4 niedziela zwykła

Zbiór homilii niedzielnych na rok C

4 niedziela zwykła

Ks. Zdzisław Wietrzak SJ

JEZUS ŻYJE

Homilie niedzielne i świąteczne - Rok B

NIHIL OBSTAT. Prowincja Polski Południowej Towarzystwa Jezusowego, ks. Adam Żak SJ, prowincjał. Kraków 11 września 2002 r., l.dz. 179/02.



4 NIEDZIELA ZWYKŁA

Jr 1,4—5.17—19; 1 Kor 12,31—13,13; Łk 4,21—30

W Nazarecie w synagodze, po czytaniu z proroctwa Izajasza, Jezus powiedział: „Dziś spełniły się te słowa Pisma, któreście słyszeli”. A wszyscy przyświadczali Mu i dziwili się pełnym wdzięku słowom... I mówili: „Czyż nie jest to syn Józefa?”. Wtedy rzekł do nich: ... „Żaden prorok nie jest mile widziany w swojej ojczyźnie... Wiele wdów było w Izraelu za czasów Eliasza..., a Eliasz do żadnej z nich nie został posłany, tylko do owej wdowy w Sarepcie Sydońskiej. I wielu trędowatych było w Izraelu za proroka Elizeusza, a żaden z nich nie został oczyszczony, tylko Syryjczyk Naaman”. Na te słowa wszyscy w synagodze unieśli się gniewem. Porwali się z miejsca, wyrzucili Go z miasta...

WPROWADZENIE

Dzisiejsze czytania ukazują rolę wysłannika Bożego — proroka Izajasza i Jezusa w synagodze w Nazarecie. Przemawiają oni w imieniu Bożym. Są jakby ustami Boga.

W funkcji proroczej uczestniczy każdy chrześcijanin na mocy chrztu św. i bierzmowania. Każdy z nas, ojciec czy matka, wychowawca i kapłan, polityk i robotnik, jest w jakiś sposób wysłannikiem Chrystusa. Ma ewangelizować, ma głosić i pokazywać sobą, że Bóg kocha każdego, także błądzącego.

Za brak miłości i delikatności w apostołowaniu, za brak wierności przeprośmy Pana Boga...

 

HOMILIA

„Żaden prorok nie jest mile widziany w swojej ojczyźnie”

Los proroka, człowieka powołanego przez Boga, los autentycznego chrześcijanina, świeckiego czy duchownego, nie jest łatwy, jest nawet niewdzięczny. Chce on przecież trzymać z Bogiem
i z ludźmi, chce być wierny Bogu i człowiekowi. Na szczęście Bóg obiecuje mu opiekę i wierność. Przypatrzmy się temu zagad-
nieniu.

„Czyż nie jest to syn Józefa?”

Na Panu Bogu nie można zarabiać, nie można wygrywać swoich spraw. Dotyczy to zarówno powołanego, jak i jego słuchaczy. A pokusa do tego jest silna. Jeżeli głosicielowi spraw Bożych będzie zależało jedynie na popularności, wówczas okaże się, że głosi on samego siebie, będzie nawet zmyślał i kłamał, ale wtedy Bóg odstąpi od niego. Tak było i będzie zawsze. Tak było w historii Izraela, gdy pojawiali się fałszywi prorocy. Ale słuchacze prawdziwego proroka, prawdziwego Bożego nauczyciela, nie powinni liczyć na osobiste korzyści czy przywileje, bo mogą się rozczarować. To właśnie miało miejsce w Nazarecie, gdy rodacy Jezusa spodziewali się po Nim wielu cudów. Jezus to zaraz utrącił, podając przykłady działalności proroka Eliasza i Elizeusza wśród obcych pogan, bo tam znaleźli oni wiarę. Wiara zatem, według Jezusa, decyduje o cudach, a nie znajomości. To właśnie tak uraziło dumę rodaków, że z początkowego zachwytu nad Jezusem wpadli w gniew i chcieli Go zabić. To samo powtórzą wkrótce faryzeusze. Wniosek jest jasny: na powołaniu do specyficznej misji, a posiada ją każdy, nie można wygrywać swoich spraw, ale należy zabiegać o sprawy Boże i dobro człowieka. Nie zapominajmy, że sprawy Boże to także sprawy tyczące sprawiedliwości i miłosierdzia. Jakież szerokie pole do działania dla polityków i ludzi władzy.

„Nie lękaj się ich... gdyż Ja jestem z tobą”

Autentyczny prorok jest posłuszny Bogu, wiernie przekazuje Jego wolę, pragnie dobra słuchaczy, nie boi się trudności, w nieszczęściu spieszy z pomocą. W historii Izraela było wielu takich wysłanników:

— za króla Saula i Dawida (około 1000 roku przed Chr.) działał prorok Samuel;

— w IX w. przed Chr. działali obrońcy kultu Boga Jedynego, wspomniani dziś Eliasz i Elizeusz;

— w królestwie południowym, w Judei, działał w VIII w. przed Chr. Izajasz;

— na przełomie VII i VI w. przed Chr. nauczał wielki prorok Jeremiasz, ostrzegając przed zerwaniem zależności od potężnej Babilonii, niestety nieposłuszeństwo prorokowi sprowadziło katastrofę narodową i wygnanie;

— a w VI w. przed Chr. na wygnaniu działał prorok Ezechiel i podnosił naród na duchu.

W sumie było w Izraelu czterech proroków większych i dwunastu mniejszych. Każdy z nich był wyrazicielem woli Bożej, wzywał do poprawy, zapowiadał karę, pocieszał w cierpieniu. Prorok był ustami Pana Boga.

W Polsce również mieliśmy wielu ludzi posłanych od Boga, nawet na miarę proroków w Izraelu. Wypada wspomnieć wielkiego ks. Piotra Skargę SJ (+ 1612). Głosił on słynne „Kazania sejmowe”, co zostało uwiecznione przez Jana Matejkę. Piotr Skarga ostro piętnował prywatę i nieład w kraju, grożąc karą Bożą. Niestety nie usłuchano go i kara Boża przyszła przez zabory.

W ostatnim czasie mieliśmy niezłomnego Prymasa Tysiąclecia, kardynała Wyszyńskiego, który nie ugiął się przed groźbami bezbożnej władzy państwowej. Stawiał on sprawy Boże ponad wszystko, co wyraził w swym herbie: „Soli Deo per Mariam” — Samemu Bogu przez Maryję. Bóg dopuścił na niego cierpienie, ale go nie opuścił i dał siłę do wiernego trwania na posterunku. Oto co Prymas pisał w więzieniu pod datą 5 października 1954 r.:

Największym brakiem apostoła jest lęk. Bo on budzi nieufność do potęgi Mistrza, ściska serce i kurczy gardło... Każdy, kto milknie wobec sprawy nieprzyjaciół, rozzuchwala ich... Terror stosowany przez wszystkie dyktatury obliczony jest na lękliwość apostołów... Chrystus nie dał się sterroryzować ludziom24.

Można śmiało stosować do prymasa Wyszyńskiego słowa proroka Jeremiasza z pierwszego czytania: „Uczynię cię dzisiaj twierdzą warowną, kolumną ze stali i murem spiżowym przeciw całej ziemi. Będą walczyć przeciw tobie, ale nie zdołają cię zwyciężyć, gdyż Ja jestem z tobą”... Dotyczy to także wiernych kapłanów, ojców rodzin gorliwie wychowujących dzieci, ofiarnych wychowawców, uczciwych polityków itp. Tyczy się to każdego wiernego chrześcijanina i każdej wiernej chrześcijanki.

Zakończenie

Gdy mówimy o apostolstwie, gdy dajemy świadectwo naszej wiary, to winniśmy pamiętać o sprawie, na którą dziś zwraca uwagę św. Paweł w słynnym Hymnie o miłości. Mówi on, że „miłość cierpliwa jest, łaskawa jest, nie szuka swego, nie pamięta złego”. Miłość w życiu jest najważniejsza i ważna także w dawaniu świadectwa. Słuchacz czy rozmówca wyczuwa, że mówca cieszy się przyjaźnią z Bogiem i że jest do niego życzliwie usposobiony. Tak właśnie młodzież odbiera Ojca Świętego. A jeżeli słuchacz wyczuje zarozumiałość czy urażone ambicje, to nie przyjmie takiej mowy i odrzuci ją jako antyświadectwo.

W dawaniu świadectwa musi być obecny szacunek dla drugiego, nawet jeśli błądzi czy ma złą wolę. O tę postawę, o miłość i wyrozumiałość w apostołowaniu prośmy serdecznie Pana. Miłość łaskawa jest. Amen.

 

PRZED ROZESŁANIEM

Jezus, rozstając się z ziemią, powiedział do uczniów: Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię. To samo mówi i nam: apostołujcie swoim życiem, życiem sprawiedliwym i miłosiernym. Bądźcie przedłużeniem moich ust, moich rąk i mego serca. Bądźcie moimi prorokami.

Odpowiadam na to: Dopomóż mi, Panie, aby oczy moje były miłosierne, usta miłosierne, serce miłosierne...

Przypisy

Przypisy

24Stefan Kardynał Wyszyński Prymas Polski, Zapiski więzienne, Paris 1982, Éditions du dialogue, s. 94.

opr. ab/ab

opr. ab/ab

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama