"Pierwsze lata w szkole" - Rady dla rodziców i wychowawców - fragmenty rodziału p.t. "Podstawy umiejętności społecznych"
ISBN: 978-83-7516-189-2
wyd.: Wydawnictwo Święty Wojciech 2009
Pochwała jest pożyteczniejsza od kary
Plant
Asia zdobyła drugie miejsce w międzyszkolnym konkursie piosenki angielskiej. Po zejściu ze sceny podeszła do rodziców. Tata powitał ją słowami: „Nie rozumiem dlaczego nie dostałaś pierwszego miejsca. Następnym razem bardziej się postaraj”. Spytany, dlaczego tak zareagował, odpowiedział: „Ją stać na coś więcej. W domu wychodzi jej o wiele lepiej. Jak powiem, że było dobrze, wpadnie w pychę i osiądzie na laurach”.
Dla niektórych osób chwalenie dziecka jest trudne, łatwiej przychodzi im zauważanie i wypowiadanie słów krytycznych. Wydaje im się, że pochwały dziecko zdemotywują i „zepsują”. Mówią tak, mimo iż w pracy za najbardziej demotywującą uważają sytuację, gdy szef tylko ich krytykuje, bez dobrego słowa. Warto zdać sobie sprawę, że dla dziecka jesteśmy takim „szefem”. Nieustanny krytycyzm, niezauważanie dobrych chęci i wysiłku zniechęca do podejmowania prób poprawy zachowań czy doskonalenia umiejętności.
Lepszy efekt uzyskamy, chwaląc dziecko w cztery oczy, a nie publicznie. Po pierwsze, wiele dzieci czuje się taką sytuacją zażenowane. Po drugie, publiczna pochwała wyzwala u dzieci niepochwalonych uczucie zazdrości. Możemy wyróżnić zasadniczo trzy typy pochwał, które mają pozytywny wpływ na zachowania i samoocenę dzieci:
Jest to streszczenie tego, co się nam w zachowaniu dziecka spodobało, jedną, pozytywną etykietką. Np. „Widzę jak dużo czasu spędziłaś nad przygotowaniem kartek świątecznych. To się nazywa wytrwałość”, „Och, sama, bez proszenia podzieliłaś się czekoladką z siostrą. To wielkoduszna postawa”. Częste powtarzanie pozytywnych etykietek powoduje, że stają się one częścią tzw. wewnętrznego systemu odniesienia, kształtującego charakter dziecka. Pochwała podsumowująca jest szczególnie przydatna wobec dzieci poniżej 10 roku życia, dla których ocena dokonana przez rodzica jest bardzo ważna, a także niezależnie od wieku wobec dzieci, którym brak wiary w siebie.
Opisujemy konkretne zachowanie dziecka i co w związku z tym czujemy. Tak więc np. w sytuacji, gdy dziecko posprzątało pokój, zamiast ogólnikowego „ładnie posprzątane” mówimy: „Jak ślicznie posprzątałaś — podłoga zamieciona, wszystkie zabawki umieszczone na swoich miejscach. Z przyjemnością wchodzi się do takiego pokoju!”. Dzięki temu udowadniamy, że jest to przemyślana pochwała, a nie coś „na odczepnego”, dodatkowo dajemy konkretną informację o tym, jakie zachowanie jest przez nas pozytywnie spostrzegane. Pochwała opisowa sprawdza się w przypadku wypełniania obowiązków i przestrzegania zasad.
Najsilniej działa pochwała, którą wyraziło dziecko wobec samego siebie, np. „Narysowałam ślicznego konika”, „Jestem bardzo zadowolona z tego, jaka byłam dziś grzeczna”. Niektóre dzieci uczą się tego samodzielnie, inne trzeba zachęcić. Najlepiej zacząć od zapytania dziecka, co czuje w związku z wykonanym przez siebie zadaniem. Czasami potrzebne jest wręcz zasugerowanie: „A może czujesz się zadowolony z tego, że dałeś z siebie wszystko w tej grze?” Ten typ pochwa ły jest przydatny zwłaszcza, by docenić wysiłek włożony w zadanie.
Niektórzy rodzice obawiają się, że zachęcając dziecko do samopochwał, wyhodują egoistycznego samochwałę. Jednak dzieci rozumieją różnicę między powiedzeniem: „Jestem zadowolona z czwórki z matematyki, bo rzeczywiście włożyłam w naukę wiele wysiłku”, a „Mam najśliczniejszą sukienkę na świecie, a twoja jest brzydka”, czyli między zadowoleniem z dobrze wykonanego zadania a wywyższaniem się nad innych.
opr. aw/aw