• Echo Katolickie

Przyjmujemy Ciało Chrystusa, nie ręce szafarza

Kim jest nadzwyczajny szafarz komunii? Skąd wzięła się ta posługa w Kościele?

 

Z diecezjalnym referentem ds. liturgicznych ks. dr. Łukaszem Celińskim rozmawia Monika Lipińska

Kim jest nadzwyczajny szafarz Komunii św.?

W Kościele rozróżniamy szafarzy zwyczajnych i nadzwyczajnych Komunii św. Zwyczajni to ci, na których zostały włożone ręce do posługi, a więc biskupi, prezbiterzy i diakoni. Natomiast te osoby, które mają upoważnienie Kościoła do udzielania Komunii św., a nie są wyświęconymi szafarzami, to szafarze nadzwyczajni. Mówimy o szafarzu Komunii św., a nie o szafarzu Eucharystii, dlatego że jedną rzeczą jest celebracja Eucharystii, inną - posługa udzielania Komunii św. W takim znaczeniu nawet diakon nie jest szafarzem Eucharystii - nie sprawuje jej, mogą to robić tylko biskup i prezbiter.

W powszechnej opinii nadzwyczajni szafarze Komunii św. to „wynalazek” ostatnich lat. Gdzie w historii Kościoła ma swój początek ich posługa?

Już w pierwszych wiekach chrześcijaństwa diakoni zanosili Komunię św. tym, którzy nie mogli brać udziału w celebracji Eucharystii. W II w. potwierdzają to zapisy m.in. św. Justyna męczennika. Wiemy też, że w starożytności, gdy Eucharystia była jeszcze sprawowana tyko w niedziele i święta, wierni zabierali do domu Komunię św. i spożywali ją w ciągu tygodnia przed pierwszym posiłkiem. Wraz z wejściem Kościoła w drugie tysiąclecie, gdy chrześcijaństwo stało się bardziej masowe, różnego rodzaju spory dotyczące realnej obecności Chrystusa w Eucharystii doprowadziły do tego, że wierni przyjmowali Komunię św. bardzo rzadko, trwając w przeświadczeniu, że Komunia jest tylko dla kapłanów, a oni mogą co najwyżej adorować Najświętszy Sakrament i patrzeć na Hostię. Doszło do tego, że w XIII w. Sobór laterański IV określił obowiązek przyjmowania Komunii św. przynajmniej raz w roku. Generalnie do początku XX w. Komunię św. przyjmowano bardzo rzadko. Zmieniło się to, gdy w 1905 r. św. Pius X wydał specjalną instrukcję „Sancta Tridentina Synodus” zachęcającą, by lud Boży często karmił się Ciałem Chrystusa. Ta myśl rozwijała się w Kościele do Soboru Watykańskiego II. W duchu posoborowej odnowy Kościoła papież Paweł VI najpierw zreorganizował posługi w Kościele, tj. zamienił tzw. święcenia niższe na posługi lektora i akolity. W 1973 r. natomiast Kongregacja Sakramentów Świętych wydała instrukcję „Immensae caritatis” na temat ułatwień w przyjmowaniu komunii sakramentalnej. Wprowadzenie posługi nadzwyczajnych szafarzy Komunii św. uzasadnione jest w niej „prawdziwą koniecznością i dobrem duchowym wiernych”.

W niektórych częściach świata, tam gdzie był problem z dostępnością kapłanów, konferencje episkopatu skorzystały z tej możliwości od razu. W Polsce - dopiero w 1991 r., gdy ukazała się instrukcja Konferencji Episkopatu Polski w sprawie nadzwyczajnych szafarzy Komunii św.

Jakie warunki musi spełniać kandydat do tej funkcji? W jaki sposób zostaje się szafarzem?

W Polsce nadzwyczajnymi szafarzami mogą być mężczyźni od 25 do 65 roku życia, a także siostry zakonne i niewiasty życia konsekrowanego. Kandydaci winni odznaczać się zaangażowaniem w życie Kościoła, wzorowym życiem moralnym oraz poważaniem wśród duchowieństwa i wiernych, powinni też znać podstawowe prawdy katechizmowe i najważniejsze zagadnienia teologiczno-liturgiczne. Nadzwyczajnego szafarza może upoważnić tylko biskup diecezjalny do posługi na jeden rok, zawsze na prośbę księdza proboszcza. W ramach upoważnienia, które można przedłużać, szafarz pełni swoją posługę w porozumieniu z proboszczem.

Ilu nadzwyczajnych szafarzy jest w naszej diecezji?

Mamy ok. 50 nadzwyczajnych szafarzy Komunii. To stosunkowo niewielka liczba. Dla porównania - w archidiecezji warszawskiej takich szafarzy jest ponad 600.

Jakie zadania spoczywają na nich na co dzień?

Po pierwsze, udzielają Komunii św. w czasie Mszy św., pomagając księdzu - a nie, co trzeba podkreślić, zastępując go. Oprócz tego w porozumieniu z proboszczem mogą zanosić Komunię św. chorym, którzy mają odpowiednią dyspozycję serca, tzn. nie potrzebują spowiedzi. W praktyce nadzwyczajny szafarz zanosi im Komunię najczęściej w niedzielę, po Mszy św., w której sam uczestniczy i przystępuje do stołu Pańskiego.

Siostry zakonne swoją posługę pełnią zasadniczo w domach zakonnych, czyli noszą Komunię św. siostrom w ramach swego zgromadzenia.

Można odnieść wrażenie, że jeszcze nie wszyscy rozumieją rolę nadzwyczajnych szafarzy komunii św. Jednym ze stereotypów jest przekonanie, że godniejsze do przekazywania Chrystusa są ręce kapłańskie.

Słowa, które wypowiadamy przed Komunią św.: „Panie, nie jestem godzien, abyś przyszedł do mnie”, mówią, że tak naprawdę nikt z nas nie jest tego godzien. Ale w liturgii przed Modlitwą Pańską pada też inne zdanie: „Pouczeni przez Zbawiciela i posłuszni Jego słowom, ośmielamy się mówić”. Zatem ośmielamy się mówić „Ojcze nasz” nie dlatego, że jesteśmy godni, ale ponieważ jesteśmy „pouczeni przez Zbawiciela”. Tę godność w dostępie do Chrystusa otrzymaliśmy na chrzcie św. - to On czyni nas godnymi przyjęcia Komunii św. i jej udzielania.

Już w pierwszych wiekach chrześcijaństwa rozróżniano tego, kto przewodniczy Eucharystii, od tego, kto może rozdzielać Komunię św. Aby konsekrować chleb i wino, by stały się Ciałem i Krwią Chrystusa, potrzebne są święcenia. Nie są natomiast wymagane, aby rozdzielać Chrystusa wiernym. Zauważmy, że podobnie jest z olejem krzyżma: tylko biskup może konsekrować krzyżmo, którego kapłani używają do chrztu.

Pamiętajmy, że nadrzędną ideą ustanawiania nadzwyczajnych szafarzy jest umożliwienie bądź ułatwienie przyjęcia Komunii św., w tym chorym, którzy szczególnie łączą się z cierpieniem Chrystusa. Nadzwyczajni szafarze nie zastępują księży, ale pomagają, kiedy brakuje szafarzy zwyczajnych. Dostępność Komunii św. - trzeba to podkreślić - jest celem nadrzędnym. To, kto nam podaje ten Chleb do spożycia, jest sprawą drugoplanową: przyjmujemy Ciało Chrystusa, nie ręce szafarza. Analogicznie jest ze słowem Bożym - to ono ma moc nas zbawiać, a nie ten, który je czyta. Bóg przychodzi za pośrednictwem lektora, a tutaj - za pośrednictwem rąk szafarza.

Czy sądzi Ksiądz, że m.in. w związku z mniejszą liczbą powołań kapłańskich obecność szafarzy w parafiach stanie się powszechna?

Na pewno istnieje taka zależność, ponieważ sama kwestia obecności szafarzy jest odpowiedzią właśnie na niewystarczającą liczbę kapłanów. W tych krajach, gdzie powołań jest bardzo mało, nadzwyczajni szafarze funkcjonują od wielu lat i są istotnym elementem duszpasterstwa - bez nich wielu ludzi byłoby pozbawionych Komunii św. Nadzwyczajni szafarze są też wyrazem tego, co przyniosła posoborowa reforma liturgiczna zakładająca większą aktywność świeckich w Kościele. Zapewniam, że w naszej diecezji proboszczowie, którzy odkryli tę możliwość i skorzystali z niej, czasami pokonując nawet pewien lęk przed zmianą, są bardzo zadowoleni z obecności nadzwyczajnych szafarzy w swoich parafiach.

Patrząc szerzej na sprawę otwartości na nich, sądzę, że jest to składowa wielu czynników: mentalności danego narodu, przygotowania danej wspólnoty na przyjęcie tej posługi, otwarcie duszpasterzy.

Jakiś czas temu pojawiły się opinie, że do funkcji nadzwyczajnego szafarza Komunii św. dopuszczone zostaną również kobiety.

Instrukcja z 1973 r. nie zamykała przed nimi tej możliwości. Np. w diecezji rzymskiej szafarzami w większości są kobiety - wdowy konsekrowane, tercjarki franciszkańskie, osoby szczególnie wyczulone na cierpienie i kontakt z drugim człowiekiem - oczywiście spełniające rygorystyczne kryteria. Wszystko zależy od potrzeb lokalnego Kościoła, zatem takie decyzje są w gestii episkopatów poszczególnych krajów. W Polsce, przy względnie dużej liczbie księży, powołań i stosunkowo dużym zaangażowaniu świeckich mężczyzn w Kościele, póki co nie mówi się jeszcze o takiej potrzebie.

Bóg zapłać za rozmowę.

Echo Katolickie 7/2022

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama