Fragmenty książki "Jak myśleć pozytywnie? Autosugestia i samoocena"
ISBN: 978-83-60703-94-6
wyd.: Wydawnictwo SALWATOR 2008
Są ludzie, którzy zawsze oskarżają o wszystko siebie samych, ale są i tacy, którzy winę spychają wyłącznie na innych: na rodziców, życie, Boga.
W mojej książce Onora il padre e la madre (wyd. Positive Press) przeanalizowałam dwie ważne kwestie: pierwsza to ta, że osądzanie własnych rodziców bez próby ich zrozumienia, poznania ich historii, nie jest niczym innym, jak tylko umacnianiem nienawiści i goryczy bez próby zrozumienia. Drugi to ten, że protagoniści wielu opowiadanych historii, pomimo wielu błędów popełnionych przez rodziców, byli w stanie zmienić swe życie i przeznaczenie.
Pamiętajmy, że nie ma człowieka, który nie popełnił w swym życiu jakiegoś błędu i że tylko Bóg jest doskonały. A co z tymi, którzy zawsze przypisują winę innym? Odpowiadam, że ci są dotknięci syndromem „Mesjasza”.
Niestety, poznałam ich wielu.
MYŚLENIE RACJONALNE LUB WYZWALAJĄCE
Jeśli twoje małżeństwo przestało istnieć, jeśli nie zdołałeś zrealizować swoich celów, zamiast przypisywać winę innym, odpowiedz sobie na pytanie: „Gdzie popełniłem błąd?”.
Pamiętaj, że dla twojego osobistego rozwoju i wzrostu to bardzo ważne pytanie.
Ćwiczenie
Kiedy coś ci nie wychodzi, postaraj się spokojnie przeanalizować sytuację, by wyodrębnić błędy nie po to, byś siebie samego obwiniał, ale po to, byś nauczył się nie popełniać ich w przyszłości, czyli byś potrafił zmienić twoje życie na lepsze.
Aurelia i Enzo są małżeństwem od trzydziestu lat. Mają troje dzieci, dwoje z nich już założyło swoje rodziny, a trzecie mieszka jeszcze z nimi. Aurelia jest zmęczona i mówi, że ma już dość agresywnych zachowań męża, którym się przez lata poddawała dla dobra całej rodziny. Teraz, kiedy dzieci są już dorosłe, postanowiła wreszcie prowadzić spokojne życie w samotności. Enzo rozumie, że popełnił błąd i ze wszystkich sił stara się go naprawić.
Dzieci stają po stronie matki, a ich ojciec ma coraz większe poczucie winy. Prosi o pomoc i okazuje się, że sytuacja nie jest taka jednoznaczna. Aurelia jest kobietą bardzo silną. Przez wiele lat ulegała mężowi aż do momentu, kiedy przestała go już znosić. Ale on nie jest jedynym winnym zaistniałej sytuacji, jak dzieciom i rodzinie próbuje przedstawić kobieta. Psychiatra Eric Berne w swej książce: A che gioco giochiamo? (W co grają ludzie. Psychologia stosunków międzyludzkich, PWN 1994, tłum. Paweł Izdebski) opisuje mechanizmy zachodzące w tym małżeństwie. Określa taką relację jako grę pod hasłem: „To nie chęci mi brak”. Autor tej gry, w naszym przypadku Aurelia, przez wiele lat małżeństwa znosi dokuczliwości męża, by na koniec wystawić mu rachunek i zostawić go samego z całym bagażem win, mając jednocześnie po swej stronie bliskich. Jedynym winnym wydaje się mąż kobiety. W rzeczywistości tak nie jest. Także ona ponosi odpowiedzialność za to, że na początku małżeństwa nie określiła swoich praw i nie powiedziała, jakich zachowań nie akceptuje.
Aurelia odnajdzie najlepszy sposób na rozwiązanie małżeńskich problemów, pod warunkiem że oprócz błędów, jakie popełnił jej mąż, uświadomi sobie, że też nie jest bez winy.
opr. aw/aw