True Love Waits

Artykuł Miguela Novaka na temat inicjatywy "True Love Waits", propagującej w USA wstrzemięźliwość seksualną przed ślubem - w opracowaniu B. Pytlos

"Młodzi baptyści z Południa pragną rewolucji seksualnej, a pragnienie to manifestowali w ubiegłą środę na płycie stadionu, gdzie 10 tys. z nich umieściło podpisane kartki z uroczystą formalną obietnicą życia w dziewictwie i powstrzymywania się od stosunków seksualnych aż do zawarcia małżeństwa".

Słowa te zamieścił Los Angeles Times na początku artykułu na temat "nowej rewolucji seksualnej". W 1997 roku na wiosnę młodzi ludzie z ruchu "True Love Waits" (Prawdziwa Miłość Czeka) ze wszystkich krajów świata spotkali się w Waszyngtonie. Tysiące tych młodych różnych wyznań religijnych podpisywało publicznie zobowiązanie, by żyć w czystości i iść pod prąd "obecnej swobody seksualnej". 250 tysięcy kartek z ich podpisami ułożono na trawniku w pobliżu Białego Domu.

Profesor Uniwersytetu Bostońskiego Lisa Sowle Cahill i autorka książki Sex. Gender and Christian ethics uważa, iż jest to zjawisko niezwykłe w społeczeństwie, "w którym panuje chaos w sferze seksu". Według niej ten chaos jest wynikiem "indywidualizmu kulturalnego", który uniemożliwia poszukiwanie i ochronę wspólnych wartości. Nawet w życiu rodzinnym trudno jest uczyć pozytywnej etyki seksualnej. Nowe pokolenia wzrastają bez korzeni, pochłonięte przez powszechny seksualizm kultury obrazkowej. Statystyki podają, że w Stanach Zjednoczonych 65% młodzieży szkół ponadpodstawowych przeżyło już inicjację seksualną.

Dzisiaj w każdą niedzielę w kościołach różnych wyznań grupy młodych ludzi w obecności rodziców i krewnych składają przyrzeczenia życia w czystości. Przyrzeczenie takie jest jednocześnie deklaracją włączenia się w szeregi międzywyznaniowego i międzynarodowego ruchu "True Love Waits".

Jak to się zaczęło?

Inicjatorem ruchu na początku lat dziewięćdziesiątych był pastor, baptysta, Richard Rossa z Nashville. Zainicjował go w grupie młodzieży studenckiej. Szybko rozpowszechnił się on w różnych stanach Ameryki i innych krajach. Ma już swoje strony internetowe.

W piśmie Miami Herald o ruchu "True Love Waits" napisano: "Podobnie jak głosiciele wolnej miłości z lat sześćdziesiątych zmienili obyczaje seksualne Amerykanów, tak ci młodzi mówią dziś dobitnie dorosłym, że dziewictwo należy uznać za wartościowy wybór. Przyczyną sukcesu tej kampanii jest to, że jest ona całkowicie różna od tej z mass mediów, w której mówi się tylko o "bezpiecznym seksie", to znaczy propaguje się stosowanie prezerwatyw, by zapobiegać zarażeniom i niechcianej ciąży. Ale młodzi z ruchu mówią: najbezpieczniejszym stylem seksu jest abstynencja....Problem leży w tym, aby wychowywać do nowych wartości tak młodzież, jak i dorosłych".

Na łamach Time na temat ruchu znany w Stanach Zjednoczonych publicysta Lance Morrow pisze: "Zapewne idea indywidualnego wyrzeczenia i prawie heroicznej samokontroli nie jest popularna wśród dzisiejszej młodzieży; wiele wartości zostało wyrzuconych za burtę, poczynając od lat sześćdziesiątych. Ale rozwijanie samokontroli jest społeczną koniecznością. Tym, czego dzisiaj potrzebowalibyśmy, byłby całościowy kontekst społeczny wspierający wstrzemięźliwość, ale musiałaby to być wstrzemięźliwość oświecona, dobrze rozumiana.

Idea abstynencji wymaga posiadania ideałów, także w dziedzinie moralności. Im zachłanniej ktoś gromadzi doświadczenia negatywne - narkotyki, seks bez zobowiązań, ogłupiająca muzyka, prowadzenie samochodu z prędkością 150 mil ma godzinę dla przeżycia mocnych wrażeń, agresja, itd. - tym bardziej się zatraca; im bardziej się powstrzymuje, tym więcej zyskuje. Abstynencja jako przesłanie społeczne, prowadzi do osiągnięcia jasności, staje się oknem, poprzez które łatwiej jest dostrzec swoje miejsce w świecie, a także przyszłego towarzysza życia".

Ruch działa ...

Ruch "True Love Waits" działa na kilku zasadach:

  1. organizowane są wspólne kursy dla rodziców i młodzieży, gdyż cała rodzina powinna akceptować wybór młodego człowieka;
  2. spotkania na kursach opierają się na tematach z Pisma św., teologii i psychologii;
  3. na kursach przekazuje się wiedzę na temat czystości, trwałości więzi i wartości związanych z rodziną;
  4. przekazuje się też wiedzę związaną z lokalnymi tradycjami i kulturą;
  5. kurs kończy się uroczystością w kościele, podczas której młodzi składają obietnicę życia w czystości i otrzymują pierścienie - symbol życia w czystości.

Tekst obietnicy jest następujący:

"Zrozumiałem/am, że prawdziwa miłość czeka, dlatego zobowiązuję się wobec Boga, wobec samego siebie, wobec swojej rodziny, przyjaciół, wobec mojego przyszłego współmałżonka i wobec moich przyszłych dzieci, nie mieć kontaktów seksualnych aż do dnia ślubu".

Czekam ....

Nancy, 15 lat:
"Poza przyrzeczeniem, złożonym z cała grupą, uczyniłam też moją osobistą obietnicę Bogu: że będę unikać przygód seksualnych z szacunku dla samej siebie i z miłości do przyszłego męża i dzieci. Jestem przekonana, że wielu z moich rówieśników powie: "To piękne, ale nie dla mnie". Aby pomóc sobie dotrzymać przyrzeczenia, kiedy umawiam się z chłopakiem, od razu mówię: "Chcę spędzić z tobą ten wieczór, ale Bóg, którego kocham jest Święty i dlatego nie zrobię niczego niewłaściwego".

Jim, 16 lat:
Społeczeństwo mówi dwie różne rzeczy: z jednej strony moralizatorskim tonem przestrzega się nas przed kontaktami seksualnymi, a równocześnie w szkołach rozdaje się prezerwatywy. Dorośli dają nam je, bo w gruncie rzeczy uważają nas za »zwierzęta« niezdolne do kontrolowania swoich instynktów, co musi prowadzić do niechcianych ciąż i aborcji, tym samym spowodować koszty społeczne. Ja natomiast chcę postępować tak, jak nakazuje Bóg.

Alice, 17 lat:
W czasie wakacji byłam na spotkaniu w Oklahomie, na którym 13500 młodych przyjęło zasady "True Love Waits". Nie mam jeszcze narzeczonego, ale już napisałam list do mojego przyszłego męża, mówiąc, że bardzo go kocham i dlatego chcę czekać. Jestem ogromnie szczęśliwa gdy myślę, że Bóg już wybrał odpowiedniego chłopca dla mnie.

Tim, 19 lat:
Czekam nie z powodu strachu przed AIDS czy innymi chorobami/ Czekam, ponieważ wiem, że seks to jeden z największych darów, jakie otrzymaliśmy, dar zawierający w sobie zdolność przekazywania życia. Dlatego chcę przechować i rozwijać ten dar w czystości. A tym, którzy zrobili już inne doświadczenia, przypominamy, że dziewictwo to bardziej sprawa serca niż ciała. Zawsze można na nowo "wybrać dziewictwo".


Opr. Barbara Pytlos
na podstawie art. Miguela Novaka: True Love Waits
w tłum. Ewy Mąki



« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama