Warunkiem prawdziwej miłości międzyludzkiej jest wypełnienie własnego serca miłością Boga.
Siostro i Bracie!
Co myślisz, kiedy słyszysz słowa Jezusa: Kto miłuje ojca lub matkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien. I kto miłuje syna lub córkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien? Moja pierwsza myśl – no, co za egoista! Jak tak można! Czyżby Jezus nie znał przykazania: czcij ojca swego i matkę swoją? No, coś tu jest nie tak!
Czyżby Jezus był egoistą, któremu tak bardzo zależy na tym, aby On był kochany, że każe nam nie liczyć się ani z ojcem, ani z matką, ani z kimkolwiek innym… Nic bardziej mylnego. Taka interpretacja słów Jezusa z Nazaretu świadczyłaby o niezrozumieniu Ewangelii.
Siostro i Bracie, Jezusowi bardzo zależy na tym, by dzieci kochały rodziców, a rodzice dzieci, bo ta miłość jest podstawą rodzinnego szczęścia! Warunkiem jednak prawdziwej miłości międzyludzkiej jest wypełnienie własnego serca miłością Boga… A to dokonuje się na modlitwie osobistej.
Wypowiedzi Jezusa nie należy rozumieć jako wezwania do rezygnacji z miłości wobec drugiego człowieka, miłości opartej na więzach krwi, przyjaźni, ale należy ją rozumieć jako wezwanie do modlitwy za tych, których kochamy i za tych, których jeszcze kochamy za mało, lub nie potrafimy kochać. Pan Jezus wzywa nas dzisiaj do uporządkowania naszej miłości. Chodzi o to, by ta na nasza miłość do drugiego człowieka opierała się na naszej miłości do Jezusa. Kto nie kocha Boga – nie modli się… To chyba oczywiste.
Jakże często dziś miewamy problemy w relacjach do drugiego człowieka. Brakuje nam miłości, cierpliwości wobec rodziców, współmałżonków, wobec dzieci, krewnych, przyjaciół, kolegów z pracy. Drodzy moi! Gdzie leży źródło tego problemu?
Otóż, nasze relacje międzyludzkie osłabiają się wówczas, kiedy jest osłabiona nasza relacja z Bogiem. Dopiero wtedy, kiedy jest uporządkowana nasza więź z Bogiem, oczyszczają się i krystalizują nasze więzi z drugim człowiekiem. To miłość Boga uzdalniała nas do kochania drugiego człowieka. Tylko ten, kto kocha Boga, potrafi kochać matkę, ojca, córkę, syna, męża, żonę, siebie… Tylko ten kto kocha Boga rozumie sens modlitwy osobistej, bo umacniając swoją więź z Bogiem, umacnia swoje relacje z bliźnimi – modląc się za nich i za siebie. Amen.
Napisane na 24 czerwca 2017 r. Niedziela, Rok A, I. Dwunasty tydzień okresu zwykłego.
Do czytań: 2 Krl 4, 8-12a. 14-16a | Ps 89 (88), 2-3. 16-17. 18-19 | Rz 6, 3-4. 8-11 | Mt 10, 37-42
opr. ac/ac