Za młody i za bogaty. Kampania przeciw kanonizacji Carla Acutisa

Czy może zostać świętym chłopak, którego dziadek był milionerem? Czy stworzenie strony internetowej o cudach eucharystycznych to przeszkoda w kanonizacji? Czy wolno beatyfikować nastolatka? Wydawałoby się, że odpowiedź na każde z tych pytań jest oczywista. Nie dla wszystkich. Niektórzy mocno sprzeciwiają się kanonizacji bł. Carla Acutisa.

Bł. Carlo Acutis ma zostać kanonizowany 7 września 2025 r. Jak się okazuje, plan ogłoszenia świętym jednego ma zagorzałych przeciwników. Nie jest to pierwsza taka sytuacja w dziejach, ale zwykle problemy pojawiają się wtedy, kiedy przyszły święty jest dla kogoś niewygodny, np. z powodów politycznych. Jakie zarzuty stawiane są włoskiemu nastolatkowi?

O kampanii przeciw kanonizacji bł. Carla pisze Massimo Introvigne. To włoski socjolog, założyciel międzynarodowego Ośrodka Badania Nowych Religii i główny autor „Encyklopedii religii we Włoszech”.

Jak zauważa Introvigne, kampania zaczęła się od artykułu w brytyjskim „The Economist”, który niespecjalnie sprzyja Kościołowi (i raczej nie jest pismem zajmującym się religią), a najgłośniejszymi krytykami są liberalni katolicy.

Jednym z najgłośniejszych jest teolog Andrea Grillo.

Bogacz też człowiek

„Pierwszy zarzut dotyczy tego, że Acutis pochodził z zamożnej rodziny; jego rodzice byli zamożni, a dziadek był milionerem. Krytycy kwestionują znaczenie tego w świetle napomnień Jezusa dotyczących bogatych” – pisze Introvigne w serwisie Bitter Winter. Absurd tego zarzutu jest oczywisty – bogactwo nie jest niczym złym. Złe jest przywiązanie do pieniędzy, niezależnie od tego, czy ktoś jest biedny, czy bogaty.

Kościół wyniósł na ołtarze niejednego zamożnego człowieka: arystokratę Alojzego Gonzagę, króla Burgundii Zygmunta, pochodzącą z bogatej rodziny Agnieszkę Rzymiankę czy królewicza Kazimierza – by wymienić tylko kilka przykładów.

W przypadku bł. Carla zarzut jest tym bardziej bezsensowny, że to nie on zdobył rodzinny majątek, więc nie można mu zarzucić np. tego, że uzyskał go w niewłaściwy sposób.

Dzieci w niebie

Inny argument przeciwników kanonizacji to wiek Carla i wynikająca z niego niedojrzałość, przez którą nie mógł osiągnąć świętości. Taki pogląd był kiedyś powszechny w Kościele, dlatego nie wynoszono na ołtarze dzieci (oprócz męczenników, których było wielu). Zmieniło się to dopiero w XX w. W 1950 r. beatyfikowany, a 4 lata później kanonizowany został Dominik Savio.

Św. Jan Paweł II ogłosił błogosławionymi Hiacyntę i Franciszka, wizjonerów z Fatimy. Przy czym, jak zauważa Massimo Introvigne, głównym powodem beatyfikacji nie były same objawienia, ale to, jak Pastuszkowie przeżywali cierpienia, jakich doświadczali.

Toczy się też proces Antonietty Meo zwanej Nennoliną, która w chwili śmierci nie miała nawet 7 lat, a także Aleksji González-Barros y González zmarłej w wieku 14 lat. W tym drugim wypadku podpisany jest już dekret o heroiczności cnót. Aleksję z Carlem łączy to, że i jej beatyfikacja wzbudza zorganizowany opór. O Aleksji nakręcono film fabularny, w którym przedstawiono ją jako zastraszoną dziewczynę zmanipulowaną przez dorosłych, którym opłaca się beatyfikowanie jej, kiedy już umrze.

Ciężka teologia

Kolejny zarzut dotyczy zachwytu bł. Carla cudami eucharystycznymi i stworzenia poświęconej im strony internetowej. Młody błogosławiony został za to wprost zaatakowany przez Andreę Grillo.

„Jak to możliwe, że młody błogosławiony może głosić tak starą, tak ciężką, tak obsesyjną teologię eucharystyczną, tak skoncentrowaną na rzeczach nieistotnych i tak zaniedbującą rzeczy decydujące?” – pisał niedawno teolog na swoim blogu.

Zainteresowanie Carla cudami nie wynikało z „ciężkiej teologii” – cokolwiek miałby ten zwrot oznaczać – ale z zakochania w samej Eucharystii. Acutis nazywał ją swoją autostradą do nieba i podchodził do sakramentu bardzo poważnie, o czym świadczą relacje jego znajomych, w tym księży. Dziwi raczej to, że katolicki teolog, jakim jest Grillo, tak nerwowo reaguje na kwestię cudów eucharystycznych.

 

Zgorszenie

Każde pokolenie nawracane jest przez świętego, który najbardziej mu zaprzecza – twierdził Gilbert Keith Chesterton. Bł. Carlo Acutis niewątpliwie żył inaczej niż wielu przedstawicieli i jego własnego pokolenia, i tego, do którego należą przeciwnicy kanonizacji. Być może źródłem oporu jest właśnie to – wiara młodego chłopaka, która skłania do pytania o własną relację z Bogiem. Na pytanie o stan własnej duszy nie zawsze chcemy odpowiadać. Niewątpliwie jednak jest ono potrzebne, nawet jeśli denerwuje.

A samej kanonizacji opór zapewne nie zablokuje.

Źródła: tempi.it, bitterwinter.org

Dziękujemy za przeczytanie artykułu. Jeśli chcesz wesprzeć naszą działalność, możesz to zrobić tutaj.

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama