Łączność z niebem zapewniona

7 Niedziela Wielkanocna, Wniebowstąpienie Pańskie kieruje nasze oczy ku eschatologii

Łączność z niebem zapewniona

Wniebowstąpienie Pańskie, rok C (Dz 1,1—11; Ef 1,17—23; Łk 24,46—53)

1. „Pańskim” nazywamy Wniebowstąpienie dlatego, że Jezus Chrystus, właśnie jako „Pan”, tzn. jako Zmartwychwstały, wstępuje do nieba, zarazem wracając do Ojca. Jest to jak gdyby odwrotna strona „uroczystości nad uroczystościami i naszej Paschy” — faktu Zmartwychwstania, niezbędny etap misterium paschalnego, a więc i dzieła Odkupienia. Ale zarazem jest to poniekąd święto człowieka, gdyż tam, gdzie znalazł się Chrystus w tym dniu, dotąd jeszcze nie było człowieka. Po haniebnej śmierci na krzyżu przebóstwiony Nowy Adam znalazł się tam jako kapłan na wzór Melchizedeka, czyli nie tylko jako Pośrednik u Ojca, ale jednocześnie jako Król, i to całego wszechświata sprawujący odtąd współrządy nad nim wraz z Ojcem. Dalszym paradoksem tej tajemnicy jest to, że mimo widzialnej rozłąki z uczniami w tym dniu nie przerwie się Jego obecność z nami aż do skończenia świata. Pozostaje Chrystus dzięki Duchowi Świętemu w Kościele, w jego nauce i sakramentach, aż do paruzji.

2. Pierwsze zdania Dziejów Apostolskich szerzej opowiadają scenę Wniebowstąpienia, niż to uczynił ten sam autor na zakończenie swojej Ewangelii (Łk 24,50—53). I tak teraz uściśla datę faktu: było to w 40 dni po męce (co Tradycja liczyła zawsze od powstania z martwych), dni wypełnionych nauką o królestwie Bożym. Potem następuje krótki pouczający dialog Jezusa z uczniami: po zakazie opuszczania Jerozolimy aż do chwili Zesłania Ducha Świętego, na zbyt naiwne pytanie uczniów, nieodrodnych Żydów z ich oczekiwaniami ziemskiego królestwa, Jezus reaguje ukazaniem im nieoczekiwanych perspektyw: będą Jego świadkami aż po krańce ziemi. Wreszcie kończy się scena opisem szczegółów samego cudu: rozstaje się Jezus z uczniami, obłok, biblijny znak Bożej transcendencji, zabiera Go sprzed oczu kontemplujących Go uczniów. Wtedy dwaj aniołowie pouczają ich o niecelowości dalszego w tej chwili wpatrywania się w niebo: stamtąd kiedyś nastąpi Jego paruzja.

Modlitwa wstępna z Listu do Efezjan o światłe oczy serca i o głębię wiary adresatów ukazuje nam wymiar kosmiczny Wniebowstąpienia. Ten właśnie kolejny etap misterium paschalnego oglądany z perspektywy całego planu zbawienia mówi znacznie więcej niż poprzednio odmalowana scena z Dziejów Apostolskich. Jest to nie tylko tryumfalna intronizacja Jezusa Chrystusa po prawicy Ojca, znana z mesjańskiego Ps 110,1. Łączy się z tym także wywyższenie Go ponad cały świat duchów czystych, znany nam z Objawienia biblijnego, i ponad wszelki możliwy, jaki poznamy dopiero w wieku przyszłym. Mimo tego wyniesienia nie jest chwalebny Pan daleko od swego Kościoła na ziemi, skoro jest jego Głową, zgodnie z rozwiniętą w tym liście najpełniej nauką Pawłową o eklezjalnym czyli Mistycznym Ciele Chrystusa. Tak pojęte Ciało jest Pełnią łask, które rozlewają się nie tylko na wiernych, ale na cały wszechświat objęty Jego rządami.

Zakończenie Ewangelii Łukaszowej, bardzo sumaryczne w porównaniu z tym, co podało pierwsze czytanie dzisiejsze z Dziejów Apostolskich, zawiera mimo identycznego tematu odrębne szczegóły tak w mowie pożegnalnej, jak w scenie rozstania. I tak zapowiada Pan, że treścią kerygmatu apostolskiego wobec wszystkich narodów będą fakty paschalne i na ich zasadzie możliwe nawrócenie i odpuszczenie grzechów. Duch Święty jako obietnica Ojca będzie zesłany również przez Syna, jako moc z wysoka, dosłownie „oblekająca” uczniów. Chwili rozstania z uczniami towarzyszy gest udzielonego im błogosławieństwa (funkcja przede wszystkim kapłańska). Reakcją ich na fakt uniesienia Jezusa do nieba był pokłon i wielka radość, wytłumaczalne jawnym dowodem zakończenia Jego misji mesjańskiej i wejściem do chwały Ojca. Ostatnie zdanie mówi o powrocie uczniów do Jerozolimy po to, by przebywać stale w tej świątyni, od której zaczęła się akcja tej Ewangelii (1,8nn).

3. Układ czytań uroczystości ma uwydatnić, czym ona jest dla nas jako niezbędny etap przejściowy w misterium paschalnym, następujący po Zmartwychwstaniu, a wyprzedzający Zesłanie Ducha Świętego. Etap ten można określić jako szczególnie doniosłe dla odkupionego człowieka ogniwo łączące go z wiecznym niebem. Zakończenie bowiem ziemskiej misji Zbawiciela łączy się tu nierozerwalnie z początkiem misji Kościoła, która potrwa na ziemi aż do powtórnego przyjścia Pana. Choć nieobecny na tym świecie w sposób widzialny, Jezus Chrystus jako Syn Boży niewidzialnie nadal pozostaje obecny w swoim Kościele. Dzięki temu, że jest niewidzialny, nam daje zasługę wiary, a Sam korzysta jako Syn Boży i Syn Człowieczy zarazem w pełni z tego, że zasiada po prawicy Ojca. A więc jako Król i Kapłan zarazem sprawuje rządy nie tylko nad Kościołem, ale i nad światem. Czas nasz wprawdzie dalej biegnie, ale jedyną trwałość w nim mają dzieje zbawienia. Zakończy je Pan, gdy przyjdzie podczas paruzji.

4. Homilia tematyczna po linii hasła podanego wyżej może rozbudować szerzej treść powyższych punktów 1 i 3; wyzyskać syntezę nakreśloną przez Apostoła w 2-im czytaniu (pkt 2). Przechodząc na końcu do Ewangelii zmiennych w roku: A, B i C, warto podkreślić odrębne wyżej podane szczegóły każdej z nich, a więc: nasze włączenie w nieustanną i powszechną misję nauczycielską Kościoła (A); stałą ze strony Chrystusa zasiadającego po prawicy Boga pomoc charyzmatyczną nie tylko dla głosicieli Ewangelii, ale w ogóle dla wszystkich wierzących (B); wyraźne uzależnienie działalności apostolskiej Kościoła od Ducha Świętego (C). Uwydatnić należy w każdym przypadku, do jakiego stopnia Kościół jest w Bożym planie zbawienia dla wszystkich bez wyjątku ludzi środkiem zamierzonym przez Boga, i dlatego niezbędnym. „Jeden, święty, powszechny i apostolski Kościół”, został wyposażony w autorytet Chrystusa Nauczyciela, a kierowany jest stale mocą Ducha Świętego.

Augustyn Jankowski OSB, Przy stole Słowa, tom 2 (Okres zwykły: Wielki Post, Okres Wielkanocny) Wydawnictwo Benedyktynów TYNIEC

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama