Tożsamość człowieka a zdrowie psychiczne

Dojrzała tożsamość - warunek zdrowia psychicznego

Wstęp

Sytuacja psychiczna danego człowieka jest w dużym stopniu rodzajem lustra, w którym odbija się cała jego sytuacja życiowa, a zwłaszcza jego sposób odnoszenia się do samego siebie oraz do ludzi z najbliższego otoczenia. Sposób odnoszenia się do siebie i innych to bowiem najważniejszy wymiar zachowania człowieka. Postępowanie danej osoby jest rezultatem działania wielu czynników zewnętrznych i wewnętrznych. Dziecko i nastolatek poddaje się w dużym stopniu naciskom zewnętrznym — pozytywnym lub negatywnym - ze strony rodziców, szkoły, parafii, grupy rówieśniczej, środków przekazu, dominującej mody i mentalności. Człowiek dorosły kieruje się w swoim zachowaniu i w swoich decyzjach głównie tym, co można nazwać świadomością własnej tożsamości. Oczywistość tego stwierdzenia weryfikuje się najbardziej wtedy, gdy dany człowiek ma trudności ze zrozumieniem samego siebie i własnej tożsamości. Taka sytuacja prowadzi do frustrującego poczucia niepewności i niepokoju, do niezdecydowania i zagubienia, do chaosu w myśleniu i działaniu. Istnieje zatem ścisły związek między tożsamością danej osoby a jej postępowaniem i sytuacją psychiczną.

1. Dojrzała tożsamość jako warunek zdrowia psychicznego

W naszych czasach problem tożsamości jawi się jako szczególnie ważny i aktualny. Różnorodność lansowanych obecnie stylów życia, norm etycznych i światopoglądów, jak również wielorakość wizji człowieka sprawia, że kultura ponowoczesności prowadzi do kryzysu ludzkiej tożsamości. W konsekwencji zamiast rozwoju i powszechnej szczęśliwości, którą obiecuje, ponowoczesność staje się cywilizacją, w której żyje miliony ludzi uzależnionych od alkoholu i narkotyków, chorych psychicznie i zdesperowanych, przestępców i agresorów, ludzi niezdolnych do miłości wobec najbliższych i do wierności wobec podjętych przez siebie zobowiązań.

Gdy człowiek nie jest w wystarczającym stopniu świadomy samego siebie, swoich możliwości i ograniczeń, swoich aspiracji i pragnień, swoich potrzeb i zobowiązań, swoich praw i obowiązków, wtedy zaczyna postępować w sposób niedojrzały, a w konsekwencji krzywdzi samego siebie oraz innych ludzi. Osiągnięcie dojrzałej tożsamości jest podstawowym warunkiem rozwoju człowieka i jego zdrowia psychicznego, gdyż tożsamość to centralna struktura naszej osobowości, która w decydującym stopniu wpływa na nasze zachowanie, na naszą hierarchię wartości, a także na nasz sposób przeżywania samego siebie oraz naszych kontaktów ze światem zewnętrznym.

2. Tożsamość zawężona i zniekształcona

Współczesny człowiek coraz lepiej rozumie świat wokół siebie, a coraz mniej rozumie samego siebie. Okazuje się wyjątkowo naiwny i bezradny wobec mody, ideologii czy reklamy. Panicznie boi się myśleć o sobie, a zwłaszcza o własnym postępowaniu i jego naturalnych skutkach. Łatwo zauważyć fakt, że panuje obecnie swoista moda i „poprawność antropologiczna”, która jako ideał ukazuje zawężoną i zniekształconą tożsamość. W konsekwencji współczesny człowiek dostrzega w sobie głównie sferę ciała, emocji i subiektywnych przekonań, a zatem te sfery, które w najmniejszym stopniu odzwierciedlają specyfikę i niezwykłość człowieka oraz w których człowiek najmniej może zrozumieć własną tajemnicę. Są to jednocześnie te sfery człowieczeństwa, w których człowiekowi najtrudniej ochronić swoją wewnętrzną wolność. Nic więc dziwnego, że tak wielu jest obecnie ludzi w naszym społeczeństwie, którzy są uzależnieni od ciała i popędów oraz od emocji i subiektywnych przekonań. Od tych przekonań, które często okazują się szkodliwą, chociaż miłą fikcją. Człowiek o zawężonej i zniekształconej tożsamości buduje egoistyczne i toksyczne więzi, absolutyzuje wartości względne (np. stawia tolerancję ponad miłością, a demokrację ponad prawdą i odpowiedzialnością) oraz kieruje się najbardziej rozpaczliwą z możliwych filozofii życia, która polega na szukaniu doraźnej przyjemności i łatwego szczęścia. Trzeba być bowiem skrajnie naiwnym i zrozpaczonym, by nie mieć większych aspiracji i ideałów.

Pojawia się pytanie, co jest przyczyną tego typu bolesnego kryzysu ludzkiej tożsamości. Gdzie tkwi geneza tego typu zawężonej i zniekształconej samoświadomości człowieka? Sądzę, że podstawowe przyczyny to kryzys wychowania, dominacja niskiej kultury oraz cynizm niektórych polityków i kręgów biznesu.

Pierwszą przyczyną kryzysu człowieka i ludzkiej tożsamości jest brak troski o wychowanie i samowychowanie. W takim kontekście zaczyna w człowieku dominować egoizm, słabość, naiwność i bezradność. Wbrew założeniom niektórych systemów pedagogicznych nie jest możliwy spontaniczny rozwój człowieka, osiągnięty bez pracy nad sobą, bez dyscypliny i czujności, bez respektowania zasad moralnych, bez wysiłku i stawiania sobie twardych wymagań.

Drugą przyczyną zawężonej i zniekształconej tożsamości jest dominacja niskiej kultury, która koncentruje człowieka na jego cielesności i popędach, na jego instynktach i emocjach. To, co widzimy w środkach społecznego przekazu a nawet w dziełach artystów, to zwykle kultura „chleba i igrzysk”. To kultura, która promuje toksyczne autorytety i toksyczne wzorce życia. To już powszechne zjawisko, że próbują nas uczyć tajemnicy człowieka i sztuki życia ci, którzy niewiele rozumieją z natury człowieka i którzy sami żyć nie potrafią w sposób godny człowieka.

Trzecią przyczyną kryzysu ludzkiej tożsamości jest cynizm i przewrotność niektórych polityków oraz powiązanych z nimi kręgów biznesu. Środowiska te zdają sobie bowiem sprawę z tego, że najłatwiej jest rządzić tymi ludźmi, którzy są naiwni i bezradni, którzy przeżywają kryzys, którzy stają się niewolnikami jakiejś cząstki siebie (np. popędów czy emocji). Z drugiej strony to właśnie na ludziach, którzy są uzależnieni i nieszczęśliwi, można najwięcej i najłatwiej zarobić, sprzedając im alkohol i narkotyk, pornografię i prostytucję, filmy przemocy i tabletki uspakajające, porady psychologiczne i usługi terapeutyczne. Ponadto u ludzi niedojrzałych i nieszczęśliwych najłatwiej wytworzyć sztuczne potrzeby. Tacy ludzie kupią zatem także towary i usługi, które są potrzebne również dojrzałym ludziom, ale kupią to wszystko w nadmiernych ilościach z nadzieją, że to zagwarantuje im szczęście, za którym tęsknią.

3. Integralna i realistyczna tożsamość człowieka

Współczesne statystyki zaburzeń, agresji i uzależnień potwierdzają fakt, że zawężona i zniekształcona tożsamość prowadzi do poważnego kryzysu człowieka, rodziny i społeczeństwa. Właśnie dlatego warunkiem zdrowia psychicznego i harmonijnych więzi społecznych jest osiągnięcie integralnej i realistycznej tożsamości. Taka tożsamość oznacza, że dany człowiek rozumie całego siebie, a nie tylko niektóre sfery człowieczeństwa i że patrzy na siebie w prawdziwy sposób, a nie poddaje się modnym ideologiom czy fikcjom. Można syntetycznie zarysować osobowościowy portret człowieka o tego typu dojrzałej tożsamości. Taki człowiek akceptuje i respektuje wszystkie wymiary swojego człowieczeństwa, a zatem ciało, płciowość, seksualność, sferę psychiczną, moralną, duchową, religijną i społeczną, a także sferę wartości i wolności.

Dojrzałość w odniesieniu do sfery cielesnej oznacza, że człowiek jest wolny od postaw skrajnych. Nie redukuje swojej tożsamości i swojej wartości do wyglądu i cech fizycznych, ani nie jest niewolnikiem swojego ciała. Z drugiej strony nie odrzuca ciała, ani nie staje się jego wrogiem. Rozumie, że ciało jest cenną cząstką jego człowieczeństwa, gdyż umożliwia mu kontakt z drugim człowiekiem oraz wyrażanie miłości w sposób widzialny, czyli poprzez fizyczną obecność, pracowitość i czułość. Z tego względu troszczy się o zdrowie fizyczne, ale też potrafi zachować czujność, by nie podporządkować się ciału i cielesnym popędom.

Dojrzałość w odniesieniu do sfery płciowej oznacza, że człowiek rozumie i akceptuje własną płeć oraz osoby płci odmiennej. Oznacza też zdolność do życzliwej współpracy i serdecznego wsparcia we wzajemnych kontaktach. Człowiek dojrzały zdaje sobie bowiem sprawę z tego, że nie jest samowystarczalny i że kontakt z osobami własnej płci nie wystarczy do pełnego i harmonijnego rozwoju. Wie, że dojrzałe spotkania z osobami drugiej płci są miejscem szczególnego rozwoju i umocnienia, a ich formą szczytową jest miłość małżeńska i rodzicielska.

Dojrzałość w odniesieniu do sfery seksualnej oznacza, że człowiek rozumie, iż sensem seksualności jest wyrażanie miłości wiernej, wyłącznej i płodnej, czyli miłości małżeńskiej. Zdrowie psychiczne oznacza rezerwowanie najsilniejszego gestu, jakim jest współżycie seksualne, do najsilniejszej więzi, jaką jest miłość małżeńska. Poza kontekstem takiej miłości współżycie staje się formą drastycznej kradzieży intymności i zaufania drugiego człowieka, gdyż oznacza żądanie od drugiej osoby wszystkiego, nie dając nieodwołalnej miłości i pełnej odpowiedzialności z własnej strony. Nic zatem dziwnego, że seksualność oderwana od takiej miłości i odpowiedzialności staje się miejscem wyrażania przemocy (np. gwałt, molestowanie seksualne) i miejscem przekazywania śmierci (np. choroba AIDS czy aborcja). Dojrzałość oznacza integrację sfery seksualnej z miłością i odpowiedzialną hierarchią wartości w harmonii z wybraną przez siebie formą życia. Taka integracja sfery seksualnej jest osiągalna jedynie dla tych ludzi, którzy osiągnęli wysoki stopień dojrzałości w pozostałych wymiarach swego człowieczeństwa. Właśnie dlatego „nie cudzołóż” jest szóstym, a nie pierwszym przykazaniem.

Dojrzałość w sferze myślenia oznacza świadomość, że sensem ludzkiego intelektu jest szukanie obiektywnej prawdy, gdyż los człowieka nie zależy od jego subiektywnych przekonań, lecz od obiektywnych faktów i uwarunkowań. Człowiek dojrzały pragnie mieć rację w postępowaniu, a nie jedynie w myśleniu. Ludzie zaburzeni psychicznie żyją w świecie subiektywnych przekonań, a ludzie dojrzali żyją w świecie obiektywnych faktów. Dojrzałość intelektualna oznacza wolność od postaw skrajnych. Jedną skrajnością jest myślenie katastroficzne, a drugą tak zwane myślenie „pozytywne”. W obu przypadkach jest to myślenie selektywne i jednostronne, które oznacza ucieczkę od rzeczywistości. Człowiek niedojrzały potrafi używać swojego myślenia aż tak błędnie, że zaczyna nałogowo oszukiwać samego siebie, co może doprowadzić nawet do śmierci, jak to się dzieje w przypadku większości alkoholików czy narkomanów. Człowiek dojrzały ma odwagę szukania całej prawdy o sobie, gdyż prawda wyzwala z iluzji, ignorancji i zła moralnego. W konsekwencji dostęp do prawdy o samym sobie jest warunkiem zdrowia psychicznego.

Dojrzałość w sferze emocji oznacza, że człowiek jest świadomy tego, iż jego sposób przeżywania siebie i świata nie jest czymś przypadkowym, ale stanowi rodzaj informacji o jego sytuacji życiowej, a zwłaszcza o jego postępowaniu oraz o jego więziach z Bogiem i ludźmi. Taki człowiek nie próbuje uciekać od bolesnych emocji, ani się im nie poddaje. Kieruje się miłością i odpowiedzialnością, a nie swoimi emocjami. Rozumie też, że nie można w sposób trwały poprawić sobie nastroju inaczej, jak tylko poprzez trud modyfikacji własnej sytuacji życiowej oraz własnego postępowania. Dramatyczna jest sytuacja, w której psycholog próbuje pomóc komuś lepiej się poczuć, nie próbując mu pomóc, by mądrzej postępował i by budował roztropne więzi. Człowiek dojrzały rozumie, że nie da się oderwać samopoczucia od sytuacji życiowej i że najbardziej nawet bolesne emocje nie są problemem, lecz informacją o problemach poza-emocjonalnych. Sensem psychicznym bolesnych przeżyć jest mobilizowanie człowieka do refleksji nad własnym życiem i postępowaniem po to, by dokonać koniecznych modyfikacji.

Dojrzałość w sferze moralnej oznacza świadomość, że tylko niektóre — i to nieliczne - sposoby postępowania prowadzą do rozwoju i satysfakcji. Wszystkie inne prowadzą do krzywd, a nawet do autodestrukcji. Człowiek jest kimś jedynym na tej ziemi, kto potrafi oszukiwać i krzywdzić samego siebie aż do samobójstwa włącznie. Z tego względu człowiek dojrzały to ktoś, kto rozumie, że nie jest dobrym sędzią we własnej sprawie, że potrzebuje wrażliwego i prawego sumienia oraz że odważne odróżnianie dobra od zła moralnego jest dla niego dosłownie kwestią życia lub śmierci. Moralność to ta szczególna inteligencja, która umożliwia nam odróżnianie zachowań, które nas rozwijają od zachowań, przez które wyrządzamy krzywdę sobie lub innym.

Dojrzałość w sferze duchowej to zdolność człowieka do zrozumienia samego siebie i własnej tajemnicy. Chodzi tu zwłaszcza o szukanie odpowiedzi na trzy podstawowe pytania: skąd się wziąłem?; dokąd zmierzam?; w oparciu o jakie wartości i więzi mogą osiągnąć cel, do którego dążę? Człowiek pozbawiony duchowości czy zadawalający się naiwnymi odpowiedziami w tej dziedzinie, jest z definicji nie tylko niedojrzały, ale też zniewolony. Nie może bowiem w sposób świadomy i wolny kierować sobą skoro nie wie kim jest, ani dokąd zmierza. Nie ma zatem zdrowia psychicznego, rozwoju i wolności bez duchowości.

Dojrzałość w sferze religijnej oznacza, że człowiek buduje osobistą więź z Bogiem, który stworzył go z miłości i który kocha go w sposób nieodwołalny, a zatem nawet wtedy, gdy człowiek nie kocha samego siebie i gdy wyrządza sobie krzywdę. Jednym zagrożeniem jest brak więzi z Bogiem — Miłością, bo wtedy człowiek nie wierzy w miłość, albo myli miłość z jakąś jej karykaturą. Drugim zagrożeniem jest więź z jakimś fałszywym wyobrażeniem Boga (np. okrutnego sędziego czy pobłażliwego kolegi). Dojrzała więź z Bogiem jest najpewniejszą podstawą i gwarantem dojrzałej więzi człowieka z samym sobą i z drugim człowiekiem.

Dojrzałość w sferze społecznej oznacza, że człowiek ani nie popada w osamotnienie i izolację, ani nie godzi się na zaburzone, czyli toksyczne więzi, oparte na strachu, manipulacji, podporządkowaniu, wykorzystywaniu czy przemocy. Człowiek dojrzały w tej sferze jest zdolny do więzi opartych na miłości, odpowiedzialności i wierności. Nie oszukuje siebie, że „wolne związki” to coś innego niż związki nietrwałe, egoistyczne i niewierne. Nie wmawia też sobie, że w życiu osobistym i rodzinnym wystarczą związki „partnerskie”, czyli takie jakie wystarczą w świecie biznesu czy sportu.

Dojrzałość w sferze wartości oznacza, że człowiek nie manipuluje samym sobą i nie łudzi się, iż wszystkie normy postępowania, ideały i wartości są jednakowo dobre i prowadzą do rozwoju. Nie absolutyzuje też wartości względnych (np. tolerancja czy demokracja), lecz na szczycie hierarchii wartości stawia miłość, odpowiedzialność i wierność.

Dojrzałość w sferze wolności oznacza, że człowiek zdaje sobie sprawę z tego, iż potrafi posługiwać się swoją wolnością w taki sposób, iż ją zupełnie straci. Rozumie, że minimum wolności to wolność od wyrządzania krzywdy sobie i innym ludziom, a maksimum wolności to zdolność do dojrzałej miłości. Rozumie też, że podejmowanie pozytywnych zobowiązań to nie utrata wolności, ale jej faktyczne wykorzystanie.

Zakończenie

Reasumując powyższe analizy można stwierdzić, że dojrzała tożsamość oznacza, iż dany człowiek nie ma w odniesieniu do własnej rzeczywistości żadnych zablokowań ani tematów tabu. Potrafi dostrzec, zrozumieć i zintegrować wszystkie wymiary swojego człowieczeństwa. Ma ponadto realistyczną świadomość, że jest kimś niezwykle wielkim, gdyż potrafi myśleć i kochać, a jednocześnie kim zagrożonym, bo potrafi ulegać negatywnym naciskom zewnętrznym oraz krzywdzić samego siebie. Wie też, że nie może się rozwijać, jeśli próbuje zaspakajać jakąś sferę własnego człowieczeństwa kosztem pozostałych sfer oraz że ma do wyboru: łatwe nieszczęście (w oparciu o szukanie doraźnej przyjemności za wszelką cenę) lub trudne szczęście w oparciu o miłość i odpowiedzialność. Używając języka Freuda, człowiek dojrzały i psychicznie silny to ktoś, kieruje się zasadą realizmu, a nie zasadą przyjemności, czyli ktoś, kto potrafi kochać i pracować.

Zadaniem odpowiedzialnego psychologa i każdego dojrzałego wychowawcy jest stawanie się dla siebie i innych ludzi "space maker", czyli czyniącym przestrzeń, to znaczy pomagającym sobie i innym w odkryciu i realizacji całego bogactwa ludzkiej rzeczywistości. Także wtedy, gdy droga do realizacji tej rzeczywistości prowadzi przez niepokój i poważny trud pracy nad sobą.


BIBLIOGRAFIA

ALLPORT G.W.(1955), Becoming: Basic considerations for a psychology of personality, New Haven, Yale Univ. Press

CENCINI A.(1988), Amerai il Signore Dio Tuo. Psicologia dell'incontro con Dio, Bologna, Edizioni Dehoniane

DZIEWIECKI M (1989), Il sè fenomenico come struttura integrativa del comportamento individuale, in: Orientamenti Pedagogici, Torino, nr 36 (3), s. 281-307

DZIEWIECKI M. (2000), Cielesność, płciowość, seksualność, Kielce, Jedność

DZIEWIECKI M. (2001), Miłość pozostaje, Częstochowa, Edycja Św. Pawła

DZIEWIECKI M. (2003), Osoba i wychowanie, Kraków, Rubikon

DZIEWIECKI M. (2003), Wychowanie w dobie ponowoczesności, Kielce, Jedność

DZIEWIECKI M. (2004), Komunikacja wychowawcza, Kraków, Salwator

ERIKSON E.H.(1968), Identity and Crisis, New York, Norton

FRANKL V.E.(1973), Der unbewusste Gott, Munchen, Kosel Verlag

FRANTA H.(1982), Psicologia della personalità. Individualità e formazione integrale, Roma, L.A.S

FREUD S.(1966-1980), Opere, vol.1-12, Torino, Boringhieri

KRAPPMANN L.(1978), Soziologische Dimension der Identitat, Stuttgart, Klett-Cotta

MASLOW A.H.(1954), Motivation and personality, New York, Harper

MAY R.(1961), Existential psychology, New York, Random House

McCALL G.J. - SIMMONS J.L.(1974), Identities and interactions, New York, The Free Press

NEUBAUER W.F.(1976), Selbstkonzept und Identitat im Kindes- und Jugendalter, München, Reinhardt

ROGERS C.R.(1959), A theory of therapy, personality, and interpersonal relationships, as developed in the Client-Centered framework, New York, McGraw-Hill

VEELKEN L.(1978), Einfuhrung in die Identitatstherapie, Stuttgart, Enke

VITZ P.(1987), Psicologia e culto di sè, Bologna, Centro Editoriale Dehoniano

 

 

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama