zastępującą decyzję ramową Rady 2001/220/WSiSW. Aktualnie trwają negocjacje trójstronne między Parlamentem, Radą i Komisją Europejską nad wspomnianym dokumentem. W imieniu Rady UE negocjacje prowadzi polska prezydencja.

Wsparcie czy powiększenie traumy?

Celem dyrektywy jest poprawa sytuacji ofiar przestępstw, zapewnienie im dostępu do wymiaru sprawiedliwości oraz wsparcie w procesie rehabilitacji. W ramach przeglądu dyrektywy Parlament Europejski zaproponował sformułowanie odnoszące się do „kompleksowych usług medycznych, takich jak bezpieczna i legalna aborcja, zgodnie z prawem krajowym” (art. 9 ust. 3 lit. b). Sformułowanie to jest przedstawiane jako część wsparcia oferowanego ofiarom, w szczególności ofiarom przemocy ze względu na płeć.

Poza tym, w raporcie motywacyjnym potencjalna definicja kompleksowych usług medycznych mogłaby obejmować medyczne usługi aborcyjne oraz usługi w zakresie zdrowia seksualnego i reprodukcyjnego. Włączenie tych sformułowań do dyrektywy rodzi poważne wątpliwości prawne, instytucjonalne i związane z kompetencjami. Tekst ten zostanie przedłożony Radzie do decyzji kwalifikowaną większością głosów w najbliższej przyszłości.

– Budzi to poważne wątpliwości, ponieważ Polska zdecydowanie broniła życia i była zagorzałym obrońcą traktatów UE, zwłaszcza zasady pomocniczości, która chroni prawa państw członkowskich do decydowania o kwestiach takich jak opieka zdrowotna i aborcja na szczeblu krajowym – mówi Krzysztof Zuba z Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia – polski przedstawiciel w Europejskiej Federacji ONE OF US.

Powyżej tzw. „progu konieczności"

Federacja zwraca uwagę, że tego typu zmianami UE działa powyżej progu konieczności, ponieważ odniesienie do aborcji nie jest niezbędne do osiągnięcia głównego celu dyrektywy (prawa procesowe ofiar i dostęp do wymiaru sprawiedliwości w sprawach karnych). ONE OF US podkreśla, że w ten sposób wprowadza się delikatne kwestie etyczne, które różnią się znacznie w poszczególnych państwach członkowskich i nie mogą być regulowane jednolicie na poziomie UE.

Eksperci zaznaczają także, że dyrektywa została przyjęta na podstawie Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej, który przewiduje środki ułatwiające wzajemne uznawanie orzeczeń i współpracę sądową w sprawach karnych (art. 82 ust. 2 lit. c). Ta podstawa prawna nie pozwala na definiowanie lub narzucanie standardów medycznych lub obowiązków dotyczących świadczenia usług opieki zdrowotnej.

Instrumentalizacja praw ofiar

Ponadto, zauważa ONE OF US, włączenie aborcji jako środka wsparcia w sposób nieuzasadniony rozszerza zakres dyrektywy i zmienia jej pierwotny cel, którym jest harmonizacja minimalnych standardów wsparcia i ochrony, a nie definiowanie uprawnień medycznych. Ryzykuje się tym samym instrumentalizację praw ofiar w celu promowania programu, który jest medycznie i etycznie kwestionowany przez państwa członkowskie.

Federacja zauważa, że jeśli język ten zostanie przyjęty, może zostać wykorzystany w przyszłych sporach sądowych w celu zakwestionowania krajowych przepisów aborcyjnych, powołując się na unijne zobowiązania w zakresie ochrony ofiar. Byłoby to sprzeczne z Traktatem o funkcjonowaniu UE, który wyraźnie stanowi, że „Działanie Unii szanuje odpowiedzialność państw członkowskich za określenie ich polityki zdrowotnej oraz za organizację i świadczenie usług zdrowotnych i opieki medycznej” (art. 168 ust. 7).

„Polska opinia publiczna i wszyscy, którzy cenią suwerenność, porządek prawny i ochronę życia, muszą teraz zapytać: dlaczego polska prezydencja na to pozwala? Polska powinna podtrzymać swoją tradycję ochrony najsłabszych i zapewnić, że prawo UE pozostanie wierne swoim założeniom” – apeluje Krzysztof Zuba.

Europejska Federacja ONE OF US zrzesza 50 organizacji pozarządowych z 19 krajów europejskich. Z Polski należą do niej Polska Federacja Ruchów Obrony Życia i Fundacja Jeden z Nas. Każda z nich zapewnia praktyczną pomoc kobietom i mężczyznom w dziedzinie macierzyństwa, ojcostwa, rodzicielstwa i życia rodzinnego. Racją bytu ONE OF US jest ochrona godności człowieka w polityce UE, o co prosiło 1,9 mln obywateli, którzy poparli europejską inicjatywę obywatelską w tej sprawie.

Źródło: KAI

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama