Pomoc w realizacji powołania życiowego

O wsparciu rodziny na drodze powołania

Rodzina winna tak przygotować dzieci do życia, aby każde wypełniło swe życiowe zadanie, zgodnie z otrzymanym od Boga powołaniem. Zamysł Boży jest doskonały i najlepszy dla człowieka. Odkrywanie zamysłu Bożego, przyjmowanie go i współpraca z nim jest dla człowieka najlepszym sposobem na życie. Od rodziny, w największym stopniu, zależy postawa dzieci i młodzieży wobec Boga i ludzi, wobec życia i samego siebie. Podstawowym zadaniem rodziny jest wprowadzenie dzieci i młodzieży w świat prawdy o sobie samym i o swoim powołaniu.

Do zadań wychowawczych wierzących rodziców należy nie tylko osobista zgoda na ewentualne powołanie ich dzieci, ale także przedstawienie dzieciom możliwości wyboru takiego powołania. Powinni oni uszanować rozpoznane powołanie i ułatwić dzieciom odpowiedź na nie. Dawcą powołania jest Bóg - Dawca życia. Jego wolę trzeba uszanować bardziej niż własne plany i nadzieje wobec własnego dziecka. Pomoc w rozpoznaniu i realizacji powołania dokonuje się nie tylko wprost, ale także pośrednio - np. przez okazywanie szacunku różnym osobom, spełnianym przez nich zawodom i reprezentowanym wartościom.

Każdy człowiek przez sakrament Chrztu Świętego zostaje powołany do świętości. Rodzice i dzieci mają wspólne powołanie: powołanie do świętości. To powołanie jest skierowane do wszystkich i dlatego nazywamy je powołaniem powszechnym. Jednak, aby je zrealizować można poruszać się wieloma drogami, które w efekcie prowadzą do tego samego celu. Każda z tych dróg jest niepowtarzalna, jakoby wybrana dla poszczególnej osoby.

Nie ma powołania w chrześcijańskim rozumieniu bez łaski i daru, ale z drugiej strony jest rzeczą niemożliwą wcielić w życie powołanie bez pracy i zaangażowania człowieka. Pomimo czynnego udziału człowieka w procesie powołania, nie może on zawdzięczać sobie tego wyboru, lecz jedynie z pokorą i otwartością na Bożą miłość przyczynić się do właściwego rozwoju tego daru.

Powołanie jest tajemnicą, darem i wyzwaniem. Nie jest więc czymś prostym, wymaga ciągłej refleksji. Powołanie jest tajemnicą wzywającego Boga i jest także - choć w nieco innym sensie - tajemnicą wolności człowieka. Wolność Boga, który daje powołanie jest pierwsza. Za nią dopiero idzie wolność człowieka. Powołanie może być zawsze przyjęte tylko w wolności. Człowiek może odpowiedzieć Bogu "nie". Ale wówczas odrzuca bezcenny dar miłości. Nie zgadza się z Bożym modelem życia, lecz wybiera własny, oparty na swych ambicjach, dążeniach i planach.

Szczególnie ważna jest rola rodziny w pielęgnowaniu powołań duchownych: "Chrześcijańscy małżonkowie są wzajemnie dla siebie, dla swoich dzieci i innych domowników współpracownikami łaski i świadkami wiary i wychowawcami: słowem i przykładem przysposabiają je do życia chrześcijańskiego i apostolskiego, roztropnie służąc im pomocą w wyborze drogi życiowej, a odkryte u nich w danym przypadku powołanie do służby Bożej pielęgnują z wielką troskliwością" (Sobór Watykański II, Dekret o Apostolstwie Świeckich, 11).

Mówiąc o powołaniu jako tajemnicy, nie sposób nie sięgnąć do książki Jana Pawła II Dar i Tajemnica, która stała się światowym bestsellerem ostatnich lat. Już tytuł pierwszego rozdziału mówi za siebie "U początku... tajemnica". Ojciec Święty wspomina: "Historia mojego powołania? Historia ta jest znana przede wszystkim Bogu samemu. Każde powołanie kapłańskie w swej najgłębszej warstwie jest wielką tajemnicą, jest darem, który nieskończenie przerasta człowieka. Każdy z nas kapłanów doświadcza tego bardzo wyraźnie w całym swoim życiu. Wobec wielkości tego daru czujemy, jak bardzo do niego nie dorastamy. Powołanie jest tajemnicą Bożego wybrania: "Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to, abyście szli i owoc przynosili, i aby owoc wasz trwał" (J 15,16). (Jan Paweł II, Dar i tajemnica, Kraków 1996, s. 7).

Powołanie do służby Bożej dotyczy całej rodziny, stawia przed nią nowe zadania. Kiedy Ojciec Święty Jan Paweł II 13 maja 1986 roku spotkał się z rodzicami młodych kapłanów, byłych alumnów seminarium Rzymskiego powiedział: "Często mówi się, że rodzina stanowi pierwsze seminarium dla każdego z nas, kapłanów. Dlatego pragnę pogratulować tym rodzinom, które wydały taki owoc, jaki zwykło przynosić seminarium - kapłana. W ten sposób taka rodzina pozostaje w sposób szczególny dotknięta przez łaskę powołania. Wraz z tą łaską rodzą się też pewne wymagania, gdyż trzeba towarzyszyć takiemu synowi modlitwą i miłością. Syn mógł być inżynierem, lekarzem, profesorem, technikiem; a tymczasem został kapłanem. Potrzebuje teraz szczególnej troski ze strony ojca i matki. Wszyscy rodzice mogą znaleźć wzór postępowania w krótkich, ale wymownych, ewangelicznych opisach zachowania Maryi i Józefa względem Jezusa".

Pomoc dziecku ze strony rodziców w kwestii powołania powinna sprowadzać się więc do troski o kształt wychowania, a szczególnie wychowania religijnego, o prawy charakter, właściwy system wartości, a także prowadzenie do zdobycia przez dziecko pewnego dystansu wobec tego świata i jego "atrakcji" oraz ukształtowania postawy zawierzenia Bogu. Tylko w ten sposób rodzice przygotowują swoje dziecko do życia zgodnie z Bożym powołaniem, niezależnie od tego, czy jest ono powołaniem do stanu duchownego, czy też innego.

opr. aw/aw

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama