Kolędy i patriotyzm

Polskich kolęd i pastorałek są setki i można nimi opisać kawałek historii naszej Ojczyzny

Polskich kolęd i pastorałek są setki i można nimi opisać kawałek historii naszej Ojczyzny. To fenomen na tle innych krajów. Przywiązanie Polaków do śpiewania kolęd o Bogu, który przychodzi na świat i zbawia, pomogło w trwaniu w polskości i pielęgnowaniu w sercach patriotyzmu.

Wiadomo, że najstarsza zachowana polska kolęda „Zdrów bądź, Królu Anielski” powstała w połowie XV wieku. A pieśni o Bożym narodzeniu rozpowszechniły się w XVII wieku. Zdaniem znawców tematu przyczyniło się do tego między innymi budowanie szopek. Jako przykład podają kolędę „Mizerna, cicha stajenka licha”. Kiedy ją śpiewamy myślimy o miejscu, w którym Jezus przyszedł na świat w Betlejem i dobrze, ale tak naprawdę ta kolęda to właściwie opis staropolskiej szopki. Podobnie jest z historią powstania innych polskich pieśni Bożonarodzeniowych.

Dźwięki u Chopina

Kolędy inspirowały naszych kompozytorów i pisarzy, których utwory kojarzone są z polskością. Jak choćby Fryderyka Chopina, który uwiecznił w swoich utworach dwie kolędy. Najpierw „Lulajże Jezuniu” zabrzmiało w Scherzo h-moll op. 20, a dźwięki „Jezusa Malusieńkiego” odnajdziemy w jego Etiudzie cis-moll op. 25 nr 7. Te pieśni Bożonarodzeniowe - kołysanki, Chopin uznał pewnie, jak wielu z nas, za najpiękniejsze polskie kolędy. „Lulajże Jezuniu” znalazła także swoje miejsce w twórczości Lucjana Rydla, dokładnie w III akcie jego „Betlejem polskiego”. Tę kolędę śpiewa chór anielski. Rydel napisał „Betlejem polskie” w 1904 roku. Po raz pierwszy wystawiono je w teatrze lwowskim, a potem w krakowskim Teatrze Ludowym. W rydlowskich jasełkach Jezus rodzi się w Polsce, a Herod jest tyranem znajdującej się pod zaborami naszej Ojczyzny. Trzej Królowie to nasi władcy Kazimierz Wielki, Władysław Jagiełło i Jan III Sobieski, a w ich orszaku do Dzieciątka idą postacie-symbole polskich walk i cierpień. Potem do „Lulajże Jezuniu” sięgnął już w 1980 roku Jacek Kaczmarski, dokładnie odnajdziemy ją w utworze „Wigilia na Syberii”.

Dodam jeszcze, że „Lulajże, Jezuniu” najprawdopodobniej skomponowano w drugiej połowie XVII wieku, ale dokładna data nie jest znana. A najstarsza wersja tekstu tej kolędy, zachowana do naszych czasów, pochodzi z 1705 roku i przechowywana jest w całkiem niedaleko położonym Archiwum Archidiecezjalnym w Poznaniu. Kolędę tę po raz pierwszy wydrukowano w lwowskiej oficynie Szlichtynów w 1767 roku. Zapis nutowy ukazał się drukiem w 1843 roku w antologii ks. Michała Marcina Mioduszewskiego „Pastorałki i kolędy z melodyjami, czyli piosnki wesołe ludu w czasie świąt Bożego Narodzenia po domach śpiewane a przez X. M. M. M. Zebrane”. Ówczesna melodia tego utworu trochę różniła się od tej, którą my znamy.

Błogosław krainę miłą

Pisząc o kolędach, Polsce i patriotyzmie nie mogę nie wspomnieć kolędy „Bóg się rodzi”
z 1792 roku, która czasami jest nazywana królową polskich kolęd. To pieśń Bożonarodzeniowa autorstwa poety, pisarza i publicysty Franciszka Karpińskiego. Każdy z nas pamięta jej słowa, o tym, że Bóg się rodzi, a moc truchleje, ogień krzepnie i blask ciemnieje. Kolęda kończy się oczywistą prośbą o błogosławieństwo dla naszej Ojczyzny. Śpiewamy:

„Podnieś rękę, Boże Dziecię!
Błogosław Ojczyznę miłą,
W dobrych radach, w dobrym bycie
Wspieraj jej siłę swą siłą.
Dom nasz i majętność całą,
I Twoje wioski z miastami!”

To narodzenie się małego Dziecka, które ma zbawić świat i wybawić ludzkość od zła, to motyw, który wpisywał się w sytuację naszego narodu broniącego swojej niepodległości i dążącego do jej odzyskania. Ta kolęda na nowo rozpalała w sercach naszych przodków nadzieję, że Polska powstanie, bo Bóg nam pobłogosławi.

Patriotyczna kolęda

W latach 30. XIX wieku pojawiła się polska kolęda patriotyczna. Dokładnie było to w okresie Powstania listopadowego, ale już XVIII wieku kolęda „łączyła” w sobie tradycyjne wartości polskie. Od Powstania listopadowego patriotyczne kolędy powstawały już regularnie. Działo się tak także podczas innych powstań, takich jak styczniowe, potem wojen i czasów PRL, kiedy powstały kolędy robotnicze lat 70., czy kolędy internowanych w stanie wojennym, o których już za chwilę. Powstawały kiedy zazwyczaj anonimowi twórcy, pod wpływem dziejących się wydarzeń, do znanych melodii klasycznych kolęd pisali nowe teksty. W czasach szczególnie tragicznych dla Polski powstawały kolędy smutne i rozpaczliwe. W innych dostrzeżemy głęboką wiarę w szczęśliwą przyszłość i opatrzność Bożą. Znawcy tematu podkreślają, że często widoczna jest w nich też satyra i poważna krytyka wad ustroju politycznego i stosunków międzyludzkich.

Polsce wolność wróć

Szukając patriotycznych kolęd natrafiłam na „Polską kolędę” napisaną przez poetę i działacza narodowowyzwoleńczego Karola Balińskiego w 1863 roku na melodię „W żłobie leży”.  Jej autor przeszedł zsyłkę na Syberię, zajmował się działalnością poetycko-wydawniczą, brał udział w Wiośnie Ludów, w Poznaniu wydawał swoje wiersze i w końcu wyemigrował do Belgii i Francji, gdzie poznał Adama Mickiewicza i wstąpił do koła towiańczyków. W 1863 roku przyjechał do kraju, bo chciał wziąć udział w powstaniu. Zmarł w 1864 roku we Lwowie i został pochowany na Cmentarzu Łyczakowskim. Pod krzyżem na jego grobie umieszczono napis: „Sieroctwo - więzienie, Wygnanie - tułactwo. Oto droga poety polskiego Karola Balińskiego na to miejsce ostatniego spoczynku”. Teraz lepiej można zrozumieć słowa, które padają we wspomnianej przed chwilą kolędzie patriotycznej jego autorstwa:

„Już nie w grobie, ale w żłobie 
z Bogiem staje polski duch; 
W niebo wznosi skrzydła obie 
i do lotu wprawia w ruch. 
Śmiało, śmiało Boże ptaszę! 
Przeleć cale plemię lasze, 
zanieś smętnym dobrą wieść! 
Że nam w sercach Bóg się rodzi, 
Gwiazda wschodzi, Polska wschodzi, 
chwała Bogu, Polsce cześć! 
Oto z nami, tułaczami
cały polski klęka kraj
Co chcesz Panie, uczyń z nami
ale Polsce życie daj!
Przyjmiem chętnie z Twojej ręki,
wszystkie kary, wszystkie męki,
ale Polsce męki skróć!
Boże Ojcze, Boże wielki!
Weź krew naszą do kropelki,
ale Polsce wolność wróć!” 

Natomiast wśród kolęd powstałych w czasach II wojny światowej wymienić można „Kolędę warszawską 1939” poety, prozaika, eseisty i dyplomaty Stanisława Balińskiego, który zmarł na emigracji w Londynie 12 listopada 1984 roku. Rozpoczyna się ona od słów napisanych w kilka miesięcy po napaści Niemców na Polskę: „O Matko, odłóż dzień Narodzenia / Na inny czas, / Niechaj nie widzą oczy Stworzenia, / Jak gnębią nas. / Niechaj się rodzi Syn najmilejszy / Wśród innych gwiazd, / Ale nie tutaj, nie w najsmutniejszym / Ze wszystkich miast”.

Natomiast w czasach „Solidarności” i Stanu wojennego powstała „Kolęda internowanych” Macieja Zębatego śpiewana na melodię „Bóg się rodzi”. „Bóg się rodzi, a rodacy, po więzieniach rozrzucani, / Bo marzyła im się Polska niepodległa na tej ziemi. / Solidarni i odważni, górnik, rolnik i stoczniowiec, / Dziś składają do Cię modły, daj nam wolność Panie Boże”.

Z bogactwa naszych kolęd warto czerpać i zadbać o to, by tradycja kolędowania nie zniknęła. Kolędy śpiewamy aż do 2 lutego, czyli święta nazywanego u nas Matki Bożej Gromnicznej. To sposobność przede wszystkim na przedłużenie zachwytu nad Bożym narodzeniem, ale warto też sięgnąć do historii powstania śpiewanej kolędy, by lepiej zrozumieć ich treść.

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama