reklama

Miliardy na zeszyt. Rząd nie dostał środków z KPO, które rozdaje

W aferze związanej z Krajowym Planem Odbudowy pojawiają się kolejne wątki. Jak podaje RMF, Polska nie dostała jeszcze żadnych pieniędzy w ramach KPO. Tymczasem władze od dawna rozdają granty, które mają być sfinansowane z tego źródła. Udzielono też ponad 50 mld zł kredytów z Funduszu Wsparcia Energetyki, który także ma być finansowany z KPO.

Jakub Jałowiczor

dodane 10.08.2025 11:16

Sprawa KPO nie cichnie. Powołując się na stanowisko Komisji Europejskiej, serwis RMF informuje, że Polska nie dostała jeszcze żadnych pieniędzy z unijnego funduszu. Tymczasem rząd rozdysponował już ogromne kwoty mające pochodzić z KPO. W przypadku branży HoReCa, beneficjentom rozdano 1,2 mld zł.

W czerwcu minister klimatu i środowiska Paulina Henning-Kloska informowała, o rozdysponowaniu 700 mln zł na tzw. zieloną energię. O wiele większe kwoty są pożyczane z Funduszu Wsparcia Energetyki, który także ma być finansowany z KPO.

„Dzięki środkom z KPO w ramach Funduszu Wsparcia Energetyki udzielono już ponad 50 mld zł pożyczek na inwestycje w sieci elektroenergetyczne”

– informował także w czerwcu premier Donald Tusk.

Inwestycje w sieci przesyłowe są potrzebne (o ile są przeprowadzane właściwie), jednak źródło finansowania okazuje się pół-fikcyjne.

Zaczęło się od jachtów

Sprawa stała się głośna, ponieważ na rządowej mapie dotacji dla branży hotelarskiej i gastronomicznej (stronę usunięto z internetu, ale mapa zachowała się na serwerach Google’a) znalazły się dziesiątki projektów wyglądających bezsensownie. Z pieniędzy mających służyć odbudowie gospodarki po lockdownie kupowano m.in. jachty czy mobilne ekspresy do kawy, albo stworzono klub o podejrzanej reputacji.

To jednak nie wszystko. Według doniesień mediów, niektóre przedsięwzięcia w ogóle miały nie powstać (np. solarium, które miał otworzyć właściciel pizzerii), a inne, nawet jeśli sprawiały wrażenie rozsądnych, sfinansowano wyjątkowo wysokimi kwotami.

Krewni i znajomi

W dodatku wiele grantów trafiło do osób powiązanych rodzinnie i biznesowo z politykami rządzącej koalicji.

Ponad 1 mln zł dostały firmy np. żony posła KO Artura Łąckiego. W Kołobrzegu, jak informował w portalu X Tomasz Duklanowski, dotację z KPO w wysokości pół miliona złotych, otrzymała spółka założona przez Bogdana K. ps. Bodzio, skazanego w ubiegłym tygodniu na 3,5 roku więzienia w procesie dotyczącym afery melioracyjnej i współpracującego z senatorem KO Stanisławem Gawłowskim.

Ok. pół miliona zł miała dostać żona senatora PO Beniamina Godyli.

W internecie pojawiło się też wiele screenów ogłoszeń dotyczących kupna spółki z branży HoReCa spełniającej warunki otrzymania dotacji (spadek dochodów o 30 proc. w ciągu roku w czasie pandemii).

Dziwny operator

Jak donosi serwis niezalezna.pl, w województwie opolskim, śląskim i łódzkim za realizację programu dotacji dla branży HoReCa odpowiedzialna była Fundacja Rozwoju Śląska powołana z inicjatywy niemieckiego rządu i przedstawicieli mniejszości niemieckiej.

Posłanka Izabela Bodnar, która odeszła z Polski 2050 twierdzi, że o możliwości wyłudzania grantów informowała już rok temu.

Źródła: x.com, biznes.pap.pl, niezalezna.pl, wpolityce.pl, gov.pl

Dziękujemy za przeczytanie artykułu. Jeśli chcesz wesprzeć naszą działalność, możesz to zrobić tutaj.

1 / 1

reklama