Obecny stan i prognozy demograficzne dla Polski do 2025 r.
Informacje o rozwoju demograficznym Polski w 2000 r. są bardzo niepokojące. Już drugi rok z rzędu obserwujemy ubytek liczby Polaków. Ponadto starzejemy się: w 1995 r. statystyczny Polak miał 34 lata, dziś — 35.
W końcu 2000 r. ludność Polski liczyła według danych Głównego Urzędu Statystycznego około 38 644 tys. osób, o ok. 10 tys. osób mniej niż przed rokiem.
Jeszcze do połowy lat 80. Polska należała do grupy krajów o wysokiej — sięgającej 0,9 proc. rocznie — dynamice wzrostu. Średnio przybywało nas ok. 350 tys. osób rocznie. Potem było tylko gorzej.
Na początku lat 90. przybywało nas rocznie średnio o 46 tys. osób, ale już w drugiej połowie lat 90., zaledwie o 3,5 tys. W ostatnich dwóch latach po raz pierwszy w powojennej historii demografowie odnotowali spadek liczby ludności Polski. Dlaczego?
Tempo przyrostu ludności zależy od dwóch czynników: przyrostu naturalnego, czyli nadwyżki liczby urodzeń nad liczbą zgonów, oraz salda migracji zagranicznych.
W latach 90. — z roku na rok — GUS obserwował znaczący spadek liczby urodzeń oraz stabilizację (z niewielką tendencją spadkową) umieralności. W 2000 r. przyrost naturalny wyniósł nieco ponad 10 tys. osób. Byłby on jednak zapewne niższy, gdyby nie „magia” przełomu tysiącleci i gdyby nie urodzenia pozamałżeńskie. Na początku lat poprzedniej dekady w związkach pozamałżeńskich rodziło się ok. 5 proc. dzieci, zaś w ostatnich latach 11—12 proc.
Problem tkwi w drugim czynniku przyrostu ludności — emigracjach Polaków. Saldo to osiągnęło w 2000 r. poziom 20 tys. Właśnie dlatego, że znacznie więcej osób chciało opuścić nasz kraj, niż w nim się osiedlić, w minionym roku tempo przyrostu ludności było ujemne i wyniosło — 0,02 proc.
Liczba urodzeń maleje nieprzerwanie, począwszy od 1984 r. W roku 2000 urodziło się tylko 378 tys. dzieci, o prawie 4 tys. mniej niż przed rokiem, a prawie połowę mniej niż w 1983 r.
Lata 90. są okresem wciąż pogłębiającej się depresji urodzeniowej. Od 1989 r. obserwowany jest poziom reprodukcji niegwarantujący prostej zastępowalności pokoleń. Żeby zapewnić, że pokolenie rodziców zostanie zastąpione tak samo licznym pokoleniem dzieci, konieczne byłoby utrzymanie współczynnika dzietności na poziomie 2,10. Tymczasem w 1999 r. współczynnik ten obniżył się w Polsce do poziomu 1,37. Oznacza to, że przeciętna Polka „rodzi” zaledwie nieco ponad jedno dziecko.
W następstwie zmniejszającej się liczby urodzeń w ostatnich latach obniżył się znacznie udział procentowy dzieci i młodzieży do 17. roku życia z 29,7 proc. w 1990 r. do ok. 24,3 proc. Dzieci w wieku poniżej 15 lat stanowią obecnie ok. 19 proc. ogólnej populacji, choć w 1990 r. było ich prawie 25 proc.
Prognozy nie są optymistyczne. Według Głównego Urzędu Statystycznego w najbliższych latach — do końca 2005 roku — będziemy obserwować dalsze zmniejszanie się, o ponad milion, liczby dzieci w wieku szkolnym, coraz mniej liczne będą roczniki 18-latków wchodzących na rynek pracy, przybędzie nieco młodzieży do 24. roku życia podejmującej naukę w szkołach wyższych, zakładającej własne rodziny, o 210 tys. wzrośnie liczba osób starszych.
Do 2005 r. liczba ludności Polski będzie się zmniejszać o ok. 30 tys. osób, po czym zacznie wzrastać, przekraczając 39 mln osób w 2015 r. Pod koniec okresu prognostycznego 2001—2020 liczba ludności ponownie będzie malała i przypuszcza się, że Polska nie osiągnie 40 mln osób do 2020 r.
Do roku 2025 procentowy udział Polaków w strukturze ludności w wieku od 0 do 18 lat ma się zmniejszyć z 25,8 obecnie do 20,4. W tym samym czasie przybędzie o 8,5 proc. osób starszych, w wieku poprodukcyjnym.
Czego możemy spodziewać się później? GUS oczekuje kontynuacji spadku liczby ludności, znacznych wahań w przyroście liczby ludności w wieku produkcyjnym oraz postępującego starzenia się społeczeństwa.
Pod względem liczby ludności Polska zajmuje 29. miejsce wśród krajów świata i 8. w Europie. Na 1 km kwadratowym powierzchni mieszkają 124 osoby. Ludność miejska, zamieszkująca w 2000 r. 880 miast, stanowi 62% całej populacji. Prawie połowa ludności miejskiej to mieszkańcy 42 miast, liczących co najmniej 100 tys. ludności. Źródło: GUS
opr. mg/mg