Z cyklu "Forum katechety"
"Polak, Węgier dwa bratanki..." - któż nie zna tego powiedzenia! Mimo że język węgierski z całą pewnością nie należy do najłatwiejszych, to jednak historia łączyła nas w różny sposób z Węgrami. Spotkanie w ramach "Pielgrzymek zaufania przez ziemię", organizowanych po raz drugi w Budapeszcie przez ekumeniczną wspólnotę z Taizé na przełomie 2001 i 2002 roku, zgromadzi w stolicy Węgier kilkadziesiąt tysięcy młodych chrześcijan z Europy, w tym także z Polski. Pomyślałem, że przy tej okazji warto zatrzymać się i przyjrzeć bliżej sytuacji religijnego wychowania u naszych południowych "bratanków". Zacznijmy od historii.
Średniowieczne Węgry - jak i inne państwa ówczesnej Europy - na wskroś przeniknięte były chrześcijaństwem, także w wychowaniu. Centra edukacji stanowiły katedry i klasztory, a wśród uczelni wyższych, na których kształcili się Węgrzy, dominowały zagraniczne: Padwa i Bolonia, a z czasem także Kraków i Wiedeń. Pierwszy uniwersytet węgierski został założony w Pécs w 1367 roku, jednak szybko został rozwiązany. Kolejne uniwersytety także nie przetrwały długo. Dopiero arcybiskup P. Pázmány, znany węgierski kontrreformator, założył w Nagyszombat w roku 1635 uniwersytet, który przeniesiony do Budy (1777 r.) i do Pestu (1789 r.) przetrwał do chwili obecnej. Reformacja początkowo zyskała sobie wielu zwolenników, z czasem jednak katolicyzm okazał się mocniejszy. Obecnie na Węgrzech żyje ok. 60% katolików, 20% chrześcijan reformowanych i 5% luteran.
Wraz z reformacją pojawiły się w wychowaniu silne nurty humanistyczne i demokratyczne. Szkoły, głównie protestanckie, otworzyły się szeroko na wszystkich, którzy pragnęli się uczyć. Silny akcent kładziono na kształcenie biblijne i moralne, choć nie zaniedbywano także ogólnego. Powstawały nowe kolegia (w tym słynne jezuickie) i szkoły parafialne. Opracowano nowe programy szkolnego nauczania (wśród nich także znanego czeskiego dydaktyka Jana Amosa Komeńskiego, który uczył na Węgrzech). Większą troską otoczono formację duchownych. Biskupi węgierscy nakazali księżom systematyczną katechezę dzieci i dorastających, która przybrała wówczas formę wyjaśniania tekstów katechizmowych.
Schyłek XVIII wieku wiązał się z wielką reformą systemu szkolnictwa. Cesarzowa Maria Teresa w 1777 r. nakazała ujednolicić treść nauczania. Wydano tzw. Ratio Educationis, które, m.in. nakładało na proboszczów obowiązek nauczania katechizmu i moralności. W roku 1868 wprowadzono do szkoły obligatoryjną lekcję religii, która w węgierskiej szkole przetrwała do roku 1949. W wychowaniu religijnym (aż do odnowy biblijnej, czyli lat 40. XX wieku) zapanował historyzm i moralizm.
Po II wojnie światowej sytuacja polityczna na Węgrzech przypominała wydarzenia w Polsce. W 1947 r. węgierscy komuniści - mimo protestów ze strony Kościołów - sprowadzili lekcję religii do rangi przedmiotu fakultatywnego. Rozpoczął się długi i trudny dla Kościołów chrześcijańskich okres zmagań o możliwość religijnego kształcenia dzieci i młodzieży w szkołach publicznych. W latach 1948-1949 podpisano umowy z poszczególnymi wyznaniami, niekorzystne dla stron kościelnych: kościelne szkoły zostały upaństwowione, udział w fakultatywnej lekcji religii wymagał zgłoszenia u dyrekcji szkoły, nauczanie religii nie mogło odbywać się dodatkowo na terenie parafii, nauczyciele religii podlegali państwowym władzom. Państwo aż do lat 80. na różne sposoby utrudniało uczniom udział w lekcji religii, co uwidaczniało się w konkretnych liczbach: pod koniec lat 50. frekwencja na tych zajęciach wynosiła 40-50%, a u schyłku lat 70. już tylko 4-6%. Jednak w latach 70. nastąpił widoczny przełom i stopniowe wycofywanie się państwa z polityki antykościelnej: Kościół katolicki powołał komisję, która zajęła się lekcją religii, opracowała nowe programy i podręczniki oraz zaproponowała wewnątrzkościelne formy kształcenia nauczycieli religii, uzyskano ze strony państwa pozwolenie na katechezę dla bierzmowanych na terenie parafii, a później także na katechezę parafialną dla pozostałych uczniów.
Dopiero w 1990 węgierski parlament wycofał wszystkie nieprzychylne Kościołom ustawy. Obecnie istnieje możliwość prowadzenia przez Kościoły różnych form religijnego wychowania zarówno w szkole, jak i poza nią. Szkoła zobowiązana jest poza planem zajęć, a jeśli to tylko możliwe także w ramach obowiązującego planu, zorganizować lekcje religii. Finansowe zabezpieczenie wzięło na siebie państwo, natomiast nadzór nad treściami przypadł poszczególnym Kościołom. W wielu szkołach istnieje - alternatywna do lekcji religii - etyka. Nauczanie religii, zgodnie z wcześniejszą tradycją, jest konfesyjne.
Katolickie wychowanie religijne na Węgrzech opiera się w swych założeniach na dokumentach Soboru Watykańskiego II, a przede wszystkim na adhortacji Catechesi tradendae (1979) oraz na przetłumaczonym w roku 1998 Dyrektorium ogólnym o katechizacji (1997). Mimo wielu praktycznych trudności można mówić, podobnie jak w Polsce, o silnym, katechetycznym ukierunkowaniu w węgierskim wychowaniu religijnym.
Nauczanie religijne w szkole od 1998 r. posiada swój nowy program i dostosowane do niego podręczniki. Wcześniej bazowano na przetłumaczonym z języka niemieckiego programie bawarskim. Nowy program stara się być wierny tradycji, uwzględniając równocześnie różne punkty widzenia, tak charakterystyczne dla coraz bardziej pluralistycznego społeczeństwa. Lekcja religii katolickiej - zgodnie z założeniami - winna być wprowadzeniem w chrześcijańskie życie i wspólnotę Kościoła, ma podjąć pytania i problemy współczesnego człowieka adekwatne do poszczególnych etapów jego rozwoju, powinna szukać odpowiedzi w Ewangelii i nauczaniu Kościoła oraz uzdalniać do poznania i wyznania chrześcijańskiej wiary. Obok nauczania akcentuje się mocno apostolski (misyjny) wymiar katechezy.
Od 1993 roku położono mocny nacisk na formację nauczycieli religii, która mimo wielu starań, we wcześniejszych latach była znacznie osłabiona. Podstawowe kształcenie nauczycieli religii przejęła na siebie Akademia Teologiczna w Budapeszcie, natomiast za formację ciągłą odpowiedzialne są poszczególne diecezje.
Węgierska pedagogika religijna (katechetyka) w swych nielicznych publikacjach silnie podkreśla potrzebę chrześcijańskiego wychowania w rodzinie oraz w parafii w ramach nabożeństw liturgicznych z udziałem dzieci. Wciąż jednak wielkim problemem jest - podobnie jak w Polsce - utrzymanie kontaktu duszpasterstwa parafialnego z młodzieżą i dorosłymi. Silne wpływy sekularyzacji dają o sobie boleśnie znać także w Kościele węgierskim. Presja rówieśników, którzy nie mają żadnych religijnych korzeni jest tak silna, że wielu młodych katolików wycofuje się z aktywnego uczestnictwa w życiu parafii i innych religijnych wspólnot, odchodząc od Kościoła. Jest to obecnie największe wyzwanie dla węgierskich duszpasterzy i katechetów. Wydaje się, że różnego rodzaju chrześcijańskie spotkania (także przygotowywane przez wspólnotę z Taizé) mogą dodać sił i odwagi wszystkim odpowiedzialnym za wychowanie religijne i jednocześnie być dla młodych pięknym doświadczeniem żywej i owocującej Ewangelii.
Ks. Radosław Chałupniak - dr katechetyki, adiunkt na Wydziale Teologicznym Uniwersytetu Opolskiego, duszpasterz akademicki.
Literatura:
opr. ab/ab