Porozumienie zawarte pod wpływem Stanów Zjednoczonych zakłada stworzenie w Strefie Gazy autonomii pod kontrolą społeczności międzynarodowej. Hamas ma zostać wyeliminowany z życia publicznego, ale jego członkowie mogą liczyć na amnestię. Jak długo może przetrwać taki pokój?
Weszło w życie porozumienie między Izraelem a Palestyńczykami. Jest realizowane – zaprzestano walk, Hamas wypuścił zakładników, a Izrael palestyńskich więźniów, wojsko izraelskie wycofało się z dotychczasowych pozycji, choć nadal kontroluje nieco ponad połowę Strefy Gazy, do regionu może też już wjeżdżać międzynarodowa pomoc. Co dalej?
Piękne nic
Plan pokojowy składa się z 20 punktów. Część z nich to ogólniki pisane kwiecistym językiem. Przykładem punkt 10: „Plan rozwoju gospodarczego Trumpa, mający na celu odbudowę i ożywienie Gazy, zostanie opracowany przez panel ekspertów, którzy przyczynili się do powstania niektórych z kwitnących nowoczesnych miast-cudów na Bliskim Wschodzie”, albo 18: „zostanie ustanowiony dialog międzyreligijny oparty na wartościach tolerancji i pokojowego współistnienia, aby spróbować zmienić sposób myślenia i narrację Palestyńczyków i Izraelczyków, podkreślając korzyści płynące z pokoju”.
Rozbrojenie Hamasu
Niewątpliwym konkretem jest punkt dotyczący przyszłości Hamasu. Organizacja ta ma zaprzestać angażowania się w politykę, bezpośrednio i pośrednio.
Cała jego bojowa infrastruktura ma zostać zniszczona pod kontrolą państw regionu, a członkowie Hamasu, którzy porzucą terror zostaną objęci amnestią.
Nową Gazą – jak nazywa ją dokument – ma zarządzać komitet złożony z Palestyńczyków i bliżej nieokreślonych „międzynarodowych ekspertów”. Będzie on nadzorowany przez Donalda Trumpa, byłego premiera Wielkiej Brytanii Tony’ego Blaira i inne osoby. W Strefie Gazy mają się znaleźć siły pokojowe. Będą współpracować z Izraelem i Egiptem. Mowa jest o tym, że Izraelowi nie będzie wolno okupować Strefy, ale jednocześnie będzie mógł zająć dla swojego bezpieczeństwa strefę buforową po palestyńskiej stronie.
Państwo na święty nigdy
Porozumienie nie zakłada stworzenia niepodległego państwa palestyńskiego. Mowa jest o tym, iż taka jest „aspiracja narodu palestyńskiego”, ale nie podano żadnych konkretów.
Nie określono też terminu, w którym wojsko Izraela opuści Strefę. To może okazać się jednym z przyszłych punktów zapalnych.
Trudno się spodziewać, by jakiekolwiek porozumienie pokojowe zakończyło nienawiść między Żydami i Arabami. Jak dotąd traktaty uspokajały sytuację tylko na jakiś czas. Zawarta ugoda zakończyła jednak trwające od trzech lat walki i umożliwiła dostarczenie głodującym Palestyńczykom żywności.
Źródło: BBC
Dziękujemy za przeczytanie artykułu. Jeśli chcesz wesprzeć naszą działalność, możesz to zrobić tutaj.