Jezus żyje - Wielki Piątek Męki Pańskiej

Homilia na Wielki Piątek roku A-B-C ze zbioru "Jezus żyje"

Jezus żyje - Wielki Piątek Męki Pańskiej

Ks. Zdzisław Wietrzak SJ

JEZUS ŻYJE

Homilie niedzielne i świąteczne - Rok A

NIHIL OBSTAT. Prowincja Polski Południowej Towarzystwa Jezusowego, ks. Adam Żak SJ, prowincjał. Kraków, 14 V 2001 r., l.dz. 92/01.



WIELKI PIĄTEK MĘKI PAŃSKIEJ

A-B-C

Iz 52, 13-53, 12; Hbr 4, 14-16; 5, 7-9; J 18, 1-19, 42

WPROWADZENIE DO LITURGII WIELKOPIĄTKOWEJ

Dziś zastaliśmy w kościele puste tabernakulum i obnażone ołtarze. Podczas liturgii organy będą milczeć, a co najwyżej usłyszymy klekotanie kołatek. Jest to bowiem dzień wielkiej żałoby w całym Kościele.

Liturgia Słowa, a szczególnie opis męki Jezusa według Ewangelii św. Jana przybliży nam wydarzenia Wielkiego Piątku. Jezus Syn Boży poszedł świadomie i dobrowolnie na śmierć za grzechy każdego człowieka i przez to otworzył nam niebo. Podczas adoracji krzyża będziemy z miłością całować Jego święte stopy, prosząc o miłosierdzie dla nas i całego świata. Przedłużymy te chwile w czasie dłuższej osobistej adoracji w Bożym Grobie.

HOMILIA

Ojcze, w ręce Twoje oddaję ducha mojego.

„Lecz On był przebity za nasze grzechy".

Grzech jest obrazą Boga, dlatego domaga się zadośćuczynienia. Przybliży nam to zagadnienie następujące wydarzenie, które przytacza słynny kaznodzieja amerykański Billy Graham. Opowiedział mu je przyjaciel Clif Barrow:

Pewnego dnia Clif miał pilną sprawę na mieście i musiał zostawić w domu samotne dzieci. Wychodząc z domu zakazał im pewnej rzeczy i zagroził to karą. Po powrocie z pracy spostrzegł, że dzieci nie wykonały jego polecenia. Wzburzyło to Clifa i zabolało. Za winę jednak musiała być kara. Clif ściągnął pas i zobaczył przerażone oczy dzieci. Po chwili namysłu uniósł koszulę, uklęknął i kazał każdemu dziecku uderzyć go pasem po plecach 10 razy. Dzieci wpadły w płacz i krzyk, ale ojciec był nieugięty. Dzieci płacząc brały pas i uderzały nim własnego ojca. Ale już później nigdy nie zlekceważyły polecenia ojca(18).

Ten przykład przybliża nam ofiarę Jezusa, dobrowolnie podjętą za nasze grzechy. Nie była ona jakimś tragicznym przypadkiem, lecz świadomą decyzją.

„Wykonało się".

Jezus nie musiał tak cierpieć. Wystarczyło przecież Jego wstawiennictwo za nami u Ojca. Już samo narodzenie w nędzy okupiłoby ludzkie winy. A jednak Jezus podjął dobrowolnie okrutną mękę i śmierć, by pokazać, czym jest grzech. Unaocznia to pewien obraz umęczonego Jezusa, wykonany na podstawie Całunu Turyńskiego.

Obraz ten jest wstrząsający. Na ciele Jezusa odbite są liczne rany od uderzeń ołowianych kulek, których doliczono się na Całunie prawie 120. A według prawa żydowskiego wolno było uderzyć skazańca 39 razy, co już było okrutną męką. Jakaż więc była nienawiść do osoby Jezusa.

Na tym obrazie Jezus wisi na krzyżu z głową skłutą cierniową koroną, ma rozbite kolano i zmiażdżony od upadku nos. Przybity do krzyża gwoźdźmi, wbitymi w newralgicznym punkcie nadgarstków, straszliwie cierpi. Podnosi się w naprężeniu, by złapać oddech i znów opada szarpiąc rozdarte ciało. I tak - przez trzy godziny. W końcu oddał Ojcu ducha umierając z uduszenia.

Miał rację prorok Izajasz pisząc o Nim: Obarczył się naszymi grzechami. Miał rację św. Paweł mówiąc: Umiłował mnie i samego siebie wydał za mnie (Ga 2, 20). Rozumiemy więc, dlaczego dzisiejsza liturgia tak eksponuje adorację krzyża. Pragniemy tę adorację przeżyć szczególnie, wiedząc, ile kosztowało Jezusa nasze zbawienie.

S. Faustyna przekazała nam wolę Pana Jezusa, by szczególnie łączyć się z Jego męką o trzeciej godzinie. Posłuchajmy słów Jezusa:

O trzeciej godzinie błagaj mojego miłosierdzia, szczególnie dla grzeszników, i choć przez krótki moment zagłębiaj się w mojej męce, szczególnie w moim opuszczeniu w chwili konania. Jest to godzina wielkiego miłosierdzia dla świata całego. Pozwolę ci wniknąć w mój śmiertelny smutek, w tej godzinie nie odmówię duszy niczego, która mnie prosi przez mękę moją (Dz 1320).

Zakończenie

Nie odchodźmy szybko z Kalwarii. Pozostańmy pod krzyżem z bolejącą Matką. Przytulmy się do krzyża Zbawiciela i do Jego świętych ran. Wyznajmy Mu żal za swoje grzechy.

Tu z Magdaleną będę pokutować
I za me grzechy serdecznie żałować...
Serdecznie żałować. Amen.

PRZED ROZESŁANIEM

Okrutny był tamten piątek. W straszliwych mękach dobrowolnie podjętych za nasze grzechy konał Boży Syn. Oto czym jest grzech - obraza Boża. Prośmy serdecznie Zbawiciela świata, prośmy zwłaszcza w godzinie Jego śmierci, byśmy Go nigdy ciężko nie obrażali.

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama