Przedszkole dla dzieci z mózgowym porażeniem dziecięcym
W łódzkim przedszkolu maluchy łączą zabawę z nauką funkcjonowania w świecie. Autor zdjęcia: Henryk Przondziono
Na 1000 noworodków aż dwoje rodzi się z mózgowym porażeniem dziecięcym. Najważniejsze, żeby jak najszybciej je rehabilitować i wprowadzać w normalne życie.
Głośnym echem odbiło się uruchomienie pierwszego w Polsce Kolorowego Przedszkola w Łodzi, utworzonego przez Fundację Pomocy Dzieciom „Kolorowy Świat” i przeznaczonego właśnie dla maluchów z dziecięcym porażeniem mózgowym i innymi specjalnymi potrzebami rozwojowymi. To jedna z nielicznych w kraju placówek, pracujących tzw. metodą nauczania kierowanego. Pedagodzy, rehabilitanci, lekarze, neurologopedzi i psycholodzy wdrażający w życie tę metodę, zwaną też Petö (od nazwiska węgierskiego lekarza Andreasa Petö), uważają, że to przemyślany systemem nauczania i uczenia się, a nie tylko terapia w tradycyjnym ujęciu. Twórca metody nauczania kierowanego był przekonany, że dziecko stanowi nierozłączną całość fizyczną, emocjonalną i intelektualną. W związku z tym w procesie usprawniania wymaga podejścia zintegrowanego, obejmującego wszystkie sfery rozwoju. Ważny jest też nieustanny kontakt z rodzicami podopiecznych. Oni sami, oddając pociechy do Kolorowego Przedszkola, mogą zalogować się na stronie www.kolorowyswiat.org i przez internet oglądać, co porabiają ich maluchy. — Wielu prawie ich nie odstępuje, nawet gdy są w pracy — mówi Danuta Miszczak z Fundacji Pomocy Dzieciom „Kolorowy Świat”.
Wszystkim da się pomóc
Wśród łącznej liczby dzieci niepełnosprawnych ruchowo, którą w Polsce szacuje się na ok. 40—50 tys., aż ponad 50 proc. cierpi na mózgowe porażenie dziecięce, w skrócie nazywane MPD lub MPDZ. Jego powodem jest uszkodzenie ośrodkowego układu nerwowego we wczesnym stadium rozwoju. Skutki niedotlenienia mózgu, powstałego najczęściej podczas porodu lub w okresie życia płodowego, są trwałe, ale objawy zmieniają się z wiekiem dziecka. Dotknięty porażeniem cierpi na zaburzenia postawy i ruchu. Często towarzyszą temu kłopoty z mówieniem, padaczka, upośledzenie umysłowe, niedowidzenie i niedosłyszenie. Żeby zmniejszyć te dysfunkcje, ważna jest wczesna rehabilitacja maluchów i wdrażanie ich do w miarę normalnego życia, czyli samodzielnego posilania się, ubierania, wykonywania codziennej toalety, komunikowania z otoczeniem. — Wielu z naszych podopiecznych wygląda jak zdrowe dzieci — mówi Danuta Miszczyk z „Kolorowego Świata”. — Dopiero po uważnym przyjrzeniu się widać, że mają przykurcz nóżki czy rączki, a jeszcze potem można zaobserwować pewien stopień niepełnosprawności umysłowej. Rozpiętość objawów wywołanych porażeniem jest ogromna. Niektóre dzieci mają lekkie kłopoty z funkcjonowaniem, a inne, porażone czterokończynowo, są skazane na przebywanie w pozycji leżącej. Wszystkim jednak da się pomóc. Danuta Miszczak osobiście zaprzyjaźniła się z dziś 6-letnim Krzysiem z wysokim zespołem objawów porażenia. — Dawniej miał kłopoty z chodzeniem, dziś spaceruje przy pomocy mamy, wcześniej nie mówił, a teraz reaguje na słowa i dźwięki — wylicza pani Danuta. Przyszła do fundacji na staż po pedagogice i tak została.
Miłość i meble z drążkami
Choć w Polsce istnieje wiele ośrodków pomocy osobom z mózgowym porażeniem dziecięcym, to jednak nie ma ogólnodostępnego forum zainteresowanych problemem. Rodzice często przekazują sobie informacje pocztą pantoflową. Dowiadują się o nowych ośrodkach rehabilitacyjnych czy możliwościach pomocy materialnej w poczekalniach lekarskich. Poważnym problemem dla wielu są ceny turnusów rehabilitacyjnych, które wahają się od 2 do 12 tys. zł. Właśnie dlatego
Fundacja Pomocy Dzieciom „Kolorowy Świat” chce zbudować własny dom w leżących pod Łodzią Rdutach, nastawiony na rehabilitację. Ze względu na to, że byłby położony w samym środku kraju, mogłyby do niego przyjeżdżać dzieci z całej Polski. Z myślą nie tylko o łódzkich podopiecznych fundacja uruchomiła na swojej internetowej stronie E-rehabilitację. To wirtualny przewodnik dla rodziców dzieci dotkniętych MPD, realizujący program edukacyjny z wykorzystaniem metody nauczania kierowanego. Nazwa tej metody powraca w wypowiedziach pracowników przedszkola. — Nasza kadra jest odpowiedzialna za to, aby dziecko z radością i aktywnie uczestniczyło w zajęciach, nie wyręcza go, a jedynie pomaga w sytuacjach naprawdę koniecznych — mówią. Przedszkole finansuje Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Maluchy od lat 3 do 6 przebywają w nim od 8.00 do 16.00. W tym czasie poddawane są kompleksowej terapii ruchowej, psychologicznej, pedagogicznej i logopedycznej, opartej na indywidualnych programach osób prowadzących zajęcia. Dzieciom pomagają też atestowane meble Petö, skonstruowane z drążków pomagających ćwiczyć umiejętność chwytania.
Dzieci i rodzice
„Nasz cel — czyli prowadzenie efektywnej rehabilitacji oraz jak najlepsze przygotowanie dzieci do aktywnego i możliwie jak najbardziej samodzielnego życia, chcemy osiągnąć małymi krokami (...) Wiodącymi wartościami, jakimi się kierujemy, jest szeroko pojęte dobro maluchów, wrażliwość na ich potrzeby i poszanowanie ich praw” — czytamy w przesłaniu powstałej w 2003 fundacji. Dziś liczba korzystających z jej pomocy materialnej, dofinansowania kupna leków, sprzętu rehabilitacyjnego, turnusów rehabilitacyjnych wynosi 800 osób z całego kraju. Warto pamiętać, że w każdym przypadku opieką objęte są nie tylko dzieci dotknięte porażeniem, ale i ich rodzice borykający się z różnymi trudnościami. Dlatego w łódzkim Kolorowym Przedszkolu wychowawcy kładą duży nacisk na rozwijanie i umacnianie kontaktów z rodzicami dzieci niepełnosprawnych poprzez stałą wymianę informacji. Prowadzą specjalne zeszyty korespondencji z uwagami o podopiecznych, często spotykają się z rodzicami i prowadzą dla nich poradnictwo. — To edukacja rodziców, przygotowująca ich do roli prowadzących domowe zajęcia z pociechami w ramach programu nauczania kierowanego — mówi Dorota Miszczak. — Śledząc zadania stawiane dzieciom w placówce, rodzic może powielać pewne schematy i plany dnia w warunkach domowych. Warto przejąć się ideami i efektami działań łódzkiej inicjatywy. Bo urodzenie dziecka z porażeniem mózgowym to nie wyrok. Wystarczy spojrzeć na zamieszczone w internecie zdjęcia maluchów z Kolorowego Przedszkola. Uśmiechają się i patrzą na świat radośnie. Radośnie i z uśmiechem patrzą na nich też rodzice i pedagodzy, robiący wszystko, co możliwe, by dzieciom łatwiej się żyło.
opr. mg/mg