Minister spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii David Lammy powiedział w piątek podczas konferencji prasowej w Sydney w Australii, że pogarszająca się sytuacja w Strefie Gazy jest „nie do obrony”. Szef brytyjskiej dyplomacji wezwał do zawieszenia broni między Izraelem a bojownikami Hamasu.
„Widok dzieci starających się o pomoc i tracących życie wywołał konsternację w większości krajów świata. Dlatego ponawiam dziś moje wezwanie do zawieszenia broni” – zaapelował Lammy. W jego ocenie „pogarszająca się sytuacja, którą obserwujemy w Strefie Gazy od kilku tygodni, jest nie do obrony”.
Minister powtórzył, że Wielka Brytania nadal niezłomnie opowiada się za rozwiązaniem dwupaństwowym, a premier Zjednoczonego Królestwa, Keir Starmer, porozmawia w piątek wieczorem z przedstawicielami Francji i Niemiec, aby skoordynować działania pomocowe w Europie.
Szef brytyjskiej dyplomacji poinformował, że obecnie trwają rozmowy z partnerami w Jordanii na temat zrzutów lotniczych z pomocą, a Wielka Brytania zwiększyła finansowanie w celu wsparcia potrzeb medycznych w Strefie Gazy. Podkreślił jednocześnie, że konieczne jest trwałe zawieszenie broni, aby umożliwić ciężarówkom z pomocą wjazd do enklawy.
Lammy nie odniósł się bezpośrednio do tego, czy Wielka Brytania uzna państwowość Palestyny, idąc w ślady Francji. Zapowiedź uznania państwa palestyńskiego złożył w czwartek francuski prezydent Emmanuel Macron.
Organizacje pomocowe i ONZ zwracają uwagę, że sytuacja humanitarna w Strefie Gazy jest katastrofalna. Ponad 100 organizacji humanitarnych, w tym Lekarze Bez Granic i Oxfam, podpisało list otwarty, w którym oskarżyły Izrael o świadome głodzenie ludności cywilnej, co stanowi zbrodnię wojenną, i wezwały do natychmiastowego zawieszenia broni oraz otwarcia korytarzy humanitarnych.
Szacuje się, że ponad 2 mln mieszkańców Strefy Gazy cierpi z powodu skrajnych niedoborów żywności i podstawowych artykułów.
Źródło: