Kwiaty na talerzu

Kwiaty towarzyszą nam na każdym kroku. Jednak często nie zdajemy sobie sprawy, że wiele z nich jest jadalnych

Kwiaty towarzyszą nam prawie na każdym kroku, ozdabiają nasze domy, balkony, ogrody, są miłym prezentem czy wyrazem wdzięczności, a nawet uwielbienia. Są nieodzownym elementem ważnych wydarzeń w naszym życiu. Ich zapach „przenosi” się do perfum, są bazą kosmetyków. Ale są one także składnikiem wielu potraw.

Maj, czerwiec to jedne z najpiękniejszych miesięcy jeśli chodzi o przyrodę. Łąki, pola wyglądają jak kwietne dywany. W ostatnich dniach mogliśmy podziwiać je w kompozycjach przygotowanych na uroczystość Bożego Ciała. Są po prostu piękne, ale i smaczne. Niektóre najlepiej smakują na surowo, inne idealnie komponują się w sałatkach, a część to znakomity produkt do przyrządzania przetworów: marynat, konfitur, soków czy nalewek. Ktoś powie, że to wymysły nowoczesnej kuchni i tu się myli , gdyż pierwsze wzmianki o daniach przygotowywanych z wykorzystaniem kwiatów pochodzą już z 140 roku p.n.e. Tak więc kwiaty jadalne towarzyszyły sztuce kulinarnej już w starożytnej kulturze zarówno Rzymian, jak i mieszkańców Chin czy Indii. Cieszyły się także szczególną popularnością w epoce wiktoriańskiej. Także dzisiaj kwiaty są wykorzystywane w kuchni, choć może do końca tego nie wiemy, ale np. woda różana często stosowana jest do słodzenia napojów, deserów, a nawet jako dodatek do mięs. A kto z nas nie używa „ziół prowansalskich”, francuskiej mieszanki, w której składzie są suszone kwiaty lawendy. Afryka Północna również ma swoją popularną mieszankę ziołową zawierającą kwiaty róży i lawendy. Ale nie trzeba sięgać do egzotycznych przykładów, bo przecież  w Polsce nie brakuje kwiatowych przysmaków. Zapewne najbardziej znanymi kwiatami w naszych domostwach były i są płatki róży, z których przygotowywano konfiturę. Kwiat rumianku, a właściwie jego napar nie raz służył nam jako przeciwbólowy czy uspokajający. A kwiat lipy, rokitnika czy czarnego bzu jest nieodzowny podczas przeziębienia.
W przeszłości kwiaty stosowane były w ziołolecznictwie i ta funkcja sprawdza się do czasów obecnych, ale o tym pisać nie będę, bo tu trzeba fachowej wiedzy, której nie posiadam. Niemniej jednak kwiaty jadalne posiadają poza bogatymi walorami smakowymi, dietetycznymi walory prozdrowotne i włączając je do codziennej diety można znacząco poprawić jakość zdrowia.

Jedzenie z łąki

Istnieje około 80 gatunków jadalnych kwiatów. Jednak trzeba pamiętać, że nie wszystkie one  nadają się do jedzenia, choćby kusiły swym pięknem. Warto wiedzieć, które z nich są jadalne, gdzie rosły, czy były opryskane jakimkolwiek pestycydem. Nie wolno nawet próbować jeść kwiatów roślin trujących, jak np. konwalie czy różaneczniki. Gatunki jadalne można znaleźć na lokalnych targach warzywnych lub w sklepach. Ważne, aby kupować kwiaty sprawdzone, a one w połączeniu z zielonymi warzywami staną się prawdziwą bombą witaminową na talerzu. Oczywiście możemy je samemu nazbierać, o ile jesteśmy w stanie prawidłowo określić ich gatunek. Musimy jednak pamiętać, by zbierać te oddalone od zanieczyszczeń, dróg, fabryk, itp. Jako ciekawostkę dodam, że warto je zbierać do koszyka, zamiast do worka z plastiku. No i nie zrywajmy wszystkich, tylko tyle ile potrzebujemy i zostawmy kilka, ponieważ muszą się rozmnażać i zaowocować.

Smaczny bukiet

Jak wspomniałam istnieje około 80 odmian jadalnych kwiatów i nie zdołamy wymienić ich wszystkich, ale choć kilku przyjrzymy się bliżej. Macierzanka cytrynowa, która ma czerwone kwiatki smakuje jak oregano z domieszką mięty. Najczęściej wykorzystuje się ją do dań owocowych i do zielonych sałatek. Mniszek lekarski, jego kwiaty, zwłaszcza te młode, mają miodowy smak i najbardziej nadają się do dań z ryżem, a jego liście są doskonałym dodatkiem do sałatek. Mniszek jest źródłem witamin B i C, beta-karotenu i minerałów. Bratki, te kojarzą nam się z kolorowymi klombami usytuowanymi w całym mieście, na balkonach i często na grobach zmarłych, ale poza ich szeroką gamą kolorów ze względu na łagodny smak mają zastosowanie jako odświeżające uzupełnienie sałatek i miękkich serów, a przy tym są wdzięcznym materiałem dekoracyjnym ciast. Świetnie nadają się też do zamrażania w kostkach lodu. Ogórecznik zaś, który ma posmak ogórka, nadaje się do dekoracji drinków, sałatek i różnych przekąsek, a jego  niebieskie kwiaty bogate są w kwasy tłuszczowe GLA. Pomarańczowo-złociste płatki o smaku szafranu to kwiaty nagietka. Nimi możemy posypywać dania z makaronu i ryżu, a potrawa nabierze wykwintnego smaku. Natomiast kwiaty o lekko pieprzowym smaku to nasturcja. Jej piękne żółte, pomarańczowe czy czerwone kwiaty stosowane są do dekoracji sałatek, zup, przekąsek, dań z ryb i drobiu. Co więcej możemy ją uprawiać w doniczce. Czyż nie urzeka nas łąka, którą zdobią piękne niebieskie kwiaty? To chabry. Ich błękit powstaje w płatkach za sprawą barwnika (cyjaniny), a jego kwiaty zawierają cenne związki organiczne oraz sole mineralne. Świeżymi płatkami zdobi się napoje, desery, ciasta, zwłaszcza czekoladowe oraz sery, a suszonych używa jako panierki do mięsa i ryb oraz w mieszankach herbat. Kwitnie od czerwca do sierpnia. Czarny bez chyba każdy kojarzy z sokami czy nalewką, ale jego kwiaty świetnie smakują usmażone w cieście naleśnikowym. Cykoria, też jest nam dobrze znana. Jej jasnożółte kwiaty są delikatne w smaku i można je dodawać do sałatek oraz drinków. Pięknie wyglądają zamrożone w kostkach lodu, które możemy dodawać do napojów. Mniej znana jest aksamitka wąskolistna, kwiaty tej rośliny mają cytrynowy smak i może ona służyć do dekorowania ciast czy sałatek. Jak i złocień wieńcowy, kwiatek ten bardzo często występuje jako składnik potraw chińskich. Nadaje się także do dekorowania sałatek. A ktoś słyszał lub próbował wiązówkę błotną, której kwiaty mają wyraźnie migdałowy smak i idealnie nadają się do smażenia. I na koniec jeszcze o królowej balkonów, czyli o pelargonii. Jej aromatyczne kwiaty można dodawać do ciasta lub do herbaty. Najlepiej w kuchni sprawdzą się pelargonie o pachnących liściach. Kwiaty takich pelargonii są mniej okazałe. Jak liczne są kolory roślin, tak każde z nich ma inny smak. Jedne wydzielają zapach cytrynowy, inne gałki muszkatołowej, a jeszcze inny mają zapach różany czy też miętowy, migdałowy lub jabłkowy. Tak więc zastosowań może być wiele. Niestety nie da się wymienić wszystkich, ale może warto czasem przyjrzeć się bliżej roślinom, które są wokół nas i zdobią nasze otoczenie.  Czemu  by  nie miały zdobić naszych talerzy, skoro pysznie smakują i mają poza tym wiele dobrych właściwości. Pamiętajmy, że jest wiele kwiatów, których pod żadnym pozorem nie wolno jeść, są po prostu trujące. Do tej grupy zaliczamy kwiaty azalii, barwinka, groszka pachnącego, hiacynta, hortensji, irysa, konwalii, kaczeńca, oleandra, ostróżki, powojnika, lobelii, zawilca, żonkila czy narcyza.

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama