Rok po gali Oskarów: obietnica spełniona, żona aktora Kierana Culkina spodziewa się trzeciego dziecka

Niecały rok po słynnej gali Oskarów, podczas której Kieran Culkin publicznie wyznał, że pragnie wraz z żoną urodzić i wychować kolejne dzieci, obietnica jest bliska wypełnienia. Amerykański aktor ogłosił właśnie, że jego żona spodziewa się trzeciego dziecka.

Culkin zasłynął z tego, że podczas swojego przemówienia na rozdaniu nagród Emmy w 2024 r. i Oscara w 2025 r. ogłosił, że chce mieć więcej dzieci. Otwarcie mówił o swojej miłości do rodziny, mówiąc, że „nic innego się nie liczy” poza byciem ojcem. To ważne przesłanie pro-life, które wybrzmiało w środowisku, gdzie dominują luźne normy obyczajowe, a życie rodzinne często cierpi i załamuje się.

Marzenie Kierana Culkina o kolejnym dziecku spełniło się. Aktor i jego żona Jazz ogłosili, że spodziewają się trzeciego dziecka.  W niedzielę oboje uczestniczyli w premierze „Czekając na Godota”, broadwayowskiego wznowienia z Keanu Reevesem w roli głównej, a dzień później żona aktora, Jazz potwierdziła to oficjalnie w poście na Instagramie.

„Widziałam Keanu Reevesa na Broadwayu, a teraz jestem w 9 miesiącu ciąży” – napisała, żartując jednocześnie, że miała ze swoim dzieckiem „umowę”, że nie urodzi się przed premierą.

Prośba podczas gali nagród Emmy, powtórzona na Oskarach

Podczas odbierania nagrody Emmy w styczniu 2024 roku Culkin publicznie poprosił żonę o trzecie dziecko. „Chcę więcej dzieci” – mówił wtedy. „Powiedziałeś: «tak, jeśli zdobędę nagrodę»! Tak bardzo cię kocham!”

Następnie, w marcu, gdy zdobył Oscara dla najlepszego aktora drugoplanowego za rolę w filmie „A Real Pain”, wykorzystał swoje przemówienie jako okazję, aby przypomnieć o obietnicy złożonej przez żonę. Okazuje się, że wtedy już była w ciąży.

„Muszę podziękować mojej żonie Jazz za absolutnie wszystko, za to, że dała mi  najbardziej ukochane istoty na świecie. Mniej więcej rok temu byłem na scenie i już wtedy publicznie, powiedziałem, że chcę od niej trzecie dziecko, ponieważ powiedziała, że jeśli zdobędę nagrodę... ona urodzi je dla mnie. Powiedziała to, ponieważ nie spodziewała się, że wygram... Po koncercie szliśmy przez parking, próbując odnaleźć jej samochód... i wtedy wyznała: «Mój Boże, powiedziałam to. Chyba jestem ci winien trzecie dziecko». A ja do niej: „Tak naprawdę, chciałbym mieć czworo”. A ona do mnie: „dam ci czworo, kiedy zdobędziesz Oscara”.

Kto tu jest normalny?

Słowa Culkina spotkały się z ostrą reakcją w internecie. Ludzie określali go najgorszymi możliwymi epitetami, oskarżając go między innymi o mizoginizm. W dzisiejszej amerykańskiej kulturze publiczne wyznanie, że mąż pragnąłby od żony, aby urodziła mu kolejne dzieci uważane jest za coś nienormalnego i skandalicznego.

Okazuje się jednak, że Kieran i jego żona wiedzieli już wtedy, że trzecie dziecko jest w drodze. Czas pokaże, czy zdecydują się na kolejne.

Czuły mąż, troskliwy tata

Culkin nie waha się mówić wyraźnie o swojej miłości do rodziny.

 „Jest prawdą, że staram się być w domu ze swoimi dziećmi, kiedy czytam im książki i śpiewam im piosenki, dopóki nie pójdą spać. To jest cały sens życia. Pozostałe rzeczy robię, aby móc do tego wrócić”.

W zeszłym roku w wywiadzie dla  magazynu „Variety” powiedział,  że jeśli chodzi o bycie ojcem, „nic innego się nie liczy”.

„Kiedy patrzę na swoje życie przed urodzeniem dzieci, myślę sobie: „O tak, to był facet, który lubił, miał hobby i lubił różne rzeczy. To nie była prawdziwa osoba” – powiedział. “Teraz jestem tatą i to jest moja jedyna prawdziwa rola w życiu, to jest prawdziwe życie i wszystko to jest piękne, ale po prostu staram się wrócić do domu”.

Para ma dwójkę innych dzieci - sześcioletniego Kinseya i czteroletniego Wildera Wolfa.

Źródło: Live Action

 

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama